Poszę, jeśli czytasz to skomentuj i zagłosuj. To dla mnie bardzo ważne i motywuje do dalszego pisania :)
Błagam głosujcie na The Victim w tej sondzie - http://sonda.hanzo.pl/sondy,234206,1mXS.html
Dziękuję za dotychczasowe komentarze, gwiazdki i głosy. Jesteście kochani! ♥
- Boże, nawet nie wiesz jak się cieszę, że udało mi się ciebie spotkać! Tak dobrze cię znów widzieć! - oznajmił podekscytowany Mulat, klaszcząc w dłonie.
Dziewczynie zrobiło się ciepło na sercu, słysząc tak miłe słowa. Pierwszy raz w życiu widziała kogoś, kto tak entuzjastycznie zareagował na jej widok. To było naprawdę przyjemne uczucie. Również ona cieszyła się, że go widzi. Jednak była naprawdę zawiedziona, że chłopak zobaczył ją w takiej sytuacji - upychającej do buzi hot doga. To takie upokarzające, pomyślała.
- Też się cieszę, że cię widzę - posłała mu ciepły uśmiech, a on oczywiście go odwzajemnił. - Co prawda nie myślałam, że spotkamy się w takich okolicznościach, ale zawsze mogłoby być gorzej czy coś - dodała bardziej nieśmiało, przekładając bułkę z jednej ręki do drugiej.
- Taa, życie lubi nas zaskakiwać w najmniej oczekiwanych momentach - wyszczerzył się, ciągle nie spuszczając z niej wzroku.
Violetta czuła się zakłopotana tym jego przenikliwym spojrzeniem. Nie wiedziała jak się zachować i co powiedzieć. Na całe szczęście on sam postanowił się odezwać.
- Może dasz się zaprosić na ciastko czy spacer? - zaproponował poddenerwowany, drapiąc się po karku.
- Ja umm... nie mogę, bo.. - zaczęła się jąkać.
- Nie przyjmuję odmowy - zareagował z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
Nie mógł tak łatwo odpuścić. W końcu zbyt długo czekał i rozmyślał o tej dziewczynie. Za wszelką cenę chciał ją poznać i nie wyobrażał sobie, żeby tak zwyczajnie odpuścić.
- Nie jestem sama - powiedziała w końcu. Widząc jego zakłopotanie od razu postanowiła dodać coś ważnego do swojej wypowiedzi. - To nie tak, że kogoś mam, tylko jestem z rodzicami. Nie wiem czy będę mogła, są trochę przewrażliwieni, rozumiesz.
- To żaden kłopot - wzruszył ramionami. - Mogę z nimi porozmawiać i zapewnić, że ze mną będziesz bezpieczna - nie dawał za wygraną.
Urzekła ją jego pewność siebie. Wydawało się, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Podobało się jej to.
- Może skusisz się na mojego hot doga, co prawda nie jest już ciepły, ale zawsze coś - za insynuowała.
- Nie jem wieprzowiny, ale dziękuję za propozycję - odmówił kulturalnie.
- Violetta, Violetta! - za ich plecami rozległo się wołanie pana Spencer.
- Cholera - nastolatka mruknęła pod nosem i odwróciła się w stronę widocznie zdenerwowanego ojca.
- Pół godziny już minęło, a ty urządzasz sobie pogaduszki z jakimś nieznajomym mężczyzną. Co ty sobie w ogóle wyobrażasz, dziecko?! - krzyknął poirytowany zachowaniem swojej córki.
- Dzień dobry panu. Tak się składa, że ja i Violet się znamy. Zayn Malik - chłopak wyciągnął dłoń w stronę Josha, a ten rzucił na nią krótkie spojrzenie i niestety nie odwzajemnił tego gestu.
Mulat poczuł się nieco urażony tym zachowaniem i z powrotem zabrał swoją rękę.
- Przestań tato uważać się za takiego ważniaka i nie rób z siebie nie wiadomo kogo - dziewczyna wywróciła oczami, zwracając ojcu uwagę. Nienawidziła jego zachowania.
CZYTASZ
Alone || Z. M. ✔
FanfictionViolet Spencer to samotna siedemnastolatka. Nałogowa palaczka, zagubiona w otaczającym ją świecie. Każdej nocy kładzie się na pustej ulicy i wpatruje się w gwieździste niebo. To ją uspokaja. Ma nudne życie, które zmienia się jednej nocy, kiedy to po...