Część 18

5.6K 398 179
                                    

Eva

Moja szefowa mówi coś do Vanessa, a ta uśmiecha się tymi swoimi idealnie prostymi i oślepiająco białymi zębami. Z wielką niechęcią muszę przyznać, że jest piękna. Delikatne rysy twarzy, piękne oczy i zgrabna figura. Jaki facet by się za nią nie obejrzał? Nie powinnam się dziwić, że Jason wpadł w jej sidła. Tylko jak go z nich wyciągnąć? Oto jest pytanie.

Miranda mnie zauważa, po czym kiwa ręką, abym podeszła. Kieruję swój wzrok ponownie na modelkę, która uśmiecha się do mnie serdecznie.

Czy gdybym teraz uciekła w przeciwną stronę, bardzo głupio by to wyglądało?

Cholera, niech mnie wąż kąsa!

Podchodzę do nich z najlepszym, aktorskim uśmiechem na jaki mnie stać.

– Ty musisz być Eva? – pyta dziewczyna mojego chłopaka marzeń.

– Tak.

– Jesteś bardzo podobna do mamy, poznałam ją na przyjęciu Nawczenków. Jestem Vanessa, dziewczyna Jasona – mówi, po czym wyciąga rękę w moją stronę. Nie pozostaje mi nic innego, jak uścisnąć ją na powitanie.

– Wiem, widziałam cię i Amelia wprowadziła mnie w temat.

– Amelia to wspaniała dziewczyna i słyszałam od niej same dobre rzeczy o tobie i Lilly.

– Tak? No proszę, jaka plotkara z tej mojej przyjaciółki – mówię żartobliwie, a w duchu dodaję słowo „byłej" przyjaciółki.

– Miałam nadzieję, że poznamy się na przyjęciu, ale chyba nie było nam po drodze.

Teraz też nam nie jest po drodze koleżanko, ale tę złotą sentencję zostawię dla siebie.

– Vanessa jest doświadczoną modelką i właśnie szuka nowej agencji. Jednak zanim złoży swoje podania, chciała odświeżyć swoje portfolio – wtrąca się szefowa, a ja na początku nie kumam o co chodzi.

– Widziałam zdjęcia, które zrobiłaś dla Amelii i bardzo mi się podobały – oznajmia nadal sympatyczna Vanessa.

– Eva ma prawdziwy talent. Robi fantastyczne fotografie – dodaje Miranda z dumą.

– Pomyślałam, że może i mi zrobisz zdjęcia. Taka mała sesja, co ty na to?

Że co kuźwa? Ja mam cykać jej fotki? Ja? Jej nieformalny wróg numer jeden?

– Ja?

– Tak, oczywiście jeśli chcesz.

– Oczywiście, że będzie chciała, to będzie dla niej kolejne doświadczenie i dobra reklama dla naszego studia.

Patrzę na szefową, która z zadowoloną miną wpierdoliła mnie na emocjonalną minę. Przecież to będzie katastrofa! Ja i Vanessa? Współpraca?

***

Wchodzę do domu, po czym pędem idę do swojej sypialni. Jak tylko zamykam za sobą drzwi, dzwonię do Lilly. Po kilku sygnałach w końcu odbiera.

Czego? – pyta zaspanym głosem.

– Spałaś? Jest po siedemnastej.

Po szkole postanowiłam się zregenerować. Nauczyciele wykańczają mnie psychicznie. Przysięgam, że całe ciało pedagogiczne uparło się na mnie.

– Nic mi nie mów o wykończeniu psychicznym.

Co się dzieje? Problemy na uczelni?

– Nie.

WYBIERZ MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz