2

497 16 18
                                    

Pov: Edgar

Siedziałem se w pokoju słuchając jakiejś playlisty na słuchawkach, gdy nagle ujrzałem, że Colette jest z jakimś typkiem, kimkolwiek on jest, ja się mieszać raczej nie będę. Ale czekaj czekaj.. On chyba jest z mojej szkoły, a nawet i klasy.. Może jakimś cudem mnie nie rozpozna. Starałem się nie zwracać na nich uwagi, ale nagle Colette zaczęła coś do mnie gadać, pokazałem jej gest, że nie słyszę, a ona mi sciagła sluchawki. Czego ona chce..

- HALO NO GADAM COS DO CIEBIE! - krzyknęła oburzona Colette.

- nie słyszałem boże, juz sie nie drzyj tak. - powiedziałem troche zirytowany. No jakby? Widziala, przecież że mam sluchawki..

- dobra chuj Ci w dupe, chciałam zebys się przywitał - powiedziala. A Buster to tylko się na nas patrzył z jakimś dziwnym wzrokiem. W sumie, co mu się dziwić..

- prędzej Tobie, nie jestem gejem - odpowiedziałem.

- zobaczymy jeszcze.. - szepnęła uśmiechając się. Co?..

- co? - spytałem zdziwiony. No yy dziwne troche..

- nic, nic, przywitasz się w końcu?

- Czesc jestem Edgar - przywitałem się przewracając oczami.

- no hejj chodzimy przecież razem do klasy dlaczego nie miałbym znać Twojego imienia - powiedział Buster. No kurwa zjebem nie jestem..

- wiem, wiem, ale KTOS mi kazał - powiedziałem kierując wzrok na Colette, a ta się tylko falszywie uśmiechnęła.

- co zamierzacie robic? - Zapytałem.

- hmm, A WLASNIE EDGAR znasz Fanga? - spytała uśmiechając się. Nie wien skąd nagle jej się wziął jakiś typ, ale czy go znam?.. Fang? Nie mogę se przypomnieć o żadnym Fangu..

- nie kojarzę typa - odpowiedziałem.

- no jak nie.. chodzicie razem do szkoly, on chodzi do 3a, ma takie fioletowo granatowe długie włosy spięte w kucyk, teraz coś kojarzysz? - spytała miejąc nadzieję, że jednak znam.
Jakiś typ z fioletowymi włosami? Aa.. Już chyba wiem kto to, nieraz się na mnie lampił na przerwie..

- aa no to znam, ciągle jak go mijam przerwami, to tylko się we mnie wpatruje.. - odparłem czując jak sie rumienie.
No w końcu troche to dziwne prawda?
Colette i Buster tylko na siebie spojrzeli uśmiechając się. O co im chodzi? Buster zaczął coś szeptać Colette, niestety nie usłyszałem.. Choć tak bardzo chciałem..
Spojrzałem na nich pytającym wzrokiem.

- noo, a ty co o nim sądzisz? - nagle spytał Buster.

- naprawdę jest śli-.. - sam sobie przerwałem, bo zdałem sobie sprawę co  gadam..
- w sensie no zwykły chlopak wiecie no.. - powiedziałem zawstydzony, zakryłem swoją twarz szalikiem, bo czułem jak mam cala zarumienioną twarz..
Czułem, że patrzą na mnie jak na idiote jakiegoś..  w sumie co się dziwić..

- yy wiecie co? ja idę do toalety, zaraz wrócę - powiedziałem wychodząc z pokoju.. musiałem coś powiedzieć, bo niezręcznie było.. posiedze w tym kiblu, mam chociaż telefon.

Pov: Colette

- WIDZIALES JEGO RUMIENIEC?! - krzyknęłam podekscytowana. CO MI SIE DZIWIC??

- widziałem, widziałem, ale może za duzo se wyobrażamy i przesadzamy?.. - powiedział Buster. No chyba go coś jeblo.

- NO CO TY? musimy ich spotkać jakos razem, może zróbmy spotkanie we 4? - zaproponowałam.

- w sumie, to spoko pomysł, pojdziemy gdzieś na pizze, a oni się bardziej poznają - oznajmił Buster.

Fang x EdgarWhere stories live. Discover now