Rozdział 21 - Oświadczyny

1.2K 45 0
                                    

Lilian:

- Chciałbym prosić waszą córkę o rękę. - oświadczył Cameron.

Po tym oświadczeniu zapanowała cisza. Rodzice przyglądali się sobie zadowoleni. Po ich minach domyśliłam się, jaką odpowiedź dadzą Cameronowi.

- Ja nie mam nic przeciwko. - powiedział ojciec.

- Ja również. - uśmiechnęła się lekko mama.

- Liliano de Blount czy zostaniesz moją żoną? - zapytał Cameron oświadczając mi się.

I wtedy mój świat obrócił się o 180 stopni. Nie wiedziałam zbytnio co powiedzieć. Mimo, że moi rodzice wyrazili zgodę, abym wyszła za Camerona, lecz ja dalej nie wiedziałam, co mam robić. Jednakże nie mogę się wahać jako przyszła Luna i Wampirza Królowa, więc musiałam podjąć mądrą decyzję.

- Tak! - pisnęłam szczęśliwa i rzuciłam się Cameronowi na szyję.

Rodzice również byli szczęśliwi zapewne z tego, że nie będą mnie wydać za mąż z przymusu. Jednakże ja nie wyobrażałam sobie życia bez Camerona, bo nie wyobrażałam sobie małżeństwa z przymusu prawdopodobnie za syna pobliskiego barona, bo z niego to straszny rozpieszczony dzieciak.

- Gratulujemy kochani, ale my musimy już wracać, zanim Adrian i Dominik się o tym dowiedzą. - oznajmiła Maeve.

- Dziękuję za wszystko i do zobaczenia. - pożegnałam się z rodzicami.

- Żegnajcie dzieciaki. - pożegnał się z nami mój ojciec, a następnie zwrócił się do Camerona. - A ty masz pilnować jej.

- Wiem o tym Tristanie. - oznajmił Cameron.

***

Moi rodzice już wyjechali i razem z Cameronem oraz moim kuzynostwem rozmyślamy nad planem obalenia obecnej władzy. Jednakże niestety nie mamy pomysłu jak to zrobić.

- Jakieś pomysły? - jęknęłam niezadowolona z braku pomysłu na plan.

- Nie. - westchnął zrezygnowany Artur.

- A nie możecie pogadać z nimi? - zapytał niepewnie Cameron.

- Wątpię, że to zadziała. - oznajmił Adam.

Nagle do pomieszczenia wpada Alain. Wszyscy popatrzyliśmy na niego niezrozumiale, ale wyglądał na trochę przerażonego.

- Alfo, Rada Alf przysłała swoją decyzję na temat tej watahy. - powiedział pospiesznie Alain.

- I co chcieli? - zapytał zaciekawiony Cameron.

-Że wampiry wezmą te tereny pod swoją ''opiekę'', bo uważają, iż nie nadajesz się na bycie Alfą.

- Zapewne nasi rodzice znów podjęli jakąś bezsensowną decyzję. - oznajmił Adam.

- Jak to? - zapytałam, bo nie wiedziałam o co chodzi.

- Nasz ojciec z wujem Adrianem chcieli te tereny na własność. - wzruszyła ramionami Eleonora. - Więc widać, że znaleźli sposób, aby przejąć te tereny.

- Czyli musimy nie dopuścić, aby je przejęli. - podsumował Casper.

- Możesz odejść Alainie. - powiedział Cameron i Alain odszedł.

W tym momencie nad nami zawisło pytanie, jak do tego nie dopuścić. A w szczególności, aby oni nie doprowadzili do wojny okolicznych wampirów z wilkołakami z tej watahy.

- A przy okazji Lili gratuluję oświadczyn. - pogratulowała mi Eleonora.

Moi kuzyni patrzyli na mnie zaskoczeni. Nie wiem jakim cudem ,wcześniej nie zauważyli tego, ale że dopiero teraz się zorientowali. To jest niepojęte.

- Kiedy się sparujecie?! - zapiszczała podekscytowana Eleonora.

- Nie wiem. - bąknęłam.

- Raczej już niedługo. - mruknął pod nosem Cameron, ale ja go usłyszałam.

- Oby nie. - również mruknęłam.

Po tej zmianie tematu wróciliśmy do ustalenia planu obalenia władzy. Nie wiem, ale mam złe przeczucia, że coś może się niespodziewanie wydarzyć niedługo. Jednakże wolę się tym póki co nie przejmować, a planować dalej z moim kuzynostwem oraz Cameronem. 

Wampirza MateWhere stories live. Discover now