2.27

2.4K 109 214
                                    

Dosłownie przed chwilą zamknęłam drzwi od domu. Moja mama zabrała Jasia na parę dni żebym mogła iść na jakąś imprezę sylwestrową.

Czy planowałam to zrobić? Oczywiście, że nie. Alan pojechał z kolegami do Zakopanego, a wszystkie moje przyjaciółki były już poumawiane na imprezy. Pozostało mi siedzieć w domu i odpoczywać.

Kiedy tylko położyłam się na kanapie i odpaliłam telewizor zaczął dzwonić telefon.

— Matczak... — Powiedziałam pod nosem widząc ekran połączenia.

Niechętnie przeciągnęłam zieloną słuchawkę. Co prawda wyjaśniliśmy sobie ostatnio zaistniałą sytuację i nie było między nami zgrzytów, ale ja po prostu nie miałam ochoty na jakąkolwiek rozmowę.

— Nie masz co robić? — Zapytałam poirytowana.

— Karola, powiedz mi co to znaczy gang bang! — Powiedział kompletnie ignorując moje pytanie.

Zmarszczyłam brwi. — Michał, wyszukaj sobie na Google. Ja nie wiem.

— Ty musisz mi powiedzieć. Nie mam internetu.

— A co? Chcesz zrobić? — Zaśmiałam się słysząc, że on sam traktuję to jako żart.

— Czyli jednak wiesz... Mam cię! Powiedz.

— Nie ma szans. Możesz przestać mi przeszkadzać? Wreszcie mam ciszę i spokój a ty jak zwykle musisz psuć.

— Po pierwsze gdyby przeszkadzało ci, że dzwonie to już dawno byś się rozłączyła a tego nie zrobiłaś. Po drugie jeśli nie powiesz mi co to znaczy to ZNOWU rozjaśnię włosy. — Zagroził.

Kiedy pierwszy raz to zrobił nie byliśmy już razem, ale okropnie żałowałam, że nie było mnie wtedy przy nim i nie mogłam wybić mu tego z głowy.

— Nie żartuj, nie zrobisz tego. — Powiedziałam pewna siebie.

— Co mówiłaś? Coś przerywa. To ten pa! — Rzucił na jednym wdechu i się rozłączył.

Nie zrobi tego. Chyba...

Nie odzywał się do mnie już dłuższy czas, a zazwyczaj wysyłał mi jakieś głupie wiadomości. Zaczynam się martwić o jego włosy.

Kiedy ostatnią wiadomość od niego miałam wczoraj wiedziałam już, że coś jest na rzeczy.

Dziś sylwester. W dalszym ciągu nie miałam żadnych planów. Obstawiam, że będę robić "koncert" sama dla siebie przez całą noc śpiewając wszelkiego rodzaju imprezowe piosenki.

Od rana nie zrobiłam nic poza czytaniem książki pod ciepłym kocem. Przypominało mi to strasznie te zimowe wieczory kiedy ja czytałam a Michał pisał teksty piosenek.

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi, jednak zanim zdążyłam wstać żeby je otworzyć ktoś już wszedł do środka.

— Myślałaś, że tego nie zrobię? — Zapytał cwaniacko ściągając z głowy kaptur.

Tak, tylko Michał był w stanie wejść bez żadnego "proszę".

— Wyglądasz jak mały chłopiec... — Zaśmiałam się. — Przyszedłeś tylko po to żeby mi to pokazać?

— Nie. Przyszedłem bo zorientowałem się, że nie pokazałaś mi jeszcze żadnych zdjęć jak Jasiek był jeszcze mniejszy i jak byłaś w ciąży. Raz, raz pokazuj!

Matczak miał zdecydowanie inne plany, ale to musiało poczekać.

Uwielbiałam opowiadać o zdjęciach. Historię związane z większością z nich były zaskakująco śmieszne.

Let's Stay Alone | MATAWhere stories live. Discover now