// siema ludzie ogolnie to nie chce mi się ale robie to dla mojej naj naj naj naj naj naj przyjaciółki❤️❤️❤️ //
// skip time do nowego dnia jakby co//
Pov: Edgar
Jest kolejny dzień, godzina 12:43. Colette gdzieś wyszła, w sumie to jakoś specjalnie się nie dopytywałem, jak ona zawsze. W sumie i tak zawsze się ona domyśla, że do Fanga, ale to mój najlepszy przyjaciel, ciężko się nie domyśleć. Nadal myślałem o nagim Fangu.. (jak kolwiek to brzmiXXD) Ciesze się, że mogłem go takiego zobaczyć, mam nadzieje, ze jeszcze nieraz go takiego zobacze.. Nie, co? Dobra Edgar ogarnij się, bo dziwny się robisz coraz bardziej, może to z głodu. Poszedłem do kuchni, wyjąłem jajka, masło i chleb. Łatwo było się domyśleć, że robię se jajecznice. Przygotowałem patelnie, nałożyłem masło i poczekałem chwilę, żeby się roztopiło. Rozbiłem jajka na patelnie. Dostałem powiadomienie, bylo ono od Fanga, napisał do mnie cos. Pisałem z nim, ale po chwili zczailem, że robiłem jajecznice.. jednak bardziej to były spalone jajka sadzone.. Oh no trudno. Wróciłem do pisania z Fangiem. Pisaliśmy tak ze sobą z godzinkę, bo kocham z nim pisać. Oglądałem jakiś film na telewizorze, usłyszałem dzwiek z telefonu, pewnie Fang napisał. Ale ku mojemu zdziwieniu, to był Buster, rzadko w sumie dosyć piszemy, więc trochę dziwne.
Rudy
Ej, co byś zrobił gdyby Fang zaprosił Cie na nocowanie, gdy już byłaby noc, zaciągnął by Cie do jego sypialni, zaczął by Ciebie i siebie rozbierać i zaczął by Cie ruchać?????
×××
CO. nie wiem jak Fang z nim wytrzymuje, ale ok, postanowiłem se zribic jaja, choć kto wie, może jednak mówiłem prawdę..
Emos
Pewnie by mi się spodobało..
Rudy
mowisz poważnie?
×××
no kurwa wiadomo.
Emos
Zawsze jestem powazny, naprawę o niczym innym nie marze, pragnę by mnie wyruchal🔥
Rudy
Yy to ja nie wnikam powodzenia trzymam kciuki żeby się udało paa!
×××
Serio koleś nie zrozumiał ironii?.. No trudno, moze Colette zrozumie, albo Fang, bo pewnie im powie. Nie musiałem długo czekać, po kilku minutach zaczęli pisać cos na grupie.
Rudy
Ejj patrzajcie ludzie
*wysyła screena*
Kotlet
yy Edgar co ci sie stalo?..
Popcornowy gej
widac że jakieś jaja se robi
Rudy
No właśnie a co jak ironią chcial przykryć prawdę rozumiesz o co mi chodzi??
Popcornowy gej
tyy.. No w sumie? ale i tak jaja se robił, to widac..
Emos
buster serio nie możesz chociaż raz zamknac tej krzywej mordy? tak, zapewniam was, że to była w 100% ironia
Kotlet
aj tam nie wkurwiaj sie tak
×××
no w sumie Buster miał troche racji, ale nikt nie musiał o tym wiedzieć..
Pov: Fang
Po pisaniu z Edgarem, rysowałem cos, na codzień w sumie to nie rysuje, ale czasem jak mi się nudzi to tak. Zobaczyłem jakieś powiadomienie z grupki i moim oczom okazał się jakiś z rozmowy Bustera I Edgara. Wiedzialem, ze to dla beki, ale jednak się zarumieniłem.. Ale może jednak? No trudno, zostanę lepiej w niepewności.. Trochę pisałem z nimi, ale jednak potem odłożyłem telefon i znowu rysowałem. Tak minęła mi godzina. Usłyszałem z dołu pukanie i dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyc i ujrzałem przed nimi Bustera.
- o siema, wchodzisz?? - przywitałem się.
- no jasne, zimno jest strasznie - odpowiedział wchodząc.
No w sumie faktycznie zimno było.
- a więc, co Cie tu sprowadza? -
- aa w sumie to tak po prostu, bo nudziłem się i postanowiłem, że wpadnę do Ciebie. -
- a spoczko, chcesz pooglądać cos? - zaproponowałem.
- pewka! - odpowiedział mi Buster.
Usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy cos tam. Tak się zamyśliłem, że położyłem się na jego ramieniu, ale jednak po chwili się odsunąłem, yy no fu??
- wolisz na Edgarze leżeć, prawda? -
No nic mnie z nim nie łączyło, byliśmy najlepszymi przyjaciółki, tak jak z Busterem, ale jednak przy Edgarze czułem się bezpiecznie i miło, a przy Busterze bardziej czułem obrzydzenie.. Nie odpowiedziałem mu nic.
Poszedłem do kuchni napić się wody, oczywiście niegazowanej. Wyjąłem jakąś byle jaką szklankę, nalałem i położyłem na stół przed kanapą (nwm czy tak sie pisze sorki jak cos).
- co tam u Colette? - Zapytałem. W sumie to sam nie wiem czemu, trochę była niezręczna cisza.
- nie wiem, chyba git, a co? - odpowiedział.
- nic w sumie, trochę dziwnie jest i próbuje zacząć rozmowę -
- noo, racja.. - zaczął. - Może powiesz mi co sądzisz o Edgarze? - dodał po chwili. Wiedzialem, że do czegoś zmierzał.
- no jest moim przyjacielem.. -
- noo ale ogólnie Twoje zdanie na jego temat -
- no to moim zdaniem np. ma piękne oczy - powiedziałem, ale w sumie to nie wszystko, tylko potem mi nie da spokoju..
- pięknie oczy powiadasz? - zapytał ze swoim durnowatym usmieszkiem. Przecież każdy może miec piękne oczy, to nic specjalnego..
- no tak, przecież większość ma dość sliczne oczy.. - powiedziałem troche niepewnie.
- watpie, że o mnie byś tak powiedział, pewnie zacząłbyś o tym, że jakiś traktor mnie przejechal i mordę mi zesralo jakos i jest krzywa -
No w sumie, cos w tym jest..
- a tak nie było? - chciałem go wkurwic hehe.
- dobra spierdalaj -
i tak się kłóciliśmy i wyzywalismy przez następna godzinę. Po tym, wypiłem swoją szklankę wody, która wcześniej nalałem i oglądałem film.
// maly skip time bo nwm co robić//
Pov: Buster
Gdy wróciłem do domu, byka około 16. Spojrzałem w ekran telefonu i widziałem, że Colette do mnie napisala.
Kotlet
hejj, wgl co tam u Fanga?
Rudy
No w sumie jak zwykle, widać że jest zakochany po uszy..
Kotlet
Fakt.. Ale oni obaj są zamieszani tą sytuacją..
Rudy
Ah no nic na siłę wiadomo, ale czasem pożartować se można
Kotlet
noo wiadomka
×××
Pisaliśmy tak jeszcze z 30 minut, ale ona musiala kończyć, bo w sumie nie wiem czemu, ale no jak musiala to musiala. Napisałem do Fanga, bo znowu mi się nudziło, ale on niestety nie odpisywał, pewnie spał. Został mi jedynie Edgar, ale ja z nim pisać raczej nie lubię, no coz, musialem troche poczekac. Czekalem tak z 15 minut, ale po tych 15 minutach, postanowiłem tez się zdrzemnąć w sumie.
// sorki, że taki krótszy i ogolnie, ale pisze go o 4 i kończą mi się pomysły co by tu oisac, 1k słów więc git, jeśli ktoś to będzie czytał to dziskii//
