Wyjazd i kłopoty

2K 122 71
                                    

Aby wdrożyć mój plan w życie musiałem poczekać do siódmej rano. Shido właśnie szykował się na spotkanie, a ja musiałem pogadać z Charlesem, bo jest mi on potrzebny do tego, aby zrealizować mój pomysł. On też jako jeden z najlepszych medyków w wojsku ma obowiązek chodzić na te spotkanie, dlatego jestem świecie przekonany, że chłopak już nie śpi i się szykuję

- Shido idę do pokoju Camerona, bo Charkes kazał mi tam przyjść dzisiaj rano! - krzyknąłem z salonu do chłopaka, który właśnie ogrania się w łazience

- Okej! - odpowiedział mi, a ja tylko założyłem tenisówki i poszedłem korytarzem do pokoju alfy

Podszedłem do odpowiednich drzwi i zapukałem. Po kilku chwilach otworzył mi Cameron

- Witaj białowłosy cieniasie - uśmiechnąłem się do niego

- Typie jest siódma rano. Czego Ty tutaj szukasz? - zapytał zaspany przecierając oczy

- Charlesa poszukuje

- Dobra właź - mówi i idzie ze mną do salonu

- Hej Charles, mam pytanie - mówię do bety, który robi sobie coś to jedzenia

- Jakie? - zapytał i chwycił dwa kubki z herbatą i jeden podał alfie

- Masz tabletki pobudzające chęć do seksu? - zapytałem go wprost, a Cameron zaczął krztusić się herbatą

- Po jakiego chuja ci takie tabletki?! - zapytał trzymając przedramię przed ustami

- A czy to ważne? - pytam patrząc na niego

- Tak - odpowiada również zdziwiona beta

- Nooo więc - powiedziałem nieco się ociągając i drapałem dłonią po karku - Mam z Shido taki mały zakład i potrzebuje tych tabletek - mówię mu

- Czego tyczy ten zakład? Który pierwszy będzie chciał kogo wyruchać? - pyta Cam, a ja mrugam jak pojebany bo trafił w sedno - Czekaj kurwa Wy założyliście się o coś takiego?! - wrzasnął nagle orientując się w mojej reakcji

- M-może? - odpowiadam pytająco, robiąc niewinny gest rękami

- Ja pierdole... a sądziłem, że to ja w technikum byłem pojebany - alfa pokręcił głową

- To masz te tabletki? - pytam ponownie betę

- Będę tego żałować - pokręcił głową na boki - Mam, ale dam ci tylko jedną i nie waż prosić o więcej ani tym bardziej masz nie mówić Shido kto Ci je dał - powiedział beta

- Okej - odparłem z uśmiechem i usiadłem na sofie przy okazji rozmawiając na inne tematy z Camim czekając na powrót Charlesa

- Pamiętaj ani słowa - przypomniał mi beta podając tabletkę

- Jasne, dzięki - odparłem z uśmiechem i ruszyłem w swoją stronę

Okej Shido zabawę czas zacząć

- Hej Aki. Zapomniałem Ci powiedzieć - odezwał się Shido zakładając buty - Dzisiaj wrócę bardzo późno bo jedziemy na spotkanie z innym wojskiem więc nie czekaj na mnie tylko idź spać jak będziesz zmęczony bo przed 23 na pewno nie wrócę - powiedział i podszedł do mnie by się przytulić

- Zostawiasz mnie na tak długo? - mruknąłem i spojrzałem mu w oczka

- Musze kocie - powiedział głaskając mnie po głowie

- No dobrze... - spuściłem głowę w dół i się przytuliłem

To pierwszy raz odkąd jesteśmy razem, gdy Shido zostawia mnie na więcej niż 7 godzin

Jego Kociak [BxB]Where stories live. Discover now