Graduation & Party

2.1K 114 22
                                    

CARA'S POV:

Uśmiechnęłam się z boku do Niall'a, który w milczeniu chwycił mnie za rękę. Mogłabym rzec, że chciał zrobić więcej, pocałować mnie tu i teraz, ale to prawdopodobnie nie wyszłoby to dobrze.

Zwłaszcza, jeśli jesteś wśród ponad stu niebieskich szatach studentów, czekających na zakończenie przemówienia, żeby mogli (nareszcie) po latach pracy zdobyć swoje stopnie i dyplomy.

A kanclerz i wszyscy rodzice byli zmieszani w tłumie.

Pompon na jego irytującym niebieskim kapeluszu zamachnął się, gdy odwrócił do mnie głowę, a złote nici zamigotały w naszych oczach.

-Chciałbym, żebyś ukończyła to już ze mną. - wyszeptał.

Skinęłam głową, nie chcąc wydać żadnego głosu podczas przemowy.

-Życie zawsze będzie się obracać, kręcić dookoła, zmieniać, ale wiecie co na to powiem? - przerwał. - Pieprz się! - zaśmiał się do mikrofonu.

-Nie, naprawdę. Te wszystkie poskręcane, pogmatwane drogi, załamania emocjonalne będą chciały zrobić z nas głupców, ale jak na Anglika - lub Angielkę - przystało, musicie być silni i się nie poddawać, więc bedzięcie mogli...

Wyciszyłam się kiedy zaczął znów gadać o tym sukcesie.

Ciągle to samo i to samo.

Ten irytujący, dziarski człowiek, absolwent, w końcu skończył swój nudny monolog i teraz zaczęło się wyczytywanie nazwisk.

Niall przeniósł wzrok ze mnie na kanclerza, który wywoływał po kolei przez mikrofon studentów po odebranie dyplomu.

Zaczerwieniłam się lekko; nie wiedziałam nawet, że na mnie patrzył, ale zauważyłam, że uśmiech w jego oczach przygasł, kiedy przestał to robić.

Po kilku minutach wyczytywania, nareszcie...

-Niall Horan.

Wstał, ale zanim podszedł na scenę, przyciągnął mnie do siebie i pocałował.

Naprawdę mnie pocałował, przed tymi wszystkimi ludźmi. Okrzyki i dzikie gwizdy można było słychać dopóki nie skończył tego pięknego pocałunku, uśmiechając się, jego oczy migotały.

Również się uśmiechnęłam, a serce mi załomotało na jego słowa.

-Kocham Cię, Cara.

Tuż przed tym zanim to powiedział, nastała cisza, a jego głos wydobywał się z głośników.

Spojrzałam w dół i zauważyłam jeden z tych małych mikrofonów, schowany w kołnierzu jego togi.

Okrzyki znów się rozniosły, kiedy pocałował mnie po raz drugi, a potem podszedł do sceny i wszedł na podium.

Zostawił mnie tam, z nogami jak z galarety, żeby formalnie odebrać (tak naprawdę już go wcześniej miał) swój dyplom. Poźniej stanął obok reszty absolwentów.

Uśmiechnął się do mnie, wszystko w moim brzuchu się obróciło. Uniosłam kąciki ust, rozmarzona.

~kilka godzin później~

-No dawaj kochanie. Jesteś gościem honorowym. - Niall zawołał mnie do samochodu po ceremonii. Miał na myśli swoją imprezę w nowym mieszkaniu.

-Co, ja? Ja nawet nie jestem absolwentką. - powiedziałam zmieszana.

-Eh, ale to będzie zaszczyt mieć Cię tam.

-Mój rycerz w lśniącej zbroi. - powiedziałam to nieco głośniej niż zamierzałam, co spowodowało, że Niall podszedł do mnie z niepokojącym uśmiechem.

Something New (Niall Horan FanFiction - Polish)Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt