6

720 29 5
                                    

Spoglądałem na miasto, miasto w którym za zacząłem żyć to tutaj poznałem większość moich przyjaciół, większość wrogów. To tutaj zbudowałem cały swój majątek. A teraz? To koniec już po wszystkim.

13.03.2023
-Erwin-
Początek pobytu w więzieniu był ciężki jednak Erwin wiedział że jeżeli chce się wydostać z tego miejsca musi być twardy. Już w pierwszych kilku miesiącach wyrobił sobie szacunek u innych więźniów. Raczej u mniejszości ale to i tak dobry początek.
Złotooki często dostawał przysłowiowy wpierdol. Jednak z czasem zaczął się stawiać i w ten właśnie sposób wyrabiał sobie szacunek. Na innych więziach nie wywarło wrażenia co Erwin zrobił że się tam znalazł. Inni robili dużo gorsze rzeczy. Można powiedzieć że był w pewien sposób wyśmiewany. Szydzono z niego że nie potrafi on nawet zamordować policjanta.
Rok nie był łatwy jednak oprócz szacunku u niektórych więźniów poznał także kilku i założył swoją "szajkę" było w niej tylko 5 osób. W porównaniu do innych grup była to mała liczba. W grupie znajdowało się 3 mężczyzn Erwin, Unai który pochodzi z Hiszpanii i jest bardzo tajemniczy oraz Yosufa jest on Arabskiego pochodzenia jednak całe życie spędził w Stanach. Nie mówił o sobie ponieważ twierdził że nikomu niemożna ufać. Były również 2 dziewczyny jedna to Anika ona nie powiedziała osobie nic jednak trzymała się z nimi. Czuła się przy ich bezpieczniej ostatnia dziewczyna była... Ciężko określić jaka ona była. Nie ufała żadnemu facetowi oprócz Erwina jednak z początku o Erwinie myślała tak jak o innych uważała że wszyscy chcą tylko zaspokoić swoje potrzeby. Uważała tak do momentu gdy na spacerniaku złapało ją 2 mężczyzn zaciągnęło ją na bok i zaczęło się do niej dobierać. Krzyczała, jednak straż to ignorowała. Ale nie Erwin który widział całe zajście. Gdy była ona prawie naga Złotooki podbiegł do mężczyzn uderzając jednego w twarz by dziewczyna mogła uciec. Drugi facet rzucił się na Erwina, przycisnął go do ściany i zaczął dusić krzyczą jakieś słowa które były niezrozumiałe. Gdy Erwin był już coraz bliżej zemdlenia kobieta odepchnęła mężczyznę i kopnęła go w krocze. Gdy dwójka mężczyzn leżała na ziemi kobieta podbiegła do ledwo żywego Erwina wzięła go pod ramię i jak najszybciej udała się na stołówkę po pomoc. Tak zaczęła się ich znajomość. Nazywała się Maja
Dla Erwina był to ciężki rok jednak uważał on że mogło być gorzej.
-Heidi-
Pierwsze miesiące były dla Heidi trudne, straciła miłość, została odsunięta przez Kuia od zakshotu który nie chciał by coś stało się dziecku. Z początku mówiła innym że gdy urodzi się dziecko namierza wrócić do pomagania w ucieczkach lub napadach. Jednak po czasie Heidi była zmieszana. Chciała wychować dziecko na porządnego człowieka. Gdy dziecko się urodziło zdecydowała że kończy z kryminalną przeszłością. Zerwała kontakt z ludźmi takimi jak Dziad Lucjan, Simba czy np. Landrynki. Utrzymywała kontakt tylko z najbliższymi osobami. Kuiem, Summer czy Karim. Bardzo bliski ponownie stał się Rift. Tom Rift. Były narzeczony stał się dla Heidi osobą taką jak Pinky czy Summer. Mimo że był policjantem. Czuła że może mu powiedzieć wszystko.

-Carbo-
Dla Carbonary ten rok był równie ciężki jak dla reszty członków Zakshotu. Stracił przyjaciela, brata. Obwiniał się. Ale jeszcze bardziej niż siebie obwiniał Heidi, był przekonany że to jej wina. Uważał też że gdyby była ostrożniejsza podczas akcji na komendzie to nikt by nie zginął i w dodatku odbili by Erwina. Mimo że był to ciężki rok był on również nudny.

-Kui-
Gdy każdy był w pogrążony w smutku i ubolewał nad utratą przyjaciela Kui martwił się o pieniądze. Tak naprawdę nigdy nie przepadał za Erwinem, traktował go jak maszynkę do pieniędzy. Więc kiedy on i jego córka się od siebie zbliżyli był zły. Obawiał się że jeżeli Erwin się zakocha przestanie napadać na banki w takiej ilości jak kiedyś. Zaczął się również bardziej troszczyć się o Heidi i jej dziecko mimo że domyślał się czyje ono jest niedopuszczał do siebie tej informacji. To Kui był człowiekiem który namawiał na napad. Wciąż uważał że pieniądze są najważniejsze na świecie i raczej nic by tego nie zmieniło.

Jeszcze tu wrócę Where stories live. Discover now