Pograjmy!

2.3K 106 53
                                    

Pełny tytuł: Pograjmy! Bo co takiego może się stać?

⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃

Pov. (T/I)
Był wieczór około 18 a ja stałam pod drzwiami jednego z moich przyjaciół tak zwanego Bakugo.
— Bakugo jesteś? — Zapukałam do drzwi
Cisza
— Bakugo otwórz, wiem że tam jesteś
Kiedy znowu nie dostałam odpowiedzi po prostu chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi?
Nie zamknął ich?

Weszłam do środka zamykając za sobą lekko drzwi.
W pokoju było bardzo ciemno, przez zasłonięte rolety i zgaszone światło.
Nie ma go?
Zapaliłam światło i rozejrzałam się po pokoju.
Łóżko, wielkie łóżko, które miało na sobie czarną pościel i mocno szare prześcieradło.
Obok poduszki był jakiś mały pluszak bez jednego oka i łatą na nodze.
Nad łóżkiem znajdował się budzik który chodził za szybko o 5 minut.
Obok budzika był jego telefon, przy którym leżały jakieś książki.

Na przeciwko łóżka była szafa z jakimiś plakatami i kartkami z notesu na jednej części drzwi, a na drugiej lustro, również z kartkami.
Na kartach było tak nabazgrane że nie byłam wstanie przeczytać co na nich pisało, ale znalazła się jedna która była dość starannie napisana :
ῳყɠཞąć ʑ ɬყɱ ŋɛཞɖɛɱ!
(napisałam tak, żeby nie było aż tak łatwo zrozumieć co tu pisze. Ciekawe czy ktoś zrozumie)
Spojrzałaś na drugą część pokoju, na której było dość czyste biurko. Z komputerem, chyba konsolą i paroma książkami. Na fotelu była czarna koszulka z czaszką, a nad biurkiem był telewizor do którego była podłączona konsola.
Obok telewizora po lewej stronie była tarcza, a w nią powbijane 4 lotki i to w sam środek.
I na końcu wielkie okno z czarnymi zasłonami.

Chciałam usiąść na łóżku jednak ktoś mnie powstrzymał.
– Co ty tu robisz?! Przecież zamknąłem drzwi! Sonic do cholery kto cię tu wpuścił?! - Wparował do pokoju blondyn
— No... Chciałam z tobą pograć - Pokazałam w ręce świeżo kupioną grę — Zaczęłam pukać do drzwi, ale nikt nie otworzył drzwi były otwarte więc weszłam — Powiedziałam bawiąc się lekko zniszczonym kontrolerem blondyna
– Tch. Znowu zepsuł się ten zasrany zamek! - Warknął, podchodząc do szafy i wyciągając z niej jakieś narzędzia.
Ja patrzyłam na niego dalej trzymając pomarańczowy pad.
– Na co się tak gapisz?! Włączaj tą grę - Przewrócił oczami. Nadal grzebiąc coś w zamku.
Zrobiłam to co powiedział.
Gra się uruchamiała, a ja podłączyłam swojego pada.
– Cholera – Westchnął chowając narzędzia do szafy.
Po czym usiadł koło mnie i zaczęliśmy grać

— Hehe win! — Uśmiechnęłam się do blondyna wrednie
– Nie moja wina że mój pad się do cholery ledwo trzyma! - Warknął – Jest kurwa tak zniszczony że ma przyklejone przyciski na klej! - Pokazał mi klej pod jednym z przycisków.
Zaczęłam się śmiać
— To czemu nie kupisz sobie nowego?
– Tch. Ta Stara torba nie chce dać mi pieniędzy na nowego. – Przewrócił oczami
— Smutneee, ale w sumie dzięki niej właśnie wygrałam! — Pokazałam palcem na ekran na którym postać Bakugo zginęła.
– KURWA NO NIE, JEBANY PAD! – Wysadził pada całkowicie przez co w jego rękach zostały tylko jego części. – A ty kurwa nie powiedziałaś że już wznowiłaś, sonic! - Warknął
Ja tylko wzruszyłam ramionami z uśmiechem.
— Nie chciałam Ci przerywać, to nie kulturalne — Zaczęłam się śmiać.
– Nie uduś się – Schylił się po wodę chłopak i zaczął ją pić
— Ej Bakugo — Chłopak przestał wykonywać swoją czynności i spojrzał na mnie — Pamiętasz jak spytałam się ciebie czy mnie lubisz? — Ten tylko mrugnął parę razy — Too nie odpowiedziałeś... — Chciałam coś jeszcze powiedzieć ale mi przerwał.
– Nie odpowiedziałem, bo Shitty Hair do mnie przyszedł, więc przestałem z tobą pisać, później zapomniałem - Powiedział o dziwo normalnym tonem.
— Too... Teraz mi odpowiedz
– Po chuj dziewczyny się tak upewniają, skoro się z tobą zadaje i nie drę się na ciebie tak często jak na Deku to znaczy że cię nie nienawidzę nie? – Warknął
— Ja ciebie też lubię — Uśmiechnęłam się

