Something New (Niall Horan Fa...

Autorstwa zlotebutyHeriego

119K 5.5K 427

Więcej

Something New (Niall Horan FanFiction - Polish)
Clubbing
Dinner
Troublemaker
Girls and Furniture
Movie
Slammed Door
Something New
Spilled Guts
Him
Smoke and Hospitals
Karaoke
Bruises
Weasel
Mistake
Conversation
Blacked Out
C
Promise Rings
Mullingar
Birthday
Understanding
Make Them Pay
Out
Safe
Graduation & Party
Invitation
Congratulations
Office
Together
Plans
Doctor
UWAGA
Gender
Birth
Birth part 2
Home
Ring
Notka!
Keep Me Warm - nowe fanfiction

Niall Horan

7.8K 281 16
Autorstwa zlotebutyHeriego

Oto on. Wielki Niall Horan. Wpatrywałam się w niego, jak zawsze otoczony był grupą swoich ludzi z drużyny. Jego ''wielbiciele'' traktowali swojego kapitana z całkowitą lojalnością.

Nienawidzę go. Nauczyciele go kochają, ma każdą dziewczynę jaką tylko zapragnie mieć. W zasadzie college jest jego królestwem. Kończyłam moje zadanie, gdy mnie zawołał. Cudnie.

-Cara, mieliśmy wspaniają noc. Zgodzisz się, prawda? - powiedział, a cała jego świta wybuchnęła śmiechem. Rozpowiada ludziom, że z nim spałam czego nie zrobiłam i nigdy nie zrobię. Jedyna rzecz, którą w nim lubiłam to jego akcent. Wszystkim innym gardzę.

Weszłam do klasy od francuskiego, gdzie on oczywiście również miał lekcje.

-Bonjour Madame. - zwrócił się do nauczycielki.

-Bonjour Niall, ça va?

-Ca va bien, merci. - odpowiedział i czego mogłam się spodziewać, usiadł obok mnie.

-Bonjour sexy. - wyszeptał, kładąc plecak pod ławkę. Będąc szczerą, jego francuski akcent był całkiem dobry.

-Odejdź! - powiedziałam z rozdrażnieniem, a nauczycielka zauważyła, że rozmawiam.

-Coś nie tak Cara? - zapytała, patrząc na mnie znad swojego biurka.

-Nie proszę pani. - odpowiedziałam i wyciągnęłam książki, rzucając Niall'owi groźne spojrzenie. Przynajmniej taki miałam zamiar.

-O nie. - powiedział zbyt głośno jakby mówił do samego siebie, więc spojrzałam na niego. Szukał czegoś w plecaku.

-Co się stało Niall? - zapytała kobieta wyraźnie zaciekawiona.

-Emm... - on nigdy się nie zacina w rozmowie. Na pewno szuka jakiejś wymówki. - No, chodzi o to, że pomagałem wcześniej mojemu koledze z francuskiego i chyba przez przypadek wziął moją książkę, przepraszam. - zrobił skruszoną miną. Niezły aktor. Fałszywy kłamczuch.

-Żeby mi się to więcej nie powtórzyło. Będziesz pracował z Carą. - no jasne, jak mogłaby mu nie uwierzyć. Niall objął mnie ramieniem i spojrzał w książkę.

-Zostaw mnie, albo posiekam Ci rękę. - warknęłam, a on powoli usiadł normalnie.

O dziwo lekcja minęła szybko. Kiedy zadzwonił dzwonek spakowałam się i wyszłam z klasy. Za drzwiami stał on. Kiedy wyszłam, wciągnął mnie do jakiegoś pustego pomieszczenia.

-Dlaczego jesteś taka niemiła? - zapytał.

-Co? Chcesz, żebym Cię kochała jak każda inna dziewczyna? Tego ode mnie oczekujesz?!

-Nie. Staram się być miły i być Twoim przyjacielem.

-Nie. Wolałabym nie.

-Oj no przestań, jestem dobrą osobą do przyjaźni. - uśmiechnął się głupio. - I wspaniałą osobą do łóżka. - dopowiedział wolno.

-O, to jest właśnie to o czym mówię. Pieprzysz się z każdą dziewczyną, którą napotkasz, a to jest obrzydliwe...

-To moje życie, mogę żyć w nim tak jak chcę, więc zajmij się do cholery swoimi sprawami!

-Dobrze, szczerze mówiąc nie obchodzi mnie jak sobie ułożysz życie, więc nie będę się wtrącać.

-Kochanie, Ty dobrze wiesz, że chciałabyś...

-Jesteś pieprzonym kretynem. - nie musiałam patrzeć w lustro, żeby wiedzieć, że na mojej twarzy namalowane jest obrzydzenie. Wyszłam, a kilkoro przechodniów dziwnie się we mnie wpatrywało.

Niall ruszył w przeciwnym kierunku niż ja i zaraz został otoczony przez kilkanaście dziewczyn.

~*~

Zajęcia z fotografii się skończyły. Weszłam do akademiku razem z moją współlokatorką, a zarazem przyjaciółką Jessicą.

I on tam był.

Stał z kilkoma dziewczynami i obejmował je w różnych miejscach.

-Z klasą. - powiedziałam sarkastycznie mijając go, a on posłał mi obrzydliwe spojrzenie. Weszłam do pokoju.

