Rozdział 38

14.5K 806 235
                                    

Na dobry początek mały rozdział. W tym tygodniu wpadnie ich jeszcze kilka. Miłego czytania <3

***

Otwieram szeroko oczy, kiedy w bibliotece rozlegają się kroki. Odpycham od siebie Remo, który podnosi się z uśmiechem i patrzy na mnie z rozbawieniem, gdy przerażona rozglądam się na boki.

– Czyżbyś się zawstydziła? – kpi sobie w najlepsze, więc natychmiast zasłaniam mu usta dłonią i spojrzeniem nakazuję milczenie. Kroki stają się cichsze i jakaś uczennica lub nauczyciel otwiera drzwi do wyjścia. Po chwili dochodzi do nas ich trzask, a Remo nie marnuje czasu. Odsuwa moją rękę od jego twarzy, po czym po raz kolejny całuje mnie w usta.

– Nie – szepczę. – Nie tutaj – dodaję piskliwym głosem i spoglądam na niego stanowczo, gdy łapie mnie za biodra.

– Mówisz tak, bo boisz się, że ktoś nas nakryje? – pyta. Mrużę oczy ze złością.

– W szkolnej bibliotece? – powtarzam, a gorąco bucha mi w twarz i nie jestem w stanie ukryć wyraźnych rumieńców. Próbuję zasłonić je włosami, ale Remo mi na to nie pozwala. Rozchylam usta, gdy wsuwa palce pod moją krótką spódniczkę. Jego zimne palce przebiegają po moich biodrach i zahaczają o białą bieliznę, którą tego dnia mam na sobie.

– Nikogo tu nie ma – przekonuje mnie dalej. Doskonale o tym wiem, lekcje dopiero się zaczęły i zostało jeszcze sporo czasu do dzwonka.

Jego przekonywanie kończy się w momencie, gdy ponownie mnie całuje. Kiedy jego język wkrada się do środka, cała niepewność znika. Łapię go za kark, a on zsuwa z moich nóg majtki i napiera na mnie swoim umięśnionym ciałem. Oddech grzęźnie mi w gardle, gdy czuję jego twardą męskość na brzuchu. Całuje mnie w usta i znowu schodzi niżej, więc automatycznie odchylam głowę do tyłu i ze stuknięciem opieram ją na półce. Chłopak większej zachęty nie potrzebuje. Kiedy przymykam powieki, jego palce zatrzymują się pomiędzy moimi nogami.

Biorę gwałtowny wdech i opieram policzek o jego ramię. Wypycham biodra do przodu, gdy zaczyna mnie pieścić. Jego ruchy z początku są boleśnie wolne, ale sprawiają, że serce chce wyrwać mi się z klatki piersiowej. Czuję, jak obija się o moje żebra, gdy gwałtownie wbijam paznokcie w jego ramiona i zaciskam usta, by nie wydać się żadnym dźwiękiem.

Z jego ust ucieka cichy pomruk aprobaty, kiedy przybliżam się, żeby pogłębił swoje ruchy. Wykonuje to polecenie bez słowa i jestem pewna, że się uśmiecha, kiedy boleśnie mocno przygryzam wargi. Mimo to z mojego gardła ulatuje cichy jęk. Całuje wrażliwą skórę na mojej szyi i wsuwa we mnie palce. Drżę pod wpływem jego dotyku, a mój oddech staje się coraz cięższy. Wiem, że coś do mnie szepcze, ale jestem w stanie skupić się jedynie na jego dłoni i tych pieprzonych ustach, które sprawiają, że kompletnie odcinam się od rzeczywistości.

Ruchy Remo stają się coraz szybsze, przez co również zaczynam poruszać biodrami i spinam się, kiedy rozkosz zbiera się w moim wnętrzu wielką, niepowstrzymaną falą. Unieruchamia mnie w miejscu, więc nie jestem w stanie uciec przed jego dotykiem, a tym samym przyjemnością, która staje się nie do zniesienia. Nie potrafię być cicho. Dyszę ciężko w jego białą koszulę i kiedy przyspiesza jeszcze bardziej, spełnienie wspina się po moim kręgosłupie i zalewa całe moje ciało. Gwałtownie się spinam i gryzę go w ramię, by nie wydać się krzykiem. Remo przedłuża moją przyjemność, cały czas mnie pieszcząc i przytrzymując, bym nie upadła. Nogi mi drżą, nawet wtedy, kiedy w końcu się odsuwa, a ja patrzę na niego z rozchylonymi, spierzchniętymi ustami i rumieńcami na policzkach. Kuca przede mną, nakłada mi bieliznę i poprawia materiał mojej spódniczki, a ja nadal nie jestem w stanie wydusić z siebie ani słowa.

ElitaWhere stories live. Discover now