Jason
Czekam na Vanessę w salonie, a gdy drzwi wejściowe się otwierają, wstaję z kanapy. Jestem zestresowany, ale po rozmowie z Antonem, nie widzę innego wyjścia. Muszę postąpić zgodnie ze swoim sumieniem.
– Cześć kochanie – wita się z uśmiechem, a potem rusza w stronę kuchni, aby odłożyć torby z zakupami.
Idę za nią, aby nie przeciągać sprawy. Przez chwilę patrzę, jak chowa do lodówki artykuły spożywcze i znów dopada mnie poczucie winy. To dobra i opiekuńcza dziewczyna, która nie zasługuje na to, co ma zaraz nastąpić.
– Van?
– Tak?
– Możesz to zostawić? Chciałem porozmawiać.
– Poczekaj, bo kupiłam steki i nie chcę, aby się zepsuły – oznajmia, po czym szuka w torbie, a gdy ma już w rękach dwie tacki z mięsem, pokazuje je triumfalnie i chowa do lodówki.
W końcu kończy segregowanie, odkłada torbę na blat kuchenny i patrzy na mnie z wyczekaniem.
– Nie wiem, jaki ci to powiedzieć, ale dłużej nie mogę tego ciągnąć.
– Czego ciągnąć? – pyta zdezorientowana.
– Nas. To nie wyjdzie Van.
Moje słowa w pierwszej chwili ją rozbawiają. Jednak przestaje się śmiać, gdy widzi, że nie żartuję. Aż robi krok w tył, jakbym ją uderzył.
– Nie mówisz poważnie Jason. Co się dzieje? Skąd ta zamiana? Przecież dopiero co zamieszkaliśmy razem.
– To był błąd, że przyjechałaś za mną. Wtedy tego jeszcze nie wiedziałem, ale teraz...
– Teraz co? Czego się dowiedziałeś? Co się zmieniło?
– Ja, okej? Ja się zmieniłem. Coś zrozumiałem.
– Co takiego?
Chciałbym zakończyć już tę rozmowę, ale Vanessa zasługuje na wytłumaczenie. Nie mogę zostawić jej w niewiedzy, nie mogę skazać ją na rozmyślanie nad przyczyną naszego rozstania.
– Nie kocham cię Van, a to uczucie chyba już powinno się pojawić.
To oświadczenie ją zabolało i to mocno. Łzy pojawiają się w jej oczach, a usta zaczynają drżeć. Ten widok jest dla mnie cholernie ciężki. Mam wrażenie, że pierwszy raz komuś łamię serce.
Zrywałem już z dziewczynami, były łzy i krzyki, ale to wszystko było takie powierzchowne. Tym razem jest inaczej. Wiem, że jest we mnie szczerze zakochana i do tej pory była szczęśliwa.– I zrozumiałeś to dopiero tutaj? W Nowym Jorku?
– Nie planowałem tego, ale...
– Jest ktoś inny?
– Van...
– O mój Boże. Poważnie? Jesteś tutaj od kilku tygodni i już kogoś poznałeś? – pyta rozgniewana, ale także wyczuwam ogromne rozczarowanie moją osobą. Cóż, ma absolutną rację. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
– Kim ona jest?
– Nie mam romansu Vanessa, ale faktycznie myślę o kimś.
– Czego ci brakowało w naszym związku?
– To nie tak Van, nie zrobiłaś nic złego, to ja jestem chujem w tej chwili i uwierz mi, że tak właśnie o sobie myślę. Nie chciałem cię zranić, ale nie mogę też udawać, że kiedyś pokocham cię tak jak ty mnie. Nie zasługujesz na tak niesprawiedliwe traktowanie.
![](https://img.wattpad.com/cover/304041739-288-k737054.jpg)
YOU ARE READING
WYBIERZ MNIE
RomanceOstatnia część serii mafijnej. Nowe pokolenie, nowa miłość i nowe niebezpieczeństwo. Eva Coletti jest córką włoskiego bossa. Jej serce zabije mocniej dla Jasona, który także należy do gangsterskiej rodziny. Włoska mafia i Bratva? Czy to może się uda...