Rozdział 15

9 0 0
                                    

"Rozluźnienie atmosfery"

*Time Skip - po szkole*

Zrobiłem [T.I.] słabego drinka, ponieważ mnie o to prosiła. Za chwilę idziemy do Geno i Outera.

- Ja już jestem gotowa Lust! - krzyknęła ze schodów [T.I.]

- No to chodź - otworzyłem portal i puściłem ją pierwszą.

Staliśmy przed drzwiami Geno. Zapukałem do drzwi i ku mojemu zaskoczeniu ukazał się Reaper

- Cześć Reap my do Geno - powiedziałem, a on jak to kulturalny facet, który morduje na zlecenie, wpuścił nas do środka.

- Nie udało mi się go wygonić, więc będzie kulą u nogi.. - powiedział poirytowany Geno

- Nie będę mój drogi kulą tylko będę pilnować młodszych od siebie - wybronił się. - Poza tym będę naciągać - dodał

- Co masz na myśli? - zapytała [T.I.], a ja zamknąłem drzwi

- Właśnie.. - dodał Geno

- Wiecie zapewne dobrze, że jak się zalewa herbatę to trzeba dać jej naciągnąć - tłumaczy - A nasze organizmy są zbudowane w ten sposób, że kiedy wprowadzimy, zazwyczaj ciecz, do naszego organizmu, która posiada ok. 95% alkoholu, to nasz mózg naciąga ten alkohol, co skutkuje spokojnym i mocno towarzyskim charakterem.

Reap ma złowieszczy uśmieszek. Ja i [T.I.] śmiejemy się pod nosem, a Geno patrzy z irytacją na swojego współlokatora, po czym mówi:

- Czyli będziesz po prostu pił... 

- Nie! Będę naciągać procenty - rzekł doktor Koska

Reaper zadowolony, a Geno zdejmuje laczka.

- GENO NIE! - krzyczy Śmierć

- GENO TAK! 

- I to się nazywa układanie hierarchii w stadzie - szepnąłem do [T.I.] na co wybuchła śmiechem

Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi, więc je otworzyłem. 

- Wszystko okay? - zapytał Outer

- Tak, tylko Reaper dostaje z laczka od Geno - odpowiedziałem

- A to nic nowego! - i wszedł do środka

Po chwili obserwacji jak Wielka Przepotężna Śmierć jest bita laczkiem Reap poszedł do kuchni, a my zostaliśmy w salonie z Geno

- Przepraszam za niego on po prostu jest niedorozwinięty umysłowo. - powiedział Geno

- Nie ma sprawy mój drogi, nic nie poradzimy na takie przypadki życiowe.. - Outer mówiąc to poklepał Geno po ramieniu.

- Hej a co powiecie abym zrobił Wam po drinku? - zapytała Śmierć

- Ja dziękuję. - odpowiedziałem

- W końcu do czegoś się przydałeś skarbie! Jasne że możesz! - odpowiedział Geno - Czy jemu trzeba wszystko zawsze mówić? - dodał już ciszej

- Przynajmniej sam na to wpadł - [T.I.] wczuwa się w klimaty Geno

- Lust! Czemu ty mnie wcześniej z nią nie zapoznałeś!? Przecież ona ma ten sam tok myślenia co my!? - spytał Outer

- No właśnie! Wstydź się Lust! - powiedział Geno

Ja się uśmiechnąłem i poszedłem do Reapera "pomóc mu" w przygotowaniu drinków.

Pragnienie Odmienności (Lust x Reader)Where stories live. Discover now