🔥 Valtor zrobi bez wątpienia wszystko by ją ocalić 🔥

126 12 2
                                    

Pov.Bloom...

Po zachodzie słońca wróciłyśmy do domu.
Choć nie wiem,czy to więzienie można nazwać domem. Przebrałam Emily i siebie. Posadziłam ją na łóżku i sama usiadłam obok niej.

- To co chciałbyś teraz robić? - zapytałam.

- Chciałabym...wrócić po mojego króliczka. Zapominałam wziąć go ze sobą.

- Króliczka? Zostawiłaś go w tamtym pokoju? - Emily skinęła głową.
- Nie wiem,czy dam radę tam wrócić. Chwilowo straciłam swoje moce,więc raczej nie uda mi się otworzyć ściany.

- Rozumiem - szepnęła cicho.

Zrozumiałam, że ten króliczek jest dla niej ważny.

- Dostałaś go od swojej mamy?
- znów skinęła głową.

- To jedyna rzecz jaka mi po niej została.

- No dobrze,w takim razie będę musiała poprosić...kogoś o pomoc.

- Jesteś pewna, że to dobry pomysł? Co jeśli znowu coś Ci zrobi?

- Spokojnie,Emily. Nic mi nie zrobi.
- starałam się brzmieć przekonująco,ale sama nie jestem tego do końca pewna.

- Wiesz gdzie On może być?

- Kiedyś dużo czasu spędzał w bibliotece,teraz nie wiem bo bardzo długo nie wychodziłam z pokoju.
- widziałam, że dziewczynce jest trudno mówić o tym co przeżyła, więc postanowiłam trochę zmienić temat.

- Nie wiedziałam, że jest tu biblioteka.Wiesz gdzie ona jest?

- Tak wiem. Znam cały zamek,ale odkąd mamusia...- tu przerwała.
- Dużo się tu zmieniło.

- No to chodźmy - podałam jej rękę i razem wyszłyśmy z pokoju.

Już po chwili zatrzymałyśmy się przed dużymi drzwiami, które otworzyłam.
Weszłam z Emily do środka.
Nie było go tu.

                          - Co Wy tu robicie? - usłyszałam za plecami i obie odwróciłyśmy się w jego stronę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

                         
- Co Wy tu robicie? - usłyszałam za plecami i obie odwróciłyśmy się w jego stronę. Dziewczynka schowała się trochę za mną i mocniej ścisnęła moją rękę.

- Ja...szukałam Cię - odpowiedziałam.

- Mnie? - zapytał wyraźnie zaskoczony.

- Tak. Chciałam zapytać,czy mógłbyś otworzyć ścianę.
Wiesz... tę,za którą jest korytarz.

- Jednak postanowiłaś ją odnieść na miejsce? Cieszę się,Bloom. Podjęłaś dobrą decyzję - uśmiechnął się krzywo.

Kiedy znów zamknę oczy              𝑩𝒍𝒐𝒐𝒎 𝒙 𝑽𝒂𝒍𝒕𝒐𝒓 Where stories live. Discover now