Girls and Furniture

4.4K 204 11
                                    

Szedłem schodami do mojego pokoju. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Blake'a w samych bokserkach.

-Co Ty robisz? - zapytałem.

-Idę spać? - mruknął.

-Nie, nie idziesz, musimy zrobić dzisiaj coś epickiego! Muszę dobrze wypadać przez całą szkołą.

-Znowu coś knujesz... Daj spokój Niall, jestem zmęczony. - powiedział, układając poduszkę.

-Ubieraj się! - rozkazałem, rzucając w niego poduszką.

-Dobra. - westchnął wstając z łóżka. - Co robimy tym razem? - spytał zaintrygowany.

-Nie wiem, myślę nad tym.

-Farba na ścianach?

-Nie. - pokręciłem głową.

-Jakiś gaz w kiblach?

-To zbyt niszczące, to musi być lepsze od tego, coś szykownego. - ostatnie słowo wypowiedziałem wolno, podkreślając jego znaczenie.

-Może pomyślisz nad tym, a ja się zdrzemnę? - Blake leniwie wrócił do łóżka.

-Mam! Chodź! - powiedziałem i wypchnąłem go z pokoju.

~NEXT DAY~


Ujrzałem przepiękną dziewczynę, stojącą obok szafek. Podszedłem i przedstawiłem się.

-Cześć. - uśmiechnąłem się. - Jestem Niall Horan.

-Hej, ja Stacey. Uwielbiam Twój akcent. Skąd jesteś? - zapytała.

-Mullingar, Irlandia, a Ty?

-Londyn. - uśmiechnęła się.

-Ah, Londyn, skąd pochodzą wszystkie sexy kobiety. - mówiąc to, dziewczyna się zarumieniła. - Jesteś tu nowa?

-Tak, od kilku dni.

-To dobry college, mogę Cię później oprowadzić jeśli chcesz.

-Byłoby miło. - uśmiechnęła się.

-Widziałaś basen i jacuzzi?

-Nie, nie widziałam.

-A więc później ''bing bang bloozy you and me in the jacuzzi''. - powiedziałem, a Stacey się zaśmiała.

-Nie masz teraz zajęć? - spytała.

-Mam, ale mogą poczekać, nie codziennie spotykam tak wspaniałe dziewczyny jak Ty. - oparłem się o szafkę i zmiętosiłem włosy. Strasznie się zarumieniła, gdy to powiedziałem.

-Mogę dostać Twój numer? - zapytałem.

-Jasne. - wyjęła z torby kartkę i podała mi ją wraz z zapisanym numerem.

-Zadzwonię później, okej? - przysunąłem się bliżej niej. - Może pomożesz mi z matmą. - zerknąłem na książki które trzymała w rękach. - Jestem w tym okropny. - odłożyła książki od matmy do szafki i właśnie chciała coś powiedzieć, ale zauważyłem Carę, idącą w nasz stronę.

-Przepraszam, jestem spóźniony na zajęcia. Cześć. - podbiegłem do Cary i objąłem ją ramieniem.

-Więc, kiedy nasza następna randka? - uśmiechnąłem się.

-Nie będzie następnej randki. - warknęła i zrzuciła moje ramię. Szła dalej; po chwili ją dogoniłem.

-W-w czym problem? - zignorowała mnie, tak po prostu, idąc przed siebie. O co jej chodzi? To pewnie dlatego, że zawsze jestem również z innymi dziewczynami.

Something New (Niall Horan FanFiction - Polish)Where stories live. Discover now