°14°

19 2 0
                                    

Minął już cały tydzień.

Wstaliśmy już z rana, by zdążyć się spakować, wymeldowac z hotelu i wyjechać.

Z moją kostką było już wszystko w porządku. Dzięki pomocy pana Millera, szybko do siebie doszłam. Zawdzięczam mu tak wiele...(:

°°°

Około godziny 16, byliśmy już w mieście.

Pan Miller podjechał pod moją dzielnicę.
Wysiadłam z auta i podeszłam do miejsca kierowcy. Dałam znak, by spuścił szybę samochodową.

-Dziękuję ci. To były najlepsze ferie w moim życiu!

-Jasne, że najlepsze. -powiedział zalotnie pewny siebie. -Cieszę się, że ci się podobało, ja też świetnie się bawiłem. Choć jestem pewny, że nawet gdybyśmy zostali w mieście i tak dobrze byśmy się bawili. Byle byśmy byli razem.

O mój boże. To było takie urocze! Czuję dokładnie tak samo. Ferie z panem Millerem byłyby ciekawe nawet w najnudniejszym miejscu na świecie. Moglibyśmy spędzić całe ferie w domu i wciąż byłoby zajebiście. Z nim nigdy się nie nudzę.

Pożegnaliśmy się pełnym radości całusem.
Pan Miller podniósł szybę auta i powoli odjechał.
Stałam w jednym miejscu, póki krwisto-bordowy samochód nie zniknął w oddali osiedlowe uliczki. Patrzyłam na niego czując niesamowitą nostalgię i satysfakcję. Mój ukochany traktuje mnie jak najdroższy skarb, jestem w najszczęśliwszym związku, jaki kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Było po prostu idealnie.

Wróciłam do domu.
Pierwsze co zrobiłam to wypakowałam wszystkie swoje rzeczy. Przebrałam się, zmylam makijaż i wskoczyłam do łóżka z telefonem w ręce.

_______________________________________

Miller<3 (+42 420 420 420)

22.01.2022

"Cześć misiu! Przesyłam zdjęcia z wyjazdu. Miłego wieczoru. (:" -18:00

__________________
|      +44 zdjęć     |
|            [...]           |
__________________ -18:02

_______________________________________

Oo... Jakie to urocze!
Kolejną mniej więcej godzinę spędziłam na przeglądaniu naszych wszystkich wspólnych zdjęć. Każde z nich było wyjątkowe! Bawiliśmy się tak dobrze. Z pewnością nam obu tego brakowało i dobrze nam taki wyjazd zrobił. Jesteśmy że sobą zżyci jak nigdy przedtem.

°°°

Kolejny tydzień ferii spędziłam w domu, okazjonalnie spotykając się z Millerem na kawkę.
Przeważnie siedziałam w pokoju i oglądałam Netflixa. Musiałam się jakoś mentalnie przygotować na powrót do szkoły.
Mimo, że do tej pory ukrywanie związku w szkole nie było dla mnie dużym problemem, tak teraz czuje sie z tym coraz gorzej. Dzwinie jest cały dzień unikać kogoś, z kim jednocześnie spędzasz najimtymniejsze i najszczęśliwsze chwile swojego życia. Wiem, że to ja wyszłam z inicjatywą tych wszystkich zasad i wciąż uważam, że powinny one pozostać bez zmian, ale czuję się nieswojo, nie mogąc rozmawiać z panem Millerem, by nie wzbudzać u nikogo żadnych podejrzeń. To trochę przykre. Muszę jednak wziąć się w garść... Dobrze wiemy, że to dla dobra obojga z nas.

°ℍ𝕀𝕊𝕋𝕆ℝ𝕀𝔸°Where stories live. Discover now