Out

2K 106 1
                                    

LOUIS' POV:

-Tak stary. Wyszedł.

-Cholera. - przeklął Niall. Skuliłem się na jego ton głosu, nawet jeśli słyszałem go tylko przez telefon. Chris został wypuszczony.

Rzuciłem pracę. Nie mogłem tego dłużej znosić, to było zbyt stresujące i kto wie kto jeszcze będzie groził mi i Harry'emu.

-Muszę kończyć. - powiedziałem pospiesznie.

-Okej kurwa, okej. Cześć. - usłyszałem jak telefon na coś upada, prawdopodobnie na stół.

Schowałem telefon do kieszeni i wyciągnąłem z portfela moją rezygnację.

-Oficer Tomlinson! Właśnie ktoś, kogo chciałem zobaczyć.

-Właściwie Ty jesteś tym, którego chciałem zobaczyć. - powiedziałem, wręczając mu kartkę i wyszedłem.

~*~

-Loueh? - usłyszałem głos z sypialni.

-Tak Harry. Już jestem. - zamknąłem drzwi naszego mieszkania i poszedłem do pokoju.

Harry wstał, podszedł i przytulił mnie. Przebrałem się w dresy i t-shirt.

-Tęskniłem za Tobą. - powiedział, sprawiając, że serce mi załomotało.

-Też za Tobą tęskniłem. Bardzo Harry. - położyłem się na łóżku obok niego. Objął mnie ramieniem.

Po chwili zasnęliśmy w swoich objęciach.

~*~

Ściskałem kierownicę w rękach, kiedy jechałem do kampusu Cary.

Musiałem porozmawiać z tą dziewczyną, musiałem ją uświadomić co zrobiłem.

Nie mógłbym więcej żyć z poczuciem winy.

~*~

-Cara! - zawołałem. Odwróciła się patrząc na mnie z dezorientacją. Niecodziennie zaczepia ją jakiś gościu, którego w ogóle nie zna, a zachowuje się jak stalker.

Podbiegłem, żeby ją dogonić.

-Cześć, jestem Louis. Muszę Ci coś powiedzieć. - westchnąłem. - Lepiej usiądź.

CARA'S POV:


Ten facet, Louis, powiedział mi wszystko kiedy usiadłam na ławce.

Powiedział mi jak Chris groził chłopakowi, którego kochał, jak go zmusił do zrobienia mi takiej strasznej rzeczy.

Wiem, że powinnam być zła, ale wiem również, że zrobiłabym to samo dla Niall'a jak i on dla mnie.

-Proszę, nie bądź zła. Nie mógłbym tego znieść, jeśli byłabyś zła. - usłyszałam zmartwienie w jego głosie, a oczy mu zamigotały.

-Nie, nie martw się, nie jestem. Dziękuję, że mi powiedziałeś. - pociągnęłam nosem. Jego twarz rozjaśniała lekko, ale wciąż był smutny.

Mogę powiedzieć, że czuł się naprawdę źle, za popełnienie takiego przestępstwa. Nie chciałam, żeby poczuł się gorzej, a i tak był już na skraju załamania.

Płakałam, ale starałam się co chwilę wycierać łzy.

On pewnie też miał na to ochotę, ale się powstrzymywał.

-Chodź ze mną, okej? - zapytałam. Spojrzał na mnie ze zmieszaniem, ale skinął głową i wstał.

Weszliśmy na pokoje chłopców. Niall otworzył drzwi i wyglądał na oszołomionego, że ten facet jest ze mną.

-Hej, co jest? - spytał, pociągając mnie do uścisku, ale patrząc wciąż na Louis'a.

Weszłam do środka i gestem pokazałam, żeby chłopak również wszedł.

-Co tu robisz? - zapytał go Niall.

-Jestem bratem Chris'a i...

-Whoa, bratem? Chris ma brata? Nawet nie wiedziałem, że jesteś z nim spokrewniony.

-Zaraz, skąd Wy się znacie? - spytałam.

-Wynająłem go, żeby szpiegował Chris'a. - przyznał Niall.

~*~

Louis powiedział wszystko Niall'owi, a on zaś mi o tej całej ''szpiegowskiej'' sytuacji.

-Cara, nie możesz tu zostać. On tu przyjdzie. Poprostu się ze mną wyprowadź. Szkoła się kończy za jakieś dwa tygodnie. - miał poważny wyraz twarzy.

-Nie mogę Niall. Muszę ukończyć jeszcze jeden rok, żeby uzyskać dyplom...

-Kiedy Harry zapytał czy się z nim przeprowadzę, na początku się nie zgodziłem, bo myślałem, że to zbyt szybko. Jesteśmy teraz silniejsi niż kiedykolwiek. - wtrącił Louis. - Byliśmy razem jakieś dwa miesiące, a on to zaproponował, śmiałem się z tego, ale zdecydowanie podjąłem dobrą decyzję.

-Dzięki! Harry jest Twoim chłopakiem? Jesteś gejem? - zapytał Niall.

-Yep, możecie do nas wpaść i poznać go. - spojrzał na nas oboje.

-Pewnie. - uśmiechnęłam się.

-Taak, tu i tak jest nudno. - Niall chwycił bluzę z szafy.

~*~

Louis zawiózł nas do mieszkania, które dzielił z Harrym.

Otworzył drzwi i wpuścił nas do środka.

-Ładna miejscówka. - powiedział Niall, rozglądając się dookoła.

-Dzięki. - odparł Louis, wieszając kurtkę na wieszaku.

Weszliśmy do salonu, a po chwili przyszedł chłopak z kręconymi włosami, który podejrzewałam, że był Harrym.

-Oh, cześć. - przywitał się