Rozdział 28 - Ticking Time Bomb

298 23 5
                                    

"Naprawdę powinnam już iść." Nari wyrwała się z nieprzyjemnego uścisku, nie żałując już bałaganu wokół niej.

"Muszę powiedzieć ci coś jeszcze. Prawdziwy powód, dla którego przyprowadziłem cię dzisiaj w bardziej prywatne miejsce." Jungsoo wyciągnął z kieszeni mundurku kawałek złożonego papieru i podał dziewczynie. Wymieniła nerwowe spojrzenie między kartką w jego dłoni a jego smutnymi oczami, niepewna, czy naprawdę chce wiedzieć, co było na niej napisane.

"Weź to! Zanim to przeczytasz, chcę, żebyś przeczytała kartkę, którą Seulbi włożyła do twojej torby tego dnia na stołówce. Założę się, że o tym zapomniałaś, prawda?" Jungsoo przybrał swój najlepszy fałszywy uśmiech na znak otuchy, ale była to tylko maska, która ukrywała jego prawdziwe uczucie. Strach. Jungsoo był przerażony tym, co było napisane w liście, który został włożony do torby Nari. Miał ogólne pojęcie o jego zawartości, ale świadomość, że może to być potencjalnie brakujący element układanki kłopotów Inho, przytłaczał go niepokojem. Wiedział jednak, że aby odzyskać jej zaufanie, potrzebował, aby wiedziała wszystko, co on wiedział.

"Nie zapomniałam, po prostu postanowiłam tego nie czytać. Jest zaadresowana do Chana, więc nie sądzę, żebym przeczytała go, zanim on to zrobi." Stwierdziła Nari, wzięła list z jego ręki i położyła go na łóżku obok nich. "Przynajmniej przeczytaj ten, który ci właśnie dałem. Nie powiedziałem ci, ale po tym, jak spotkaliśmy Jiyeon przy grobie Inho, udało mi się namówić Borę, by przekazała mi swoje kontakty i chętnie dała mi oba listy." Wyjaśnił, mając nadzieję, że dojdzie do jej umysłu.

Nari westchnęła i przewróciła swoimi brązowymi oczami, po czym chwyciła list i otworzyła go, by spotkać się ze schludnym pismem Inho. Z jej ust wyrwało się westchnienie, gdy uświadomiła sobie zamiar listu i podniosła głowę, by spojrzeć na Jungsoo.

"Jesteś tego pewien, Jungsoo?" Spojrzała nieufnie na chłopaka, który w odpowiedzi pokiwał głową. Obawiała się, dlaczego tak się przy tym upierał, ale po desperackim spojrzeniu w jego oczach wiedziała, że tego chciał. Uniosła brew, po czym przesunęła wzrokiem po pierwszym akapicie, uważnie czytając na głos każde zdanie.

14 października 2015

Jak to się w ogóle stało? To nigdy nie miało tak wyglądać ani dla ciebie, ani dla mnie. Jeśli to czytasz, to dlatego, że jest już za późno i nie ma mnie już w pobliżu. Nigdy nie zamierzałem ci tego pisać, ponieważ nie zrobiłeś nic, by zasłużyć sobie na taki ciężar w swoim życiu, ale nie mogłem odejść bez pożegnania.

Byłeś moim pierwszym prawdziwym przyjacielem poza Chanem i jestem wdzięczny za ten przywilej. Chcę ci podziękować za czas, który spędziłeś na trenowaniu mnie do drużyny piłkarskiej i za to, jak zawsze mnie wspierałeś. Przepraszam za to, jak wszystko między nami się skończyło. Zawsze mogłem na ciebie liczyć, gdy kogoś potrzebowałem, a to wiele dla mnie znaczy.

Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić, Jungsoo. Nie wiesz, jak źle czułem się po wysłuchaniu twojego wyznania. Przepraszam, że cię unikałem i wypadłem z drużyny, wiem, że się za to obwiniałeś, ale nie byłeś głównym powodem, dla którego to zrobiłem. Potrzebowałem przestrzeni. Musiałem odnaleźć siebie na nowo i nauczyć się radzić sobie na własną rękę. Myślałem, że rezygnacja da mi czas na skupienie się na sobie i naprawienie moich błędów, ale to tylko pogorszyło sytuację.

Przyznaję, poddałem się. Nie mogłeś zrobić nic, żeby mi pomóc i mam szczerą nadzieję, że nie będziesz się za to obwiniał. Nie zrezygnowałeś ze mnie, nie pozwoliłeś mi umrzeć. Nie zmusiłeś mnie do tego. Sam sobie to zrobiłem.

Faded // Bang Chan [tłum.]Where stories live. Discover now