8

311 14 10
                                    


Pov: Edgar

Zasnęliśmy wtuleni w siebie, ale jednak po około 30 minutach się obudziłem i nie mogłem w ogóle zasnac. Ciagle myślałem o Fangu i o tym co się niedawno w sumie stało.. Byliśmy bliskimi przyjaciółmi, a on zwalił chyba do mnie.. W sumie to nie jestem pewien, ale raczej tak, bo skoro byłem tam ja, no to musiał o mnie myśleć. Dziwnie się trochę z tym czułem, ale teraz tak se myślę, to podobało mi się to. No bo chyba niecodziennie sie spotyka kolegów, którzy walą do Was prawda?.. Starałem się o tym nie myśleć, ale jednak po prostu się nie dało. Myślałem o tym wszystkim i nagle mi się przypomniało jak zobaczyłem go kiedyś nagiego. Przez to wszystko zapomniałem o tym, ale jak se przypomniałem, to dosłownie pamiętałem wszystko z dokładnością, to chyba dobrze.. Przytłaczało mnie to wszystko już, czemu on mi z głowy nie wychodzi, czy to jakiś znak? Ah no nie przesadzajmy.. Nie wiem czemu i nie wiem co mi odbiło, ale włożyłem rękę pod jego koszulkę i dłonią jechałem po jego mięśniach na brzuchu, cudowne to było.. Robiłem tak chyba z 5 minut? Nie jestem pewny, ale wtedy zobaczyłem jak Fang nie spal.. Szybko wziąłem swoją rękę i patrzyłem się na jego usta, bo po prostu miałem wielka ochotę go pocałować, ale na szczęście się powstrzymałem. Udawałem, że próbuje zasnac, chodź dobrze wiedzialem, że mi się nie uda, ale za to on wtedy wziął moją dłoń i robił nią to co ja wcześniej, tylko.. czemu? może spodobało mu się to? Nie no.. Może jaja se robi.. No nic, zatem kontynuowałem tą czynność i po prostu patrzyłem jak zasypia. W sumie słodki jest.. Pomyślałem, że skoro spał, to lekko go pocaluje, nie skapnie się przecież prawda? Przybliżyłem swe usta do jego i lekko je złączyłem, po czym delikatnie się odsunąłem i po prostu nadal na niego spoglądałem. I zauważyłem jak sie uśmiechnął. O kurwa czyli on musiał nie spać przez ten czas jednak.. Myślałem, że się coś odezwie, ale on złapał mnie za szyję i włożył język do mych ust, no to czyli mnie pocałowal.. Czemu to ja nie wiem, ale w sumie to też zacząłem go calowac i nie żałuję, bylo pięknie. Gdy się już oderwaliśmy od siebie, byłem trochę zmieszany, bo nie wiedziałem co powiedzieć.. Wziąłem swoją dłoń i bawiłem się własnymi palcami że stresu. Za to on zaczął mi robic malinki w okolicach szyi.. Co ja powiem rodzicom? albo Colette i Busterowi.. Może nie zauważą, ale wątpię. Były akurat bardzo widoczne, tak mi przynajmniej powiedział, więc.. Gdy juz skończył to powiedzial, zebym wszedl do toalety, po co?.. Ale tak zrobiłem, tylko że on poszedl za mną i zamknął drzwi za nami. Stresowałem się trochę.. Nie wiedziałem o co chodzi, ale mimo wszystko ufałem mu, raczej miał dobre intecje, prawda?..
On przede mną klęknął i się do mnie lekko usmiechnal. Stałem w przerażeniu, bo dobrze wiem o co mu chodziło, ale jesteśmy tylko przyjaciółmi.. Widział jak stałem w bezruchu, a on na to wstał i powiedział, że to tylko były żarty.. Um no ciekawe poczucie humoru.. Poszliśmy się położyć i tym razem zasnalem na dłużej.

Pov: Fang (i jak cos tu będzie od początku jak on to widział od tego rozdziału czaicie o co chodzi chyba)

Obudziłem się, bo poczułem jak cos "chodzi" po moim brzuchu, ale zauważyłem, że po prostu Edgar sobie jeździ palcem po nim, nie chciałem mu przeszkadzać, więc się nie odzywałem. Chyba to zauważył, więc przestał, ale w sumie.. to było miłe uczucie, więc zrobiłem gest, żeby nie przestawał, chyba się skapnął o co mi chodziło, wiec to kontynuował. Próbowałem zasnac, ale nie zbyt się udało. Poczułem jak cos dotknęło moich ust, wtedy zrozumiałem, że to były usta Edgara, on ma takie miękkie i cudowne usta.. Uśmiechnąłem się odruchowo. Wtedy nie wytrzymałem i go namiętnie pocałowałem. Chyba mu się spodobało, ale po chwili oderwaliśmy się od siebie. Zacząłem mu robic malinki na szyi, a on wydawał delikatne jęki, slicznie to brzmiało po prostu. Po chwili jednak skończyłem, bo nie chciałem przesadzać. Wstałem i odezwałem się, żeby poszedl do toalety, oczywiście szedlem za nim. Wszedlem z nim do tej toalety. Uklęknąłem przed jego kutasem i na niego spoglądałem usmiechajac sie. Po czym pomyślałem, czy trochę nie przesadziłem.. Weźmie mnie za jakiegoś nie wiem.. On po prostu stał patrząc na mnie, w sumie nie dziwie sie.. Wstałem i powiedziałem, że jaja se robiłem.. Oby uwierzył.. Położyłem się razem z nim i obaj zasnelismy.

Pov: Edgar

Obudziłem się o 6, więc i tak zbyt długo nie pospałem, no ale trudno. Szperałem cos w telefonie w sumie i czekałem aż Fang się obudzi, bo jeszcze spał, a był wtulony we mnie, no sr, ale takiego słodziaka aż żal obudzic. Chyba się obudził, bo przez przypadek puściłem cos głośnego, a nie wziąłem ze sobą słuchawek.. No trudno, chociaż się obudził. Nie chciałem nic wspominać o tej nocy, może też nic nie wspomni, oby.. Powiedziałem mu, że idę na dół zrobić jakieś jedzenie, a on ledwo co przytomny przytaknął głową. Zrobiłem jakieś banalne śniadanie, czyli wiadomo tosty. Wszedlem po schodach na górę i kierowalem sie w stronę jego pokoju. Przyniosłem śniadanie, na co on rzucił się, jakby nie jadł juz z miesiąc, y nie
wnikam. Gdy zjedliśmy to przebrałem się w łazience w jego jakieś ciuchy, czyli jakąś czarna koszulka do prawie kolan i jakieś luźne dresy. Pachniały nim, więc to jest jeden z tych powodów dlaczego je ubrałem. Gdy juz wyszedłem z toalety, to ujrzałem Fanga bez koszulki. On miał tak pięknie zbudowane ciało.. Cały był piękny.. Starałem się na niego nie patrzeć, lecz trochę nie pyklo. Podszedłem do wielkiego lustra i zobaczyłem, że widac malinki, które zrobił mi Fang.. Kurwa przejebane troche, oby nie skumali, że to są malinki, bo skończeni jestesmy. Szedłem na dół i położyłem się na kanapie przeglądając wiadomosci w telefonie, miałem tryb nie przeszkadzać, więc się jie skaplem, w sumie to jie chciało mi się ich czytać, więc miałem wyjebane. Po kilku minutach ktoś zapukał do drzwi. Zobaczyłem przez wizjer Bustera, nie wiedziałem czy może wejść, ale i tak go wpuściłem.

- siema gdzie Fang? czemu nie odpisujecie? czemu jestes u niego? czemu masz jego ubrania na sobie? -
Boże więcej pytać zadać się nie dało..

- a więc Fang jest na górze, ja nie odpisałem, bo nie wiedziałem, że piszesz, jestem u niego na nocowaniu i w sumie nie wiem czemu - odpowiedziałem.

- aa.. - westchnal. Uff, chyba nie zauważył moich śladów na szyi..

- ej a co Ci się stało w szyję? Masz jakieś ślady.. -
O kurwa mój plan poszedl się jebac..

- ym no nie wiem.. - próbowałem cos skłamać.

Po czym nagle z dupy Fang się pojawił i powiedzial

- ah Buster, nie martw się, to tylko ja - powiedział zadowolony. NO KURWA NIC MADRZEJSZEGO NIE MOGL POWIEDZIRC.

- yy okej?? W ogóle przy okazji co to była za akcja wczoraj? Serio nadal razem nie jesteście? Bo chyba nie będziecie próbowali nam tego wmawiać po tym wszystkim.. -

- NIE JESTESMY RAZEM BOZE - krzyknąłem wkurwiony. W sumie nie dziwie sie Busterowi (albo Busterze nwm nie znam się XD), że tak pomyślał, bo patrząc na nasze zachowanie, to chyba większość by tam pomyślała..

- kiciu już spokojnie.. - powiedział spokojnym i cichym tonem Fang. Zarumieniłem się cały.. Jego głos.. On byl po porstu.. cudowny..

- czyli jesteście tak? - spytał Buster. Nie wiedział co się dzieje, w sumie tak samo jak ja, Fang taki nigdy nie był..

- tak - powiedział ucieszony Fang. Nie wiem co mu strzeliło do tego pustego łba..

- oo, zycze Wam szczęścia - Powiedział Buster.
- Colette jednak miała rację, że każdy jej ship się spełnia.. - dodał.

- dobra wiesz my mamy dużo roboty, więc yy wpadnij innym razem paa! - powiedział Fang "wywalajac" Bustera z domu. Przecież każdy dobrze wiedzial, że żadnej roboty nie mamy.. Spojrzałem na Faanga pytającym wzrokiem.

- a no tak, sorki trochę za to, głupio wyszło, ale można ich powkręcać, że chodzimy że sobą, co nie? Oni będą się jarać, a my będziemy mieć niezły ubaw. - stwierdził Fang. No nie miałem wyboru innego.. I tak już coś nagadal Busterowi to chuj z tym, co mi szkodzi.
Przytaknąłem tylko na to głową i włączyłem jakiś losowy serial.

// 1354 slow
sorki, że ostatnio później są trochę rozdziały, ale bardziej mam czas teraz niż w dzień, więc chyba rozumiecie, sorki za jakiekolwiek błędy czy cos //

Fang x EdgarWhere stories live. Discover now