-Co się dzieje z Tobą i Niall'em? Widziałam Was jak wychodziliście razem z klasy, coś między Wami jest? - zapytała Jessica siadając na łóżku i rozpakowywując torbę.

-Nic nie robiliśmy. Rozmawialiśmy. To taki idiota. Każda dziewczyna wie jaki on jest, ale i tak dalej stoją w kolejkach, żeby się z nim umówić. Wkurza mnie strasznie. - odpowiedziałam i napiłam się wody.

-Masz rację. - zgodziła się.

-A jak tam z Tobą i Blake'em? - spytałam ciekawa tego, jak jej się uklada z nowym chłopakiem.

-Świetnie. - odpowiedziała uśmiechając się. - W ogóle to dzięki za przypomnienie, muszę iść oddać mu jego notatki na historię.

-Jasne, nie ma sprawy. Widzimy się na lunch'u?

-Tak właściwie... Może poszłabyś ze mną się z nim spotkać?

Jęknęłam wiedząc, że Niall może tam być.

-Em, no nie wiem... - urwałam. - Może innym razem?

-Oj, no weź! - zrobiła smutną minę. - Proszę, proszę,proszę.

-Okej. - zaśmiałam się.

Nie miałyśmy teraz żadnych lekcji, więc poszłyśmy na halę spotkać się z jej chłopakiem.

Facet, który jak przypuszczałam to Blake, podbiegł do nas, z koszulką przełożoną przez ramię i szybko pocałował Jess. Nie chciałam im przeszkadzać, więc zajęłam się sobą, rozglądając się dookoła. I natrafiłam na miejsce, gdzie był pewien ktoś, kogo chciałabym uniknąć.

Oglądałam jak półnagi Niall powoli zmierza w naszą stronę.

-Siema stary. - rzucił do Blake'a. - Cara - powiedział odwracając się do mnie. - Jak tam?

-No... Rozmawiam z Tobą, więc... Bywało lepiej. - odpowiedziałam zaciskając wargi.

-Co za ostra postawa. - powiedział i trącił palcem mój nos, zmuszając mnie tym samym, żebym odwróciła głowę i na niego spojrzała. - Blake, piłka. - Niall wskazał na piłkę, którą trzymał Blake.

Rzucił ją w stronę blondyna, który rozbiegł się i celnie trafił do kosza. Rozległy się piski i brawa ze strony jego fanek.

-To miało być imponujące? - prychnęłam.

-O, myślisz, że zrobisz to lepiej? - zapytał zaintrygowany puszczając piłkę. Weszłam na boisko, chwyciłam piłkę, przez chwilę kozłowałam, a potem rozbiegłam się i wrzuciłam ją do kosza. Odwróciłam się i uśmiechnęłam do Niall'a.

-Okej, okej, ale potrafisz rzucić za trzy punkty? - a więc rzucasz mi wyzwanie? Stanęłam za linią za trzy i rzuciłam piłkę, która tylko odbiła się od tablicy.

Usłyszałam jak śmieje się kpiąco, idąc po piłkę i przekazując ją mnie.

-Proszę - wyszeptał mi do ucha.

Stanął za mną opierając się o moje plecy. Objął mocno ramionami moje i nie puścił dopóki nie rzuciliśmy piłki, a ona trafiła do kosza.

-Tak! - powiedziałam przybijając mu piątkę. To było impulsywne. Kiedy zorientowałam się co właśnie zrobiłam, szybko od niego odeszłam.

-Cara, to Blake. - zatrzymałam się przy parze.

-A tak, cześć. - uśmiechnęłam się podając mu dłoń.

-Wieczór aktualny, tak? - zapytał Blake Jessicę.

-Tak i mam pomysł. Powinniśmy pójść na podwójną randkę. - nie mogłam uwierzyć, że to zaproponowała. Zabiję ją.

-Tak, Cara i Niall, Ty i ja i ten nowy club dwie przecznice stąd.

-Jestem za. - dołączył Niall i uśmiechnął się do mnie tym głupawym uśmieszkiem.

Zauważyłam, że Jess bardzo chce, żebym poszła z nią i Blake'm, więc się zgodziłam. Będę tego żałować. Kurdę.

-Okej. - Niall uśmiechnął się szeroko, kiedy się zgodziłam. Niech lepiej niczego nie próbuje.

-Niall i ja będziemy u Was o ósmej. - powiedział Blake dając Jess buziaka w policzek.

-Pa chłopaki. - pomachała im.

-Do zobaczenia Cara. - blondyn mrugnął do mnie i odszedł z Blake'em.

_____________________________________________________

Cześć! Oto pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że miło, przyjemnie i płynnie Wam się czyta :)

Czytaj Dalej

To Też Polubisz

8K 709 23
Popuparny i przebojowy chlopak aspirujący na zostanie aktorem grajacym w filmach akcji. Przecież może wszystko z pieniędzmi i wpływowych rodzicami. Ż...
133K 9.8K 57
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
92.4K 3.3K 49
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
130K 5.9K 54
❝ - Masz może pożyczyć szklankę cukru?❞ Gdzie wszystko zaczyna się od szklanki cukru i pary brązowych oczu.