11

1.7K 143 15
                                    

— Czy Draco się znalazł?

— Tak. Jest w świętym Mungu , w śpiączce. Nikt nic nie wie. Znalazła go mugolska policja, ale w ich szpitalu pracuje czarodziej, który go rozpoznał. Przeniosłam go, gdy tylko do niego dotarłam.

— Jaki jest jego stan?

— Wszystko wydaje się być w porządku, ale z jakiegoś powodu się nie budzi. Podejrzewano nawet pocałunek dementora, jednak czasami porusza się i majaczy.

Severus pożegnał się z Narcyzą po uzyskaniu wszystkich możliwych informacji. Zniknięcie młodego Malfoya w tym samym czasie co Pottera było tajemnicze i wywołało masę plotek. Od tych, że to Ślizgon maczał palce w porwaniu Złotego Chłopca, aż po te, według których zwyczajnie uciekł, choć nikt za bardzo nie wiedział po co albo dlaczego miałby to robić.

Narcyza oczywiście w pierwszej kolejności zwróciła się o pomoc do Snape'a. Ten jednak nie mógł opuścić szkoły, by szukać jej syna.

Kilkanaście godzin później czarodziejski świat obiegła informacja o śmierci Tego-Którego-Imienia... itp., itd.

Severus tego ranka obudził się niespokojny. Coś się w nim zmieniło. Czar monitorujący niczego nie wykazywał, ale to nadal go nie uspokoiło. Ruszył pod prysznic, a gdy był już przed kabiną zamarł, patrząc na odsłonięte ramię.

Mroczny Znak zniknął.

Malfoy znalazł się późnym rankiem tego samego dnia w jakimś małym miasteczku na północ od Londynu. Skąd się tam wziął w tym stanie? Badania wykazały, że był torturowany tylko magicznie. Z jakiegoś powodu nie wykryto żadnych działań fizycznych. Czarodziej, który doprowadził Ślizgona do tego stanu, musiał się bardzo dobrze znać na tym, co robił, i Severusowi przychodziła na myśl tylko jedna osoba.

Czarny Pan.

Ale co Draco miałby mieć wspólnego z mrocznym czarodziejem? I czy ma to jakiś związek ze zniknięciem Mrocznego Znaku w tym samym czasie, co przerwanie połączenia Pottera z dziećmi? A skoro zwłoki Toma Riddle'a odkryto po kilku dniach, to gdzie podziało się ciało Pottera?

Za dużo zagadek i ani jednej odpowiedzi. Severus nienawidził być niedoinformowany, ale nikt nie potrafił mu pomóc. Nawet niektórzy, teraz już eks-śmierciożercy, nie wiedzieli, co się stało. Zostali odesłani zaraz po powrocie z Hogwartu. Teraz Snape nie musiał się obawiać gniewu Czarnego Pana, a na zemstę ze strony jego zwolenników był gotowy. Przypuszczał, że nikt nie odważy się w najbliższym czasie zaatakować. To równałoby się z automatycznym przyznaniem się do przynależności do wiadomej grupy.

Czas mijał szybko.

Malfoy odzyskał w końcu przytomność, ale i on nie udzielił mu wystarczających odpowiedzi. Słowa chłopaka jednak co nieco ujawniły. Umowa pomiędzy Lwem i Wężem! Tylko ten Gryfon odważyłby się poprosić o pomoc kolejnego Ślizgona. Na niewiele się ona przydała, co było widać po stanie Malfoya. Odkrycie zdrajcy przez Toma zawsze kończyło się śmiercią. Co się stało, że on akurat przeżył?

Zostały dwa miesiące do rozwiązania.

Severus coraz częściej myślał o poproszeniu o pomoc Pomfrey. Dzieci urodzą się mugolami, bo on nie był stworzony do ciąży, jedynie utrzymywał je przy życiu. Co innego gdyby to on został „matką". Organizm przygotowałby się na to.

W tym roku przygotowania do świąt denerwowały go szczególnie. Wszystko mu przeszkadzało, ciągłe kolędy przyprawiały go o mdłości. Od tysięcy barw na choinkach prawie co drugiemu uczniowi stającemu mu na drodze znikały punkty. Szlabanów nie przyznawał, przynajmniej tych ze sobą. Miał po dziurki w nosie tych durnych świąt! Musi coś zrobić albo dołączy do tych idiotów uczęszczających do tego wariatkowa, w którym starał się uczyć.

Nieświadomy / snarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz