Eighth message

6.6K 485 21
                                    

Jeśli przeczytasz, proszę, zagłosuj i skomentuj! xx


Selena Gomez - Love Will Remember


Smutek. To uczucie ogarnęło nastolatkę, gdy Harry nagle przerwał ich rozmowę. Wiedziała, że jest coś na rzeczy, ale nie chciała tego do siebie dopuszczać. Bała się przyznać do swoich uczuć wobec niego. Twierdziła, że są nierealne. Bo przecież jak można zakochać się w kimś kogo się w rzeczywistości nie zna?

Leżąc na łóżku, stukała komórką o swoje udo, wyczekując jakiejkolwiek wiadomości od niego. Nie chciała kończyć tego co teoretycznie jeszcze nawet się nie zaczęło. Czuła, że nie poradziłaby sobie z tym.

Było już po trzeciej nad ranem, a dziewczyna nie mogła zmrużyć oczu, gdyż miała wrażenie, że to wszystko jest jej winą. Po części miała rację, ale usprawiedliwiała się tym, że nie chce go krzywdzić.

Czekanie powoli ją wykańczało.

W końcu postanowiła sama napisać.

Delia: Jestem idiotką...

Była przekonana, że chłopak już śpi, jednak się pomyliła, gdyż wiadomość przyszła po niespełna kilku minutach.

Harry: Dlaczego?

Delia: Nie lubię kogoś ranić...

Harry: Nie ranisz mnie...

Delia: Ranię...

Harry: Wręcz przeciwnie. Cenię u ludzi szczerość i odwagę przyznania się do popełnionego błędu.

Nie wierzyła mu, że tak to wszystko po nim spłynęło. Na tak dużą odległość jaką ich dzieliła, wyczuła, że nie jest z nim w porządku.

Delia: Jesteś smutny przeze mnie...

Harry: Nie jestem.

Delia: Czuję to.

Harry: Wydaje mi się, że czujesz u mnie coś innego niż smutek.

Przeczuwała, że chce, aby przyznała się do tego co trapi jej sumienie. Wahała się przed tym, bo nie chciała stać się niczyim pośmiewiskiem.  

Delia: Nie napiszę Ci tego, bo wyjdę na idiotkę.

Harry: Nie wyjdziesz... Napisz to, proszę.

Delia: Obiecaj, że mnie nie wyśmiejesz.

Harry: Obiecuję.

Przy nim uczyła się pewności siebie, a jego podejście do jej osoby było dla niej wielką podporą. Nie potrafiła niczego ukryć. Czasami czuła się jak przy spowiedzi. Musiała wszystko wyjawić zgodnie z prawdą.

Delia: Przeczuwam, że przez czas naszego pisania zacząłeś mnie lubić, ale nie tylko jako kumpele.

Harry: Kontynuuj.

Delia: Spytam wprost. 

Delia: Zakochałeś się we mnie?

Delia: Okej, teraz widzę jak oklepanie to brzmi.

Przełamała się, ale w duchu przygotowywała się do wyśmiania. Jednak okazało się być całkiem inaczej.

Harry: Nie oklepanie tylko szczerze. 

Harry: Po części masz rację, ale nie do końca.

Harry: Przepraszam.

Delia: Nie, to ja przepraszam.

Harry: Ej, przecież to nie Twoja wina, Deli...

Z jej oczu zaczęły wypływać łzy. Tak bardzo nienawidziła, że jest niestabilna psychicznie. Każdy najmniejszy błąd powodował u niej wyrzuty sumienia i chęć cofnięcia czasu, by zaradzić przykrości innym. Niestety to wszystko nie było takie łatwe.

Delia: Czuję się beznadziejnie... Tak bardzo Cię przepraszam...

Harry: Chcesz mnie zostawić?

Delia: Oczywiście, że nie.

Harry: Zostawisz mnie?

Delia: Nie potrafię, Harry.

Harry: Nie rób mi tego...

Delia: Nie zostawię Cię, ale chcę być nadal Twoją kumpelą.

Harry: Tylko?

Delia: Tak.

Harry: Trochę zabolało.

Jej serce jakby połamało się na milion kawałeczków. Zadała mu ból i to zaledwie po kilku dniach od rozpoczęcia ich znajomości. To nie mogło wróżyć niczego dobrego.

Delia: Przepraszam, ale nie chcę dawać Ci głupich nadziei. Wybacz.

Harry: Chciałbym wzajemności, ale rozumiem wszystko.

Delia: Dostaniesz ją od kogoś kto odwzajemni Twoje uczucia. Poznasz kogoś w prawdziwym życiu, a nie przez internet.

Harry: Czas pokaże jak to wszystko się potoczy, a teraz idź spać, bo jesteś zmęczona.

Harry: Śpij dobrze, Cordelio.

Delia: Ty też nie siedź za długo. Dobranoc.

Cordelio, czyżby to był początek jego obojętności w stosunku do niej?

~*~

Kochani, jakie przypuszczenia co do dalszych rozmów Harry'ego i Cordelii? ;>

Dziękuję za wszystko! ♥

Unknown || H. S. ✔Where stories live. Discover now