Cz. 5

234 10 0
                                    

Natalia POW. Lena usiadła przede mną zaczęła opowiadać, z każdym jej kolejnym słowem coraz bardziej byłam zdziwiona, zszokowana, kompletnie nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. Ona pokazała mi parę przelewów. Właściwie to 3 każdy miał taką datę, że zgrywało się to w czasie. Patrzyłam jak zaczarowana, ona była taka poważna, ale i smutna. Po jej policzkach płynęły łzy, czułam że i ja zaraz zacznę płakać nie mogłam na to pozwolić. Nie mogłam sobie pozwolić na słabość.
 - 5 minut minęło gorszej bajki nie słyszałam nigdy - Prychnęłam wstając.
 - Nie kłamie, cholernie żałuję tego wszystkiego, ale nie kłamie. Obiecałam dam Ci spokój i tak zrobię, a ty zrób jak uważasz. Przemyśl mój propozycje i daj mi znać - Powiedziała wychodząc.
3 Osoba POW. Półtorej godziny temu wróciła do domu, jego nie było musiał coś załatwić. Poczekał tylko, aż wróci i wyszedł. Stała nad blatem kuchennym , a łzy spływały po jej policzkach. Miała cholerny mętlik w głowie, nie potrafiła się skupić. Myśleć o niczym innym.
- Mamusiu cemu płaczes? - Usłyszała jej cichy głosik, odwróciła się w jej stronę, spojrzała na nią lekko się uśmiechając.
- Kroiłam cebulę - Kucnęła przed nią. Mała brunetka otarła jej łzy, które spływały po jej policzkach. W jej oczach widziała jego.
- Nie plac mama - Zachichotała cicho pocierając nosek.
- Wiesz, że Twój tatuś tak samo pociera nosek - Pogłaskałam ja po główce.
- Naplawde? - Poparzyła na nią zdziwiona. Ona pokiwała tylko głową - A co jesce takiego lobi?  mama powiedz - Poprosiła patrzyła w taki sposób jak on kiedy ja o coś prosił. Była do niego tak bardzo podobna.
 - A może pójdziemy na obiadek na miasto. Na pizzę? - Zaproponowała uśmiechając się do niej lekko.
- Supel!!!! Na tą z ananasem. Tatuś tez taka lubi?
- Uwielbia - Mówiła cicho - To chodź, ale tylko mała.
- Dobla - Złapała ja za rączkę i wyszły z kuchni.
Natalia POW. Moja córeczka zajadała ze smakiem pizzę z ananasem, ulubiona tak jak jej tatusia. Coraz mocniej widzę go w niej, tak samo pociera nosek, tak samo macza ciasto w sosiku jak on. W kąciku ust zostało jej troszkę sosu, wytarłam jej go chusteczką. Pamiętam to jak zrobiłam tak samo jej tacie, Moja królewna coraz bardziej przypomina go.
- Kurce - Małej upadł kawałeczek ananasa. Przez chwilę jakbym usłyszała ,, Kruca" z góralskim akcentem. Rączką odgarnęła kosmyk włosków, takim samym gestem jak on.
- Mama, a gdzie poznałaś tatę?
- Myszko tatę poznałam u mnie w pracy - Przypomniałam sobie dzień kiedy pierwszy raz się pojawił. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam go. Nie myślałam, że dogadamy się, ale już po pierwszym dniu jak to mówią pyknęło. Najpierw przyjaźń potem miłość i owoc naszej miłości.
- A dlacego go z nami nie ma? Dlacego jest Krystian? - Córeczka potarła nosek, patrzyła tymi błękitnymi oczkami.
- Tata Twój myszko musiał wyjechać, wynikły pewne sprawy i musiał - Gdyby znał prawdę nie odpuścił by nigdy, a ja nie chciałam go widzieć wtedy - Krystian pomógł mi wtedy bardzo, on mnie kocha i ja jego. Krystian się nami zaopiekował, pokochał Ciebie jak córkę - Krystian był wsparciem po rozwodzie, to on z rodzicami mi pomagał w trudnych chwilach, czy go kocham? Na pewno nie pokocham już nikogo tak jak Miłosza.
- A tata umarł? Jest u aniołków? Nie wlóci nigdy? Nie kocha mnie? - Wypaliła znienacka.
- Dlaczego tak myślisz? - Prawie zachłysnęłam się sokiem.
- Bo mówiłaś do cioci tak, ze umarł dla ciebie. Pseplasam - Wytarła serwetką usteczka.
- Myszko to nie jest takie proste. Tata żyje, ale jest bardzo daleko, bo tam ma pracę i w ogóle tam musi  być - Nie wiedziałam czy powiedzieć prawdę, jak ją powiedzieć. Chciałabym aby poznała prawdę. Może jednak rozważę propozycję Leny? Mała może mi kiedyś nie wybaczyć jak dorośnie.
- Opowiedz mi o tatusiu. Plosze mama - Po patrzyła tymi smutnymi jego oczkami. Tymi które kocham nad życie.
- A co chcesz wiedzieć o tatusiu?
- Wszystko! - Powiedziała radośnie. Widziałam w jej oczach ten sam blask.
- Kotuś zrobimy tak opowiem Ci o tatusiu, ale nie będziemy o tym mówić Krystianowi, bo może być mu smutno - Kiwnęła główka na tak.
- Twój tatuś jak Ty lubi pizzę z ananasem i lody czekoladowe - Uśmiechnęłam się do niej - Tak samo jak Ty pociera nosek i macza pizzę w sosie. Masz po nim oczka - Pogłaskałam ja po główce
- Jak mnie o coś prosisz to patrzysz tak samo jak on. Jak śpisz ze mną to tak samo oplatasz mnie nóżkami jak robił to Twój tatuś. Twój tatuś jak Ty uwielbia wycieczki, kocha góry mógłby chodzić po nich cały czas, tak samo jak Ty pamiętasz jak pojechaliśmy z Krystianem do Zakopanego jak powiedziałaś że nie wejdziesz do dorożki, żeby pojechać na morskie oko? - Pokiwała główka - Twój tatuś tak samo jak ty woli wchodzić na piechotę niż żeby koniki go ciągnęły. Tak samo lubi biegać i jest w tym naprawdę dobry. Tak jak ty - Wytarłam jej buźkę - To co starczy na dziś ? - Spytałam uśmiechając się do niej.
- No Dobla. To co do domu, bo jutlo do psedskola?
- A jak się czujesz księżniczko? Może lepiej...
- Nie, ja chcę iść.
- No dobra to idziemy do domu - Zapłaciłam rachunek i ruszyliśmy w kierunku domu.  

^^^^^ 
A więc Miłosz ma córkę ... Tylko o tym nie wie ....
Czy Natalia powie mu o córce? 
Jak zareaguje jeśli się dowie?
Jak ona zareaguje jeśli dowie się o ojcu?

I never stopped loving youWhere stories live. Discover now