27~

91 7 1
                                    

- Oraz powiedz mi łaskawie jeszcze raz co robiła dla ciebie Yelan? Bo chyba nie zrozumiałam albo się przesłyszałam.

- Dobrze usłyszałaś, tylko może wytłumaczę to bardziej by nie doszło do nie porozumień. Nie miała szpiegować ciebie, a ją.

Powiedziała wskazując palcem na kamień i krzaki kilkanaście metrów od nas.

- To nie jest Wares tak ci tylko powiem, to są krzaki.

- Czyżby? Wares nie musisz się chować, zbyt długo znam to miejsce i jego ugruntowanie. Dlatego miałam problem z obcasami i dotarciem tutaj, ziemia się zapadała. Widać ślady butów moich, Beidou oraz jakieś 3.... A wiem że nie odpuściła byś sobie tego, możesz wyjść.

Kobieta mówiła do kamienia, w momencie gdy miałam zacząć się śmiać nagle zza krzaków było można usłyszeć jakieś szelesty i nagle wychodzącą zza kamienia Wares.

- Co ty tu do Boga robisz?!

- Em....

- Idź stąd zanim pozwalam ci to zrobić na własnych nogach.

Wyraz twarzy dziewczyny był skwaszony po czym szybko gdzieś uciekła.

- Więc tak, Yelan miała za zadanie śledzić ją, nie ciebie. Dowiedziałam się dzięki temu o waszym romansie, cudownie ci powiem.

- Jakim romansie?! Ja nie mam z nią żadnego rozmansu!

- Yhm, a tamten pocałunek to co?

- To samo mogę zarzucić tobie i Yelan!

- Niby kiedy?

- Nie wiem, ciągle przesiaduje u ciebie więc Bóg wie kto, co i kiedy wy tam robicie.

- Yelan daje mi raport z obserwacji i próbuje mnie uspokoić gdy dostanę załamania nerwowego przez na przykład taką informację o tobie i Wares!

- Powtórzę ci ostatni raz, nie jestem z Wares!

- A ja z Yelan!

- Hmpf!

- Eh.... To miała być zupełnie inna rozmowa niż to co tu się teraz dzieje...

Blondynka spuściła głowę powoli oddychając i próbując się uspokoić.

- Dobrze, skoro żadna z nas nie jest z osobą z którą zakładała druga że jest to może w końcu powiem o co chodziło mi planując to spotkanie.

- Słucham, mamy jeszcze trochę czasu. Proszę bardzo.

- Bo od pewnego czasu mam dylemat, nie wiedziałam co o tym sądzić, pojawiła się ta cała Wares i Yelan uświadomiła mi pewną rzecz o której nawet nie chciałam myśleć przez dłuższy czas, jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie i mam już dosyć tego przytłaczającego uczucia.... Chcę ci się do tego przyznać...

- No powiedz to wreszcie!

- Beidou.... Ja-.... Ja cię kocham!

- ?!-

~Zabawka~ BeiguangWhere stories live. Discover now