Rozdział 8: Bracia i Kuzynki część 1

46 2 0
                                    


Tsubasa, Moka i Junko poszli na plac z pomnikiem obok restauracji, gdzie przeniosła się walka anioła z demonem.
Tsubasa zauważył że sługi walczących na dole osób nic nie robią tylko oglądają.

- Co robimy? - Zapytała Moka.

- Moka będziesz walczyła ze sługą Demona, a ty Junko ze sługą Anioła - Powiedział Tsubasa strzelając kostkami. - Potraktujcie to jako trening.

- A ty co zamierzasz robić? - Zapytała Moka.

- Idę rozprawić się z tymi małpami. - Powiedział Tsubasa ruszając pewnym krokiem w stronę chmury kurzu. - Poczekam z ich zabiciem póki nie pokonacie sług.

- Łał, ale ty łaskawy. - Powiedziała Moka. - Junko pokonajmy ich szybko.

- Oki doki. - Powiedziała Junko lecąc w kierunku sług siedzących na budynku.

- Z jakiego cyrku uciekliście? - Zapytał Tsubasa, zwracając na siebie uwagę.

Walka ustała, spod osłony kurzu wyłonił się anioł i demon. Anioł miał na oko 170 cm wzrostu i wyglądał na 19 lat, był łysy i miał znamię na szyi pod prawym uchem, był wychudzony. Demon wyglądał tak samo, również wyglądał na 19 lat, około 172 cm wzrostu, ogolony na łyso.

- Chyba dwoi mi się w oczach, albo widzę bliźniaków. - Powiedział Tsubasa przecierając oczy.

- Słyszysz John ten Dupek z nas szydzi. - Powiedział anioł.

- Ta słyszę cię Lucas, ale czym On jest? - Odpowiedział zdziwiony John (demon). - Mniejsza to lepiej nie mieszaj się, to sprawy rodzinne. Odejdź, a przeżyjesz.

- Ha ha ha. - Zaczął śmiać się Tsubasa.

- Z czego się śmiejesz? - Zapytał John ze spokojem.

- Z-z niczego po prostu jesteście śmieszni. - Odpowiedział Tsubasa śmiejąc się.

- Co w nas jest takiego śmiesznego, Dupku. - Zapytał zirytowany Lucas (demon). - No słucham!

- Już po waszym charakterze sądzę że anioł powinien być demonem, a demon aniołem. Ha - Powiedział Tsubasa, przestając się śmiać. - Ale najśmieszniejsze jest to że myślicie że zdołacie mnie zabić.

- Coś ty powiedział, Dupku?!!! - Wykrzyczał Lucas.

- Jedynym powodem dlaczego jesteście jeszcze żywi nie jest nasza rozmowa tylko trening moich sióstr. - Powiedział Tsubasa znikając z ich oczu.

- Lucas uważaj!! - Krzyknął John odpychając brata na bok, dzięki czemu uniknęli kopnięcia Tsubasy.

- Łał. Uniknęliście mojego kopnięcia. - Powiedział Tsubasa, po czym wskazał palcem na demona. - Ciekawe jaką masz umiejętność.

- Mam wyostrzone zmysły. - Odpowiedział gotów do walki John.

- Hm. Ciekawe i uciążliwe. - Powiedział Tsubasa. - Zatańczmy. He he he. Burza piór światła.

W kierunku Johna i Lucasa zaczęły zmierzać pióra światła. John uniknął ataku dzięki wyostrzonym zmysłom, a Lucas wszystkie pióra zniszczył własnymi dłoniami.

- Ciekawe. Takie chuchro, a samymi rękami zniszczył taki atak. - Powiedział Tsubasa prowokując Lucasa. Po czym pomyślał. - To musiała być jego umiejętność.

- Tylko na tyle cię stać? - Zapytał John z aroganckim uśmieszkiem. - Miałeś tylko takie tanie sztuczki? Rozczarowujące.

- Ja jestem rozczarowujący? Zraniłeś mnie. - Powiedział Tsubasa zakrywając twarz dłonią, udając że płacze. - Teraz ja zranię was.

Jak Zostałem BogobójcąΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα