Chłopak milczy. Z każdą kolejną chwilą czuję się coraz słabsza, a mimo to wciąż wpatruję się w jego twarz w poszukiwaniu jakichkolwiek emocji. Wcześniej tlił się we mnie nikły płomyczek nadziei. Teraz nie tli się już nic. Moje ręce się trzęsą, więc opuszczam je na pościel. -Jestem tylko człowiekiem - mamrocze. - Popełniłem błąd, Chloe. Ale chcę, żebyś wiedziała, że nigdy cię nie okłamałem. Zawsze mówiłem prawdę. Zaciskam powieki. Myśli i obrazy przewijają się przed moimi oczami jak retrospekcja. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego, a zarazem chcę zachować cząstkę dawnej siebie. Cząstkę, która już zawsze będzie go kochać. -Myślałam, że jesteś inny... -Jestem inny - przerywa mi, zanim kończę zdanie. -Nie, niczym się nie różnisz. -Różnię się - szepcze głosem przesiąkniętym desperacją. -Ach, no tak... Ty jesteś znacznie gorszy.
48 parts