Rozdział 19 - Spotkanie Obecnego Pokolenia

1.2K 51 0
                                    

Lilian:

- Po co nas tu ściągnęliście? - zapytał zaciekawiony Adam.

- Na spotkanie obecnego pokolenia. - powiedział Harry, który zmaterializował się za mną.

- Lili kto to jest? - zapytała przestraszona Eleonora.

- Wy też nic nie wiecie? - jęknął znudzony Casper. - To trzeba będzie wam wytłumaczyć podstawy. 

- Cam wyjdź proszę. - poprosiłam mojego mate, który niechętnie odszedł.

- Ty również Hannah wyjdź. - Casper pocałował swoją mate i również wyszła.

- Skoro oni wyszli to możemy zacząć. - zażądał Artur.

- Dobra lepiej powiedzcie kim jest osoba za Lili, bo nie wiem kto to jest. - zażądał Adam.

- Jestem jej jakby to powiedzieć... - próbował dobrać słowa Harry. - jestem jej opiekunem rodowym, a dla was przodkiem.

- Sprzed czasów dziadka Alexnadra? - zapytała niedowierzając Eleonora.

- Tak i tylko osoby, które mają krew założyciela mogą widzieć naszych przodków. - odpowiedziałam szybko mojej kuzynce.

- Skoro kwestie tego... - zatrzymał swoją wypowiedź Adam. - tego gościa za Lili powiedzcie kim są osoby za wami.

- Eric Blood oraz jego ojciec Christer. - przedstawił Harry po kolei opiekunów moich kuzynów. - Ja jestem Harry Blood.

- Aha. - mruknął Adam.

- A my też mamy takich przodków opiekunów? - zapytała podekscytowana Eleonora.

- Tak. - odpowiedział Eric. - I są właściwie za wami. 

Wzrok naszej piątki spoczął na dwóch postacie. Pierwszą osobą, która rzucała się w oczy był blondwłosy mężczyzna o pomarańczowych oczach. Obok niego stała pomarańczowooka brunetka. Oboje byli lekko uśmiechnięci. 

- O proszę rodzeństwo Blood, a to ci niespodzianka. - wymamrotał Harry.

- Dziadku bez przesady. - powiedziała brunetka.

- Wynocha mi z tym dziadku. - warknął Harry. - I może byście się przedstawili.

- Henning Blood. - przedstawił się blondyn.

- Elise Blood siostra tego gbura. - przedstawiła się rozbawiona Elisa.

- Zamknij się Elise. 

- Nie braciszku. - wystawiła język bratu Elise.

Wszyscy westchnęliśmy zrezygnowani. Eleonora wpatrywała się na przodków niczym zaczarowana, a Adam czuł się przytłoczony.

- Przejdźmy do konkretów. - zażądał Artur.

- Jak wiecie nad rodem ciąży klątwa, z która nic nie zrobimy teraz zbytnio. - zaczął swoją wypowiedź Eric. - Są cztery osoby, które władają żywiołami, czyli Adam, Eleonora, Artur oraz Casper. Jednak jest jeszcze jedna osoba, która je kontroluje, a ta osoba to Lilian. - wskazał na mnie. - Ostatnio udało jej się zapanować nad wodą oraz ziemią z nieznanego powodu. Podejrzewamy, że jeden z starożytnych tekstów rodowych się wypełnia.

- Jakich tekstów? - zapytał Casper.

- Są to teksty lub przepowiednie, które zostały przepowiedziane już na początku istnienia rodu. Niektóre osoby w rodzie mają już napisane swoje przeznaczenie, przykładowo ja byłam taką osobą, bo miałam zostać pierwszą Królową Wampirów z naszego rodu, ponieważ władza przekazywana była tylko mężczyzną. - odpowiedziała Elise.

- Więc to może oznaczać, że Liliana może mieć już przepowiedziane przeznaczenie? - próbował się upewnić Adam.

- Zgadza się. - potwierdził Christer. 

- A są te starożytne teksty gdzieś napisane? - zapytała zaciekawiona Eleonora.

- Są, ale bardzo dobrze ukryte przez Alexandra. - odpowiedział niezadowolony Henning.

- Czyli się raczej nie dowiemy jaka przepowiednia jest pisana Lili. - podsumował Artur.

- Tak. - potwierdził Eric.

- Obecnie całą piątką musicie obalić obecnego Króla Wampirów oraz Wampirzą Radę, więc w skrócie zdobyć władze. - powiedział poważnie Christer.

- Tylko niby jak mamy to zrobić skoro nie wiemy nic na ich temat. - powiedział sarkastycznie Casper.

- Nie martwcie się, bo wiem o Wampirzej Radzie sporo. - pochwalił się Adam. - I nie jest wcale ona niezwykła, bo są to nasi rodzice.

- CO?! - krzyknęła jednocześnie nasza czwórka.

- Wystarczy pokonać ojca oraz wuja Dominika i po problemie. - powiedział Casper.

- Tylko, że zacznie się walka o władzę. - powiedziałam.

- Jest tylko jedna osoba, która przejmie koronę. - rzekł Henning.

- Niby kto? - zapytał zaciekawiony Adam.

- Lilian. - wskazała na mnie Elise.

- Że co?! - zapytałam głośno niedowierzając.

- Taki los był Ci pisany moja droga. - powiedział Eric. - A przeznaczenia nie zmienisz.

- Ja nie utrzymam chyba tego ciężaru. - jęknęłam. - Nie dość, że mam być Luną stada i na dodatek Królową Wampirów.

- Pomożemy Ci wtedy przecież Lili. - zadeklarował Artur i cała nasza piątka lekko się uśmiechnęła.

- Skoro wszystko omówione to znikamy. - powiedział Harry i wszystkie duchy zniknęły.

Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą i musieliśmy ustalić plan działania. Oraz ja jeszcze musiałam w końcu zabrać się za coś, co powinnam była dawno zrobić.

Wampirza MateWhere stories live. Discover now