Zaraz po rozmowie w parku udaliśmy się do mojego domu.
Był on pusty i pozbawiony dawnej, wesołej energii, którą wprowadzał nastolatek.-Jesteś głodny? - pytam swojego gościa wchodząc do salonu. Może przynajmniej on coś zje.
- Nie, dziękuje - usiadł na kanapie - Jadłaś coś dzisiaj?
- Tak - odpowiadam bez zastanowienia. Może uda mi się go oszukać? Przecież nie jest to żadna poważna sprawa. Tak na prawdę nie powinno go to obchodzić.
-Nie zapominaj, że rozmawiasz z jednym z najstarszych wampirów świata- patrzy na mnie troskliwym wzrokiem. Troskliwym? - Nie tak łatwo mnie oszukać. Dlaczego nadal próbujesz?
- Dobra, masz mnie - siadłam obok niego - Nic nie jadłam. To takie ważne ?
- Dla mnie tak - w błyskawicznym tępię znikną i znów pojawił się w kuchni - Zaraz coś wykombinuje - zaczął grzebać po szafkach - Masz ochotę na makaron ze....- zaciął się na chwilę szukając jeszcze jednego produktu- szpinakiem?
- Nie mam na nic ochoty Elijah - położyłam się - Jak tak bardzo ci się nudzi możemy coś obejrzeć - nie chce mi się spać
- Obejrzymy jak zjesz- wstawił wodę na makaron - Chociaż trochę. Nie przyjmuje odmowy.
Przewróciłam oczami na jego słowa i wstałam z łóżka chcąc przygotować wszystko tak, aby dobrze nam się oglądało. Przyniosłam ze swojego pokoju koc, poduszki, lampki i zaczęłam wybierać jakiś dobrze zapowiadający się film, którego jeszcze nie widziałam.
Po kilku minutach dołączył do mnie Elijah z dwoma talerzami makaronu. A mówił, że nie chce jeść.
Tak czy inaczej udało nam się w końcu wybrać film, który okazał się być totalną porażką- No i poco ona tam szła?! - nie rozumiem postępowania głównej bohaterki - Mogła odrzucić propozycje i dalej żyłaby z rodziną, ale nie! Lepiej pójść ratować świat z facetem chorym na głowę! Dlaczego ona w ogóle nie domyśliła się,że to on od początku chciał ją zabić ?!
-Zakochała się- mówi jakby to ją usprawiedliwiało
- No i co z tego?! - wciąż nie rozumiem.- Jakim cudem miłość zwyciężyła ze zdrowym rozsądkiem?
- Nigdy tak nie miałaś?- nie wiem dlaczego się zdziwił. To źle ?- Naprawdę?
- Yyy nie ?- zmieszałam się. To aż takie dziwne?
- Miałaś kiedyś chłopaka?- okej? Nie spodziewałam się takiego pytania
-Oczywiście, że miałam - jednego. Szczerze mówiąc nie mam z tym najlepszych wspomnień
-I nigdy nie zrobiłaś czegoś głupiego, żeby nie wiem..- zastanowił się chwilkę-Spotkać się z nim? - pokręciłam głową na boki - Serio?
- Wychowywałam Maxa- przypomniałam - Nie miałam w głowie wymykania się z domu dla chłopaka- patrzę na pierwotnego. Nigdy nie poczułam, ze miłość kogoś z poza rodziny jest jakaś niesamowita. Nigdy nie miałam tak zwanych motyli w brzuchu czy innych takich. To nie dla mnie - Zresztą nie jestem typem romantyka
-Oj nie przesadzaj - rozejrzał się dookoła. Okej, może faktycznie salon wygląda TROCHĘ romantycznie. Ale tylko trochę
- Na swojej pierwszej randce chcąc przerwać niezręczną ciszę zaczęłam gadać o próchnicy zębów naszej pani od polskiego - gdy tylko to powiedziałam brunet zaczął się śmiać- Ej! - rzuciłam w niego poduszką - Jestem ciekawa jak ty sobie poradziłeś na moim miejscu
-Mimo, że na pewno byłem bardzo zestresowany, nie przypominam sobie, żeby była między nami jakaś chwila niezręcznej ciszy
-Uważaj, bo ci uwierzę - zaśmiałam się - Niemożliwe jest to, aby między wami nie było niezręcznie. - zawsze choćby przez krótką chwilę tak jest - Ja zawsze to czułam
- Może po prostu byłaś przy złej osobie ?
Może ma racje?
Może nigdy w nim się tak na prawdę nie zakochałam?
Może to było tylko chwilowe zauroczenie ?To by wyjaśniało dlaczego nie bolało mnie gdy się rozstaliśmy.
CZYTASZ
Normal Live | Mikaelson (korekta)
VampireHistoria o dziewczynie, która mimo wszystko zawsze dąży do celu. Historia o silnej i odważnej kobiecie, nie bojącej się postawić na swoim. O opiekuńczej i zawsze oddanej rodzinie Alex. Co się stanie, gdy w jej „normalnym" życiu pojawią się pierwo...