~Zabawka~ Beiguang

1~

Kobieta która ma praktycznie wszystko przyjaźni się z kapitanem statku który niczym praktycznie nie odróżnia się od normalnych mieszkańców miasta, a jednak przyciągnęła ona uwagę tej niebezpiecznej jak i wyrafinowanej damy. Czy z tej przyjaźni przerodzi się inne uczucie? Miłość? Zazdrość? Nienawiść? Nigdy nie wiadomo jaki będzie następny ruch od życia.

Pov. Ningguang
*6 rano*

Yuah~ ziewnełam po przebudzeniu.
Wstałam z mojego łóżka choć jednak nie łatwo było mi się rozstawać z nim co ranek. Po chwili usłyszałam już głos zza drzwi mojego pokoju.

Witam panią, lady Ningguang. Przyszłam ze śniadaniem oraz grafikiem na dzisiejszy dzień. Oraz przypominam o późniejszym spotkaniem z Beidou którego chyba nie ma wpisanego w grafik. Mogę wejść i zostawić tace z jedzeniem oraz notatki ?

Dobrze, wejdź i zostaw rzeczy. Dziękuję za przypomnienie.

Służka zostawiła rzeczy na moim biurku po czym wyszła, a ja sama opadłam na łóżko.

'Jak ja mogłam zapomnieć o spotkaniu z Beidou...'

Westchnęłam po czym podeszłam do biurka, zjadłam śniadanie przeglądając grafik, zawsze jestem bardzo zarobiona ale dzisiaj był tym jednym z wyjątkowych dni w których właśnie jedynie spotkanie z moją przyjaciółką oraz pójście spać to najlepsze co mogło mnie spotkać.

'Właśnie, skoro o tej godzinie mam spotkanie biznesowe to mogę się trochę niewyrobić z czasem, będę musiała się przebrać, poprawić fryzurę również... Eh ważne bym w ogóle przyszła, nie przełoże tego spotkania bo jest ono dla mnie ważne więc nie mam wyboru.'

Luisa! Przyjdź do mnie proszę.

Służąca weszła i stanęła przy drzwiach.
Wzywałaś o pani.

Proszę poinformuj Beidou że mogę się spóźnić parę minut przez spotkanie. Nie chcę by czuła się wystawiona więc proszę ją jak najszybciej poinformować.

Dobrze! Jeszcze czegoś pani potrzebuje?

Na razie nic, dziękuję możesz iść.

Kobieta wyszła a ja skończyłam jeść i odłożyłam kartki z notatkami. Przebrałam się i naszykowałam na pierwsze spotkanie tego dnia. Zapowiada się bardzo długa i nudna rozmowa.