✨ Pamiętaj, że jedyne co musisz zrobić by wrócić do domu to... ✨

113 13 2
                                    

Pov.Bloom...

Zaglądające przez okno promienie słońca zbudziły mnie bardzo wcześnie. Powoli wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam ubrania i poszłam do łazienki.
Gdy już się umyłam i przebrałam zeszłam do jadalni.Przy stole siedziała Elena, która nawet mnie nie zauważyła.

Mój płomień smoka mówi mi, że w zamku nie ma Valtora. Myślę, że to dobra okazja by porozmawiać z Eleną.

- Cześć - mówię i siadam naprzeciw niej.

- Cześć - odpowiada cicho i spuszcza wzrok.

Do jadalni wchodzi służąca i podaje nam śniadanie.Gdy wychodzi Elena wstaje od stołu i chcę wyjść jednak ja zatrzymuje ją.

- Nie jesz śniadania?

- Nie jestem głodna,zjem później.

- Eleno,zaczekaj - odwraca się w moją stronę i niepewnie przenosi na mnie wzrok.
- Chciałam z Tobą porozmawiać - kobieta wzdycha i siada obok mnie.

- Ja...- zaczyna niepewnie.
- Ja chciałam Cię przeprosić za to co wydarzyło się wczoraj.

- Nie muszisz mnie przepraszać.
To nie jest Twoja wina.
Wiem,że nie chciałaś tego robić,ale On Cię do tego zmusił.

- Czyli...nie jesteś na mnie zła?- kiwam przecząco głową.
- To dobrze - uśmiecha się przyjaźnie.
- To...o czym chciałaś ze mną porozmawiać?

- Chciałam zapytać co mi tak dokładnie jest.
Wiesz...chodzi mi o to dlaczego prawię ciągle źle się czuje i moje moce słabną.

- Nie wiem, czy powinnam Ci o tym mówić,Bello.

- Bloom - poprawiłam ją.

- Ach...tak Bloom. Przepraszam - zarumieniła się.

- Nic się nie stało - uśmiecham się lekko.
- To jak... powiesz mi? Chyba mam prawo wiedzieć co mi jest.
Mam już dość tego, że nikt mi nic nie chcę powiedzieć i wszyscy dookoła mnie okłamują.
Jak Ty byś się czuła na moim miejscu?

- Pewnie tak samo jak Ty -  milczy przez chwilę.
- No dobrze, powiem Ci,ale nie tu. Chodź do mojego gabinetu - wstaję i idę za nią.

Może wreszcie dowiem się czegoś więcej?

Gdy już jesteśmy w jej gabinecie,Elena mówi, że mam usiąść,więc siadam.
Upewnia się, że na korytarzu przed jej gabinetem nie ma nikogo,kto mógłby usłyszeć o czym rozmawiamy i zamyka drzwi.
Siada obok mnie i zaczyna mówić.

- Nie jesteś na nic chora,Bloom.
Pewnie już wiesz o tym, że jesteś jakby w dwóch wymiarach?

- Tak,wiem.

- Im dłużej jesteś w tym wymiarze,tym bardziej Twoja moc słabnie. Nie zostało Ci wiele czasu. Jeśli nie wrócisz do swojego ciała za kilka tygodni,to już nigdy się stąd nie wydostaniesz,Bloom.
Nie chcę Cię straszyć,ale chcę, żebyś była tego świadoma.
Jesteś w śpiączce.
Twoje ciało zostało w Twoim wymiarze,a przez to, że jesteś z nim w jakiś sposób połączona czujesz się źle.
Nie wiem jakim cudem tu trafiłaś ani jak to możliwe, że wyglądasz tak samo jak Bella,ale musisz się jakoś stąd wydostać. Muszisz wrócić do swojego ciała za nim jeszcze czujesz się...źle.

- Nie rozumiem.
To dobrze, że czuję się źle?

- Tak. To,że czujesz się źle oznacza,że wciąż jesteś połączona ze swoim ciałem.
Masz jeszcze szansę się stąd wydostać. Natomiast jeżeli zaczniesz czuć się dobrze,to będzie znaczyć, że... już nie jesteś połączona ze swoim ciałem.

Kiedy znów zamknę oczy              𝑩𝒍𝒐𝒐𝒎 𝒙 𝑽𝒂𝒍𝒕𝒐𝒓 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz