Pragnienie Odmienności (Lust x Reader)

Rozdział 10

"Współpracownik"

Skoro wszyscy poszli to ja idę sobie zrobić słabego drinka. Przecież nikt nie zauważy!

- Witaj Lust. - usłyszałem głos zza mych pleców

- Dobry wieczór szefie! - naprawdę on musiał teraz przyjść?..

- Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Będziemy mieć chyba nowego pracownika, który będzie Ci pomagał - tylko tego brakowało.. Oby był wyluzowany.. - I to będzie kobieta.. - To mogę sobie pomarzyć o popijaniu w pracy.. Genialnie..

- To.. b-bardzo dobra wiadomość... - odpowiedziałem

- Wiem. Za 10 minut mam się z nią spotkać. - postawiłem kieliszek z drinkiem przed szefem. - Jak ty dobrze mnie znasz mój drogi. - I wyszedł z baru..

Świetnie już nie mogę się doczekać jak bardzo będę ochrzaniany przez nią..

*P.O.V.Reader*

Właśnie idę pod ten adres by spotkać się z może moim przyszłym szefem. Trochę się denerwuję... 

Widzę już bar, oczywiście przed nim stoi jakiś nietrzeźwy mężczyzna... Próbuję go ominąć, ale niestety mnie zatrzymuje.. Za co?

- [T.I], tak? - Em...

- T-Tak.. - odpowiedziałam

- Mieliśmy się spotkać w sprawie pracy - ...Dobrze nie powiedziałam do niego żeby mnie zostawił... - Będziesz wydawać drinki, co ty na to? - zapytał.. Szybki jest

- Em.. Nigdy tego nie robiłam... - odparłam

- Nie szkodzi, mój pracownik Cię nauczy! Od kiedy zaczynasz? - pyta

- Nie wiem może od jutra?.. - zapytałam 

- Mi pasuję. Tylko chodź pokażę Ci kogo masz szukać i przypominam że godziny pracy to 19-23. - nie sądziłam, że rozmowy kwalifikacyjne są takie szybkie..

Weszliśmy do środka, a mój nowy szef mi wskazał palcem na szkieleta za ladą i zaproponował mi abym z nim porozmawiała. Szef poszedł, a ja podeszłam do wskazanej osoby, która akurat się obróciła..

- Lust?

- [T.I.]? Co ty tutaj robisz? - zapytał

- Przyjęto mnie tutaj do pracy i szef mi wskazał że będę z Tobą pracować - odpowiedziałam, a on się oparł o ladę

- Uff... Ulżyło mi, już sądziłem że trafi mi się jakaś wredna baba, a to tylko ty - mówi.

- Tak... - odpowiedziałam i usiadłam przy ladzie