Rozdział 4

31 2 11
                                    

"Pielęgniarki jednak się nie przydadzą..."

- Weź ty to dobij! Szkoda czasu na to coś! - odezwał się Nightmare

- Bracie! Ale..- Dream coś chciał dodać, ale oczywiście jak to Nightmare musiał mu przerwać

- Żadnych ale!

- Dobra niech sobie jeszcze pożyje.. - skomentowałem

- Czyli się w niej zakochałeś?~ - zapytał Outer

- *bierze wdech* Outer.. NIE! - krzyknąłem

- Coś Ci spadło... - stwierdził dowcipnie Error

No tak.. Przecież ja niosłem na rękach [T.I.].. Eh.. Pozbiera się z tego upadku jakoś.. Prawda?..

- Zakończ cierpienia tego czegoś i to po prostu zamorduj! - podniósł ton Nightmare

- Bracie!..- Dream próba numer 2..

- RYJ! - Próba zakończona klęską przez nie zgadniecie kogo! OŚMIORNICZKĘ...

- Lust tu się zgodzę z Nightem!  To nawet w tej sytuacji ja bym był delikatniejszy! - odezwał się Reaper

- MÓWI TO ŻYWA ŚMIERĆ! - odezwałem się 

Po chwili podszedł do [T.I.] Horror i koło niej kucnął.

- Hej... A mogę to zjeść? - zapytał

- Nie! - odpowiedziałem i ją ponownie chwyciłem

- Nie upuść jej tym razem. - skomentował Killer

- Jasne.. - odpowiedziałem, a Horror wstał 

Pokierowałem się z [T.I.] do drzwi sali ale zanim wyszedłem usłyszałem głos Horrora

- Ej.. A to mogę zjeść? 

- NIE! - krzyknęli wszyscy nie licząc mnie i braci

- Jedz nie będzie mi jej brakować. - dodał Night

- Bracie! A-.. - Dream próba numer 3..

- Ile razy mam Ci to jeszcze powiedzieć? NIE! - zakończona zdenerwowanym NM..

Zamknąłem drzwi od sali nogą i pokierowałem się do gabinetu pielęgniarek.. Trochę współczuje tej lasce.. Kilku chciało ją zabić, inny chciał ją zjeść.. Ona chyba tylko chciała spokoju!.. Eh.. Nie zawsze w życiu ma się fart..

Otworzyłem drzwi od tak zwanej piguły.. Już chciałem jej opowiedzieć im (bo były dwie) co się stało, ale jedna jak zobaczyła krew to zemdlała, a druga nie wiedziała co zrobić więc wybiegła...

Eh.. Czemu ludzie mają tendencję do mdlenia na widok krwi?..

-----------------------------------------------------------

Mm... Tak.. Hejka wszystkim i wesołych świąt!..

Więc miłych i spokojnych świąt! Jak tam u was? U mnie Hm.. no tak. Zauważyłam jedno. Że jak stawiam sobie próg np. będę opublikować rozdziały w piątki i soboty, to mi to nie wychodzi przez monotonię.. Zatem nie wiem kiedy będą rozdziały. Będą wstawiane kiedy będę miała chęci i czas..

Więc jeszcze raz życzę wam wszystkim wesołych i szczęśliwych świąt i do następnego rozdziału! Bayo!



Pragnienie Odmienności (Lust x Reader)Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu