Pragnienie Odmienności (Lust x Reader)

Rozdział 9

"Nowa praca"

Po odprowadzeniu tego kleszcza zadzwonił do mnie telefon. 

- Nieznany numer.. Zapewne fotowoltaika.. - odbieram telefon i pytam: - Halo?

- Witam, czy dodzwoniłem się do [T.I]? - ja cała zdziwiona odpowiadam

- Tak.. W czym mogę pomóc?

- Jestem szefem baru. Dzisiaj dostałem Pani CV i chciałbym się z Panią umówić na rozmowę kwalifikacyjną. - nie wierzę że tak szybko to przeczytał. Chyba muszą naprawdę potrzebować ludzi do pracy.

- No dobrze, a kiedy byśmy się mogli się w tedy umówić? - zapytałam

- Hm... Czy ma może dzisiaj Pani czas, na przykład o 19 lub o 20? - pyta szef baru

- Mam czas o 20. Tylko pod jakim adresem mam się z Panem spotkać?

- W barze na pierwszym piętrze w pokoju nr. 13. Zatem do zobaczenia! - mówi

- Do zobaczenia! - i się rozłączam 

Szczerze. Nie wiem czy się cieszyć czy wręcz przeciwnie! Może będę mieć pracę! No, od razu mam lepszy dzień! Chociaż coś mi dziś wyszło...

Ruszyłam w w stronę domu z uśmiechem na twarzy.

*P.O.V.Lust*

*Time Skip - 19:40*

Siedzę z chłopakami w barze już chyba z 10 godzin, a 40 minut temu zacząłem pracę.. Eh.. Nienawidzę tej roboty... 

- Idę zawlec te zwłoki do bazy... - odezwał się jedyny na nogach. Nightmare. - Do jutra Lust - odpowiedział swym jakże wiecznie poważnym głosem.

- Tak do jutra. - odparłem, a on zabrał wszystkich za pomocą swoich macek i mocy. Nie czekaj nie wszystkich.. Star Sanses zostali, a dokładniej Dream bo reszta za dużo wypiła..

- Bracie, ale nie można wlec swoich znajomych po ziemi! Może im się coś stać na przykład... - I to tyle z dialogu Dream..

- STARCZY... - Nightmare jest niezłym znajomym, ale musi być z dala od Dream..

- Może pójdziesz do swojego domu? - zapytałem Marzyciela.

- A co ja mam zrobić z moimi znajomymi?.. - pyta

- Hm.. Może weźmiesz ich ze sobą! - czyż to nie oczywiste?!

- To świetny pomysł, co ja bym bez ciebie zrobił! - wziął znajomych i poszedł..

Eh.. Jak te dwa przeciwieństwa są rodzeństwem?

'