Pov. Bakugo
— Ja ciebie też lubię — Uśmiechnęła się
Odwróciłem się od niej natychmiast, żeby nie widziała moich polików, które były na 100% kurwa czerwone.
Zacząłem kontynuować picie wody.
Kiedy wypiłem całą butelkę nadal byłem do niej odwrócony tyłem i powiedziałem.
– Mów do mnie po Imieniu
— Huh?
– Głucha jesteś?! - Warknąłem
— Normalnie czuję zaszczyt, Katsuki~-Przeciągnęła moje imię
– Tch. Zamknij się - Spojrzałem na lustro.
— Ale to naprawdę zaszyt nie słyszałam aby Eijirou mówił do ciebie po imieniu- Uśmiechnęła się dumnie
– Jesteś dziecinna - Przewróciłem oczami.
Ta tylko prychnęła i wstała z łóżka.
— Już nie pogramy raczej - Pokazała na resztki pada w koszu
– Możemy pograć na telefonach w jakieś Gówna online - Powiedziałem łapiąc za telefon.
— Niech będzie, ale muszę iść po telefon, daj mi chwilę - Powiedziała łapiąc za klamkę.
— Um... Bakugo?
– Czego?
— Nie da się otworzyć drzwi — Zaczęła się chichrać

Pov. (T/I)
– Co do cholery?! - Warknął chłopak zrywając się z łóżka i ciągnąc za klamkę
— Sytuacja niczym w romasidle, gdzie dwójka natolatków zostaje zamknięta w jednym pokoju, okazuje się że mają ze sobą wiele wspólnego. Zaczyna się od zwykłej rozmowy, a kończy na ciąży 17 latki - Zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać
On za to patrzył na mnie jak na debila
— Co ty za gówna oglądasz?! - Przestał ciągnąć za klamkę.
— Dobra nie ważne, co teraz? - Spytałam, opanowując śmiech
— Mogę wysadzić drzwi, lub poczekać aż Aizawa będzie sprawdzał czy śpimy, czyli za parę godzin.
— Ale jak wysadzisz drzwi to oboje będziemy mieć karę, a ja nie mam ochoty sprzątać dormitorium
— A ja nie mam zamiaru siedzieć tu z tobą tyle godzin!
— Naprawdę nie wysiedzisz te parę godzin w jednym pokoju z dziewczyną? Nie miałeś jeszcze takiej atrakcji?
— Miałem więcej razy niż ty miałaś chłopaka
— Ale zero razy zero to wciąż zero - Uśmiechnęłam się wrednie
— Zamknij się w końcu! Skoro nie chcesz wysadzać drzwi to się przynajmiej nie odzywaj do cholery! - Warknął i położył się na łóżku.
— Wybacz, że cię tak zezłościłam, jesteś aż cały czerwony

Pov. Bakugo
— Wybacz, że cię tak zezłościłam, jesteś aż cały czerwony - Powiedziała siadając w fotelu.
Co kurwa?!
Podniosłem się aby spojrzeć w lustro.
Ahh Bakugo uspokój się to tylko parę godzin, wytrzymasz!
Położyłem się spowrotem.
Kurwa przestań o niej myśleć!
Zakryłem twarz rękoma.
Nie myśl, o jej oczach, nie wyobrażaj sobie jak cię przytula i jak pachnie... PRZESTAŃ
— Chuj! - Wstałem podszedłem do drzwi i je wypierdoliłem.
— Bakugo! - Usłyszałem głos Aizawy z dołu
— Idiota... - Westchnęła (T/I)

W sumie fajnie że będziemy mieć karę razem, w końcu spędzę z nią więcej czasu...

⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃⁃

Przepraszam za błędy jeśli owe są!


Feelings (Bakugo X Reader) Where stories live. Discover now