Pierwszy raz

5.2K 185 150
                                    

Sceny 18+ 🤪 jeśli masz mieć potem pretensje nie czytaj

Od tego rozdziału może ich też być trochę więc no

-----

Ja ratuje Martina przed zadźganiem, a Shido mnie ciągnąc za mój podkoszulek do tyłu. Odszedł ode mnie i podszedł do Kaita i Martina

- Co to za akcje chłopaki? Nie wiecie, że wojskowych obowiązuje zakaz takich konfliktów między uczniami?

- Skoro tak to dlaczego Kaito pobił Akiego?! - prychnął srogo Martin i spojrzał na Kaita z mordem w oczach

- Zająłem się już tym. Porozmawiałem sobie o tym na osobności z Kaitem oraz poinformowałem Huntera. Więc możesz zakończyć swoje "heroizmy". Powiedz mi tylko kto jest twoim dowódcą?

- Kenta Ashton - mruczy i przenosi wzrok na Shido

- Świetnie. Poinformuje go o twoim wybryku, a co do was - mówi tym razem do mnie i do Kaita - porozmawiamy sobie później. Więc Aki możesz już iść tak samo jak Ty - mówi do Martina - A reszta wraca na trening - komunikuje i odchodzi

Ja z Martinem robimy to samo tyle, że my wychodzimy z terenu, na którym odbywa się trening

- Przepraszam za to. Teraz możesz mieć przeze mnie kłopoty - mruknąłem cicho i spojrzałem w przeciwną stronę od Martina

- Przecież to nie twoja wina Aki. Tylko Kaita. Nie może on Cię tak traktować - tłumaczy i dla otuchy przytula mnie do siebie, a ja się wtulam

Gdy chłopaki skończyli tak jak wcześniej powiedział Shido ja oraz Kaito mieliśmy przyjść do niego

- Więc. Czy ty zrobiłeś coś jeszcze Akiemu? Mam namyśli po naszej rozmowie - mówi Shido, gdy obaj już jesteśmy

- Nie! - odpowiadam momentalnie przez co Kaito patrzy na mnie morderczo bo wie dokładnie jak kłamie

W takich sytuacjach jest to łatwo poznać. Troszkę spanikowany połączony nieco z dezorientacją ton oraz niemal natychmiastowa odpowiedź

- Tak jak mówi Aki - naciska dość mocno na słowo ,,mówi" - Nic mu nie zrobiłem już. Jeśli jestem już na krawędzi od wylecenia z wojska wolałbym nie pogarszać sytuacji w jakiej się znajduje - tłumaczy i patrzy nie wzruszony swym kłamstwem prosto w czarne oczy Shido

- No ja myślę - mruczy Shido, po czym zaczyna patrzeć na przemian na nas dwóch

Shido jeszcze coś nam dwóm mówił, ale to już mało ważne. Po skończonej rozmowie z Shido, ja oraz on skierowaliśmy się do jego domku

Jest już jakoś po 22, leżymy sobie z Shido na kanapie, oglądając coś w telewizji. Zajmuje miejsce oczywiście nie na kanapie, a na boku ciała Shido. Z uśmiechem jestem w niego wtulony. Gdybym miał teraz koci ogonek zacząłbym zapewne machać nim bez opamiętania na boki. Shido natomiast już, któryś raz dzisiaj chwycił mnie za mój podbródek, by złączyć nasze usta w tym niebiańskim oraz delikatnym pocałunku. Jednak tym razem zrobił jeszcze jeden ruch. A mianowicie nieco podsadził mnie na swoim ciele do góry

- Shido... - odezwałem się nieco niepewnie, gdy się już od siebie odsunęliśmy i położyłem się we wcześniejszej pozie

- O co chodzi Aki? - pyta kiedy nie kontynuuję zdanie

- Chcesz... chcesz tą relacje między nami trzymać w tajemnicy przed innymi? - zdaje pytanie i spoglądam w jego oczy

- Masz namyśli to, że jesteśmy w związku? - tym razem on pyta, a ja delikatnie rumienie się na to określenie

Jego Kociak [BxB]Where stories live. Discover now