Jak Się Przy Mnie Czujesz?

1.7K 96 20
                                    

Minęło sporo czasu od kiedy zaczęłam chodzić z Katsukim.
O jego byłej wciąż nic nie wiem, ale kiedyś to z niego wyciągnę!
O dziwo nie kłóciliśmy się o nic poważnego przez ten cały czas, zazwyczaj to były po prostu jakieś pierdoły dla zabawy.
Było naprawdę fajnie!
Co sobotę gdzieś wychodziliśmy tylko we dwójkę.
Jednak po ostatniej sobocie u niestety rodziców Bakugo coś się zmieniło, Katsuki wydaje się być jakiś smutny i w sumie się nie dziwię, nigdy więcej nie chce być w tym domu.

- To jak Katsuś? Dzisiaj może do Kina? - Leżałam właśnie w czarnej pościeli chłopaka, spoglądając jak blondyn sprawdza moje zadanie domowe, które po weekendzie niestety jest na ocenę
- Byliśmy w kinie 2 tygodnie temu, nie grają nic ciekawego z resztą ty powinnaś skupić się na Japońskim, jest tutaj od cholery błędów - Odpowiedział ciągiem
- Japoński jest nudny! Jest sobota! Chodźmy gdzieś! - Podeszłam do czerwonookiego wieszając się na jego szyi
- Jesteś taka Irytująca - Objął jedną z moich dłoni, swoją
- Oooo! Chodźmy do ciebie! - Odezwałam się z myślą że to świetny pomysł, lecz ramiona chłopaka natychmiastowo się spięły.
- Czy ty masz mózg? - Odezwał się po chwili ciszy
- Oczywiście że mam! Ty byłeś już u moich rodziców, a nawet nie wyraziłam zgody, więc teraz moja kolej na odwiedziny u ciebie - Uśmiechnęłam się z dumą
- Nie. - W ten sposób mój uśmiech zamienił się w krzywy grymas
- Katsuki bądź sprawiedliwy! - Odezwałam się puszczając jego szyję - Ty byłeś u mnie teraz ja będę u ciebie - Skrzyżowałam ręce, aby dodać mojej postaci pewności siebie.
Ten natomiast Westchnął głęboko i odwrócił się w moją stronę rzucając zeszytem na biurko.
- Naprawdę chcesz tego? - Zapytał, a jego oczy stały się nagle jakieś mętne
- Tak! - Bakugo mnie nie przechytrzy! Myśli że nie wiem co próbuje zrobić?

- Wooo masz śliczny dom! - Odezwałam się gdy tylko znaleźliśmy się przed jego posesją
Jednak on tylko Westchnął
Podszedł do drwi i z lekkim zawachaniem zapukał.
Po chwili przed moimi oczami pojawił się brunet z okularami.
- Katsuki... - Wyszeptał, kompletnie mnie olewając.
Oczy mężczyzny były pełne zdziwienia i tęsknoty?
Ten jednak się nie odezwał tylko złapał mnie za rękę i pociągnął do środka.
-Dzień dobry... - Wyszeptałam, kiedy byłam blisko ojca blondyna
- Kto to? - Kobiecy głos wydobywał się z kuchni
Jednak Katsuki nawet nie ważył się odezwać, po prostu ciągnął mnie za rękę na górę.
- Katsuki?! - Kobiecy głos rozbrzmiał już w salonie
- Katsuki o co chodzi? - Wyszeptałam, kiedy ten zatrzymał się na schodach, gdy usłyszał głos matki
- Dzień dobry - Uśmiechnęłam się, spoglądając na identycznie wyglądająca kobietę mój chłopak
Chciałam puścić blondyna, aby przywitać się lepiej z rodzicielką chłopaka jednak ten nawet nie dgrnął.
W domu zapadła dziwna cisza...

Teraz naprawdę żałuję że go namówiłam

-Uh Jestem (T/I) (T/N), dziewczyną państwa syna - Podeszłam do małżeństwa, gdy w końcu Bakugo puścił moją dłoń.
Jednak on nie śmiał się nawet odwrócić twarzą do nich.
- Oh jak miło cię poznać! - Uśmiechnęła się ciepło kobieta, próbując utrzymać ze mną kontakt wzrokowy.
- Chodź (T/I), idziemy do mnie i zaraz wychodzimy - Odezwał się w końcu blondyn, odwracając się w naszą stronę.
Mimo to spoglądał wyłącznie na mnie.
- Oi Katsuki daj spokój! Było minęło, chodź (T/I) zrobię nam herbaty - Pociągnęła mnie za rękę kobieta (co było bardzo nie miłe)

Konsternacja na mojej twarzy rosła z każdą sekundą. Bakugo znalazł się w kuchni razem ze mną i jego mamą, wciąż wpatrując się we mnie.
Ojciec blondyna stoi przy wejściu do kuchni, spoglądając na chłopaka z tęsknotą w oczach, a jego mama całkowicie olała syna i skupiła się wyłącznie na mnie.
- To jak długo jesteście razem? - Zapytała kobieta podając mi kubek ze wrzątkiem.
- Od 2 miesięcy - Odezwałam się spoglądając jak kobieta szuka cukru, gdy wyciągnęłam dłoń po kubek, ta niechcący trąciła go i kubek zaczął spadać.
Poczułam palące spojrzenie Bakugo jak i jego matki na mnie.
A ja za cholere nie wiedziałam o co chodzi.
Mimo to złapałam kubek za użyciem daru, przy okazji wyciągając białe kryształki.
- Oh! Jaki masz cudowny dar! - Odezwała się kobieta widząc cały kubek na blacie a obok niego cukier
- Dziękuję - Uśmiechnęłam się kompletnie nie rozumiejąc co się dzieje w tej rodzinie
- Uh Mogłam skorzystać z łazienki? - Zapytałam gdy ta ponownie spojrzała na syna, tym razem jej wzrok pokazywał złość.
- Ja-Bakugo nie dokończył bo wciela się blondynka
- Ależ oczywiście! Na górze 2 drzwi po lewej - Odezwała się, a ja po chwili znalazłam się przy drugim wejsciu, gdzie okno było uchylone.

Feelings (Bakugo X Reader) Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang