Wszystkie moje przyjaciółki właśnie biegały po moim domu. Każda była zdenerwowana, ale żadna mi nie dorównywała. Jednocześnie byłam najszczęśliwsza i najbardziej zestresowana ze wszystkich obecnych.
— Pokażesz nam co założyłaś pod? — Zapytała Zosia a ja usiłowałam na nią zerknąć kiedy makijażystka kończyła mnie malować.
— Nie pokaże bo wypaplacie. — Odpowiedziałam.
Znając je napewno od razu poleciały by do Michała i wszystko mu powiedziały.
— No dobra, jesteś gotowa żeby się zobaczyć? — Zapytała Paulina.
— No nie wiem...
Podała mi lusterko.
— O matko! — Krzyknęłam zakrywając usta dłonią.
— Tylko nie płacz. Nie mamy czasu na poprawianie. — Zaśmiała się Maja.
— Jesteś najpiękniejsza na świecie. — Przytuliła mnie Ania.
Była już w naprawdę zaawansowanej ciąży. Razem z Tadkiem wyglądali przeuroczo. Jestem pewna, że będą świetnymi rodzicami.
— Wy wszystkie jesteście najpiękniejsze! Nie mogłam sobie wybrać śliczniejszych druhen... — Mówiłam a w moich oczach zebrało się pełno łez.
Wszystkie zaczęły machać mi rękoma przed twarzą byle bym nie płakała. Przez cały dzień może być ciężko.
— Powiesz mi dlaczego urzędowy a nie kościelny? — Zapytała Roksana.
— Michał stwierdził, że nie będzie płacił dla księdza za ślub. Zanim cokolwiek powiesz, nie ja nie żartuje. — Wytłumaczyłam jej.
Wszystkie wybuchnęły śmiechem.
Czas zaczął mijać co raz szybciej. Teraz tak naprawdę godzina dzieliła mnie od tego co jeszcze parę miesięcy temu uważałam za banalne i proste.
— Musimy się zbierać dziewczyny. Chyba, że chcesz się spóźnić na własny ślub Karola. — Zachichotała Maja.
Nic nie odpowiedziałam, po prostu zaczęłam się przygotowywać do wyjścia.
— Ej zaraz! A zdjęcie pamiątkowe?! Musimy sobie zrobić!
Wyciągnęłam telefon i cyknęłam im zdjęcie. Sama nie chciałam pozować, nie teraz.
Na złość droga strasznie się dłużyła.
— Stara, ostatni moment na rozmyślanie się. — Zaśmiała się Roksana.
— Weź, za długo na to czekałam. — Uśmiechnęłam się.
Byliśmy na miejscu. Wzięłam głęboki wdech zanim wysiadłam z samochodu.
— Mamusiu! Wyglądasz najpiękniej na świecie! — Usłyszałam Jasia.
Podbiegł i mnie przytulił. Wydaje mi się, że on cieszy się najbardziej.
CZYTASZ
Let's Stay Alone | MATA
FanfictionNie odrywająca nosa od książek, studentka medycyny poznaje nad Wisłą grupę chłopaków szukających kompanów do picia. Z dnia na dzień staje się częścią kariery muzycznej jednego z nich. Rozdzieli ich jedna, z pozoru błaha sprawa. Ale czy ich drogi na...