23~

94 7 2
                                    

Poukładałam podarte części listu tak by były w miarę czytelne. List był prośbą o spotkanie obu dziewczyn w miejscu trochę za miastem wieczorem i szczera rozmowa.

' Tylko dlaczego Beidou miała by aż tak się na to zdenerwować? Coś mi tu nie gra, przecież zawsze mi tak ciągle opowiadała o tym jak bardzo chciała by spędzać więcej czasu z Ningguang co mnie tak bardzo irytowało że miałam dosyć czasami jej towarzystwa. Chyba że- tamta dziewczyna z tego wieczoru, już wiem! To była właśnie ona! Tylko co ona miała by wspólnego?- czekaj.... Czyżby pokłóciły się o mnie albo cokolwiek w podobie? Bo tamta niby była u tej blondyny jednak poszła szybko. A ta z którą dzisiaj gadałam była tamtego wieczoru. Jeszcze bardziej mi się to wszystko miesza. W takim razie jakby nawet poszło o mnie to dlaczego Beidou ma problem do Ningguang, a nie mnie?'

Nic mi się nie zgadzało w takim stopniu że głowa mnie zaczynała boleć. Jednak sama byłam ciekawa o co im poszło dlatego chciałam by doszło do spotkania i rozmowy, a co jeśli ich przyjaźń raz na zawsze zostanie rozwalona i w końcu nie będę musiała się przejmować Ningguang? Byłby to dla mnie cud. Postanowiłam porozmawiać z Beidou ogólnie i delikatnie podsunąć pomysł spotkania bo z wcześniejszej relacji wnioskuję że brunetka nie chciała tego.

- Beidou? I jak jest lepiej?

- Po co gadałaś z Ningguang?! Prosił cię ktoś o to?

- Ale ja wymieniłam tylko kilka słów z nią, to była moja chyba pierwsza rozmowa z nią w całym moim życiu.

- Pierwsza? To skąd cię zna?

- Może słyszała coś o mnie, nie wiem, ale no nie o niej teraz. Poprawił ci się humor czy nie za bardzo?

- Jeszcze bardziej pogorszył, wyobraź sobie że ta musiała mi aż list przynieść by poprosić mnie o spotkanie zamiast po prostu mi to powiedzieć w twarz.

- Ale zgodziłaś się na to spotkanie tak?

- Nie ma dla mnie czasu, a nawet jeśli to ja tego nie chce.

- Ale dlaczego? Może to spotkanie dobrze wam zrobi? Jakaś rozmowa nie wiem z herbatą czy coś?

Próbowałam udawać że wcale nie czytałam listu i chyba dobrze mi to wychodziło.

- Serio? I ty przeciwko mnie?

- No ale czy nie chciałaś z nią ostatnio porozmawiać?

- Chciałam ale chyba już mi przeszło.

- Właśnie, chyba, czemu nie spróbujesz?

- A ty co ty nagle taka jakaś dziwna? Zawsze nie chciałaś mnie puścić na spotkania z nią a teraz sama nagle proponujesz.

- Bo może jednak wyjdzie ci to dobre, a wiesz że chce tylko i wyłącznie twojego dobra.

~Zabawka~ BeiguangTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang