7

287 17 6
                                    


// maly skip time tak np. godzina od tego co było wcześniej bo tak chyba rozumiecie o co chodzi //

Pov: Fang

Z Edgarem gralismy w jakieś gry planszowe, bo ile można spać albo przed tą telewizja siedzieć. Najczęściej to ja wygrywałem, więc ez z nim. Miło spedzalismy czas, w sumie jak zawsze praktycznie.

- ej Edgar - zacząłem.

- no? -

- tak czysto hipotetycznie.. co byś zrobił jakbym wyznał Ci miłość? - powiedziałem kompletnie nie myslac co mówię. Kiedy zdałem sobie sprawę, to zrobiłem się cały czerwony, w sumie tak jak Edgar.. Oby mnie nie wziął za jakiegoś geja nwm..

- uh no.. wiesz.. um.. nie wiem.. - odpowiedział zestresowany. Co ja zrobiłem..

- jasne pamietaj tak tylko czysto hipotetycznie zapytałem wiadomo noo.. - próbowałem się jakoś wywinąć.

On tylko przytaknął głową. Ciekawe co se myślał.. Boże jaki ja jestem glupi kurwa.. Plis niech zapomnie o tym..

Pov: Edgar

Grałem sobie z Fangiem w gry planszowe różne jakieś, lepiej by się z nim grało, gdyby tak caly czas nie wygrywał.. Ale nie no i tak w sumie w miarę spoko się grało, dopóki nie zapytał mnie o coś.. Wtedy zrobiłem się cały czerwony, serce zaczęło bić mi szybciej i cały sie zestresowalem..  Ah no wiem, że może przesadzam, bo wiadomo no.. Ale trochę to było takie no dziwne.. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, przecież nie powiem mu "omg wtedy powiedziałbym Ci że to odwzajemniam i zapytał o chodzenie" no to by było trochę wiecie.. Po tej sytuacji, trochę było nie zręcznie, ale później już się troszkę poprawiło na szczęście.
Po graniu, razem postanowiliśmy, że pojdziemy do sklepu. Ubraliśmy buty, kurtki itd. Było dość zimno, bo w sumie zima jest, to nic dziwnego. Szliśmy tak sobie, gdyż nagle spotkaliśmy Bustera, który szedł na przeciwko nas i wtedy.. Fang złapał mnie za mój podbródek, przybliżył swoją twarz do mojej i wbił (nwm cxy mogę to tak nazwać sorki jakby co chyba kumacie o co chodzi) się w moje usta.. Niezbyt wiedzialem o co mu tak naprawdę chodzilo, ale po chwili dołączyłem się do pocałunku i tak nam zeszły 2 minuty chyba, a Buster na nas patrzył z lekkim niedowierzaniem. Oderwaliśmy się od pocałunku, a Buster dal tylko znać, że się zwija i odszedł. Chciałem wyjaśnień o co mu chodziło, ale nie chciałem naciskać.. Po kilku minutach jednak się odezwał.

- sorki za tamto ale nie chciałem żeby Buster z nami szedł no.. -

- jasne rozumiem.. - powiedziałem. - podobało mi się nawet.. - dodałem ciszej. Miałem nadzieję, że tego nie usłyszał..

- c-co? -
Widziałem jak sie robi czerwony. Yy jednak usłyszał..

- yy nic, przesłyszało Ci się coś - musiałem coś skłamać..

- aa.. -

Pov: Fang

Szedłem tak z Edgarem sobie i rozmawialiśmy o jakiś różnych rzeczach. Na naszej drodze napotkaliśmy Bustera.. Musiałem to jakoś wykorzystać, tymbardziej że jak łapałem co jakiś czas kontakt wzrokowy z Edgarem to miałem jeszcze większą ochotę go po prostu pocałować. Jak widziałem, że Buster się zbliża w nasza stronę, to bez zastanowienia złapałem go za jego podbródek i zacząłem namiętnie całować, po chwili dołączył i tak nam zleciały chyba niecałe dwie minuty chyba. Chciałbym go całować codziennie.. Przecież to jest tak cudowne uczucie, że odrazu dzień staje się lepszy.. Jednak, jak ja mu się wytłumaczę?.. Buster od nas odszedł, a ja się zastanawiałem co mu powiedzieć.. Powiedziałem jakąś wymówkę, oczywiście związana z tym, że Buster był i coś tam coś tam, lecz usłyszałem jak dopowiedział, że mu się podobało.. Nie byłem pewny, więc dopytałem, ale twierdząc bo jego odpowiedzi, chyba tylko mi się przesłyszało.. Mam nadzieję, że nie ma mi tego za złe.. W końcu dotarliśmy do tego sklepu, kupiliśmy jakieś przekąski i wróciliśmy już do domu. Między innymi kupiliśmy jakieś chipsy, paluszki i tego typu rzeczy, czyli jakieś słone. Wsypaliśmy wszystko do oddzielnych misek i postawiliśmy je na stół. Włączyłem coś na netflix, po czym ja i Edgar wzięliśmy się na oglądanie. W sumie jak narazie serial jest w miarę spoko, nie no.. Kogo ja będę oszukiwał, tak szczerze to nie zbyt potrafie się skupić nad nim, skoro taki uroczy chlopak siedzi dosłownie koło mnie.. Praktycznie cały ten czas wpratrywalem się w niego.. Czasem mógł to zauważyć, bo na mnie patrzył co jakiś czas, ale ja wtedy odwracałem wzrok, albo gdzieś na ściane, albo na telewizor, lecz chyba jednak czuł mój wzrok na sobie. Zostało jeszcze kilka odcinków do końca, dokładniej to chyba siedem. Oglądaliśmy, raczej to chyba tylko on oglądał, w sumie sam nie wiem, jedząc jedzenie, które kupiliśmy, ja natomiast biłem się z własnymi myślami oczywiście o Edgarze.. Nie mogłem oderwać od niego wzroku, po prostu nie mogłem. Nie wiem czy kiedykolwiek mu wyznam co czuje, ale w sumie sam nie wiem co sie dzieje w mojej głowie, raz ciągle o nim myślę, a raz po prostu mam nadzieje, ze to tylko jakieś krótkie zauroczenie, bo wiadomo, że nie chce zniszczyc naszej przyjaźni..  Lepiej chyba, żeby się nie dowiedział, weźmie mnie za jakiegoś pedała jeszcze. Na pewno o tym nie powiem Busterowi, albo Colette, bo pewnie wydadzą wszystko Edgarowi, nie miałem zbytnio wsparcia, jedynym takim, to był Edgar, zawsze mi pomagał, lecz teraz to jest o nim, nie może się o tym dowiedzieć.. Przybliżyłem się trochę bardziej do niego, bo byłem bardziej na końcu kanapy, a on na środku, bo chciałem na niego popatrzeć bardziej z daleka. Chwyciłem jego dłoń i położyłem na swoje udo i zacząłem sam sobie jego dłoniom je miziać, ale po chwili on sam zaczął to robić. Poczułem motylki w brzuchu oraz pojawiające się rumience na mojej twarzy, ale na szczęście były zasłonienie okna, zgaszone światło i ogólnie ciemno już na dworze. Po chwili jednak poczułem jak mi no.. Po prostu jak mi stanął.. Miałem nadzieję, że tego nie zauważy, ale w sumie jakby zauważył, to gdzie on się patrzy? Lepiej w to bym nie wnikał, po prostu trzymam kciuki.. On nadal wykonywał tą samą czynność, ale jednak oglądał serial, też starałem się coś skumać, ale nic z tego. Jednak poczułem jak jego ręka znajduje na moim.. kroczu. No z jednej strony podobało mi się to, ale z drugiej strasznie niezręcznie.. Spojrzałem się na niego, a on nadal oglądał, nie wiem czy to zrobil specjalnie czy przypadkiem, ale może lepiej będę udawać, że nie poczułem? Chyba tak będzie najlepiej.. Nie wiem czy to by było możliwe, ale to już nie wazne.

Pov: Edgar
(jak cos to teraz jego perspektywa będzie od tego jak Fang polozyl jego rękę na swoim udzie i no czaicie)

Starałem się w miarę ogladac serial, ale ciagle czułem wzrok Fanga na sobie, trochę dziwne, ale starałem się to ignorować. Fang się do mnie przybliżył, szczerze to w sumie nie wiedziałem czemu wtedy dalej tak usiadł. Po czym po prostu wziął moją rękę i zaczął nią głaskać własne udo. W sumie to nie przeszkadzało mi to, skoro mu się to podobało, to sam zacząłem wykonywać tą czynność. Oglądałem i głaskałem udo Fanga jednocześnie, ale w pewnej chwili trochę zbyt poleciałem swą dłonią do góry i w bok.. Poczułem coś.. w miarę sporego? I zdałem sobie sprawę na czym właśnie trzymam moją rękę, na jego ykhym.. Nie wiedziałem co zrobić kompletnie..  Po prostu udawałem, że nic nie wiem, lecz nie wiem czy to najlepszy pomysł.. Ale on też nie zwracał żadnej uwagi na to, może mu się spodobało? Nie no Edgar, opanuj się.. Ale jednak przerażała mnie myśl dlaczego to było takie dosyć duze.. Starałem się o tym nie myśleć, ale jednak nie dało mi to spokoju. Bałem się odwrócić w jego stronę, bo co miałem mu powiedzieć.. Siedzieliśmy tak do końca serialu, Fang oznajmił mi, że idzie do toalety. Siedziałem i czekałem, aż wróci. Cos długo go nie było, martwiłem się troszke, więc poszedłem sprawdzić czy cos mu się przypadkiem nie stało. Kiedy podszedłem pod łazienkę i chciałem już zapukać, ale jednak powstrzymywały mnie jakieś dziwne odgłosy właśnie dochodzące z toalety. Stałem troszkę dłużej przy ich i udało mi się skumać, że tak naprawdę to były jego jęki, czekaj co?! Kurwa Fang serio.. Trochę jeszcze chciałem posłuchać, bo przyjemnie się to słuchało, ale jednak bałem się, że mnie nakryje, więc usiadłem tam gdzie wczesniej, czyli na kanapie. Moje odkrycie było trochę dziwne, ale w sumie podobało mi się to.. Oczywiście nie będę nic o tym mówił, nie chce go jakoś stresować.. Po chwili takiego myślenia Fang w końcu wrocil, przeprosił za to, że tak długo, bo coś tam bla bla wiadomo, że zmyślał. Było już w miarę późno, więc on przygotował łóżko do spania, wtulilismh się w siebie i zasnęliśmy.

// 1395 słów, ogólnie jeśli ktoś z Was nie lubi takich scen zbytnio, to przepraszam.. Mam nadzieje, ze jednak wam się chociaż trochę spodobało i sorki na jakieś błędy czy cos //

Fang x EdgarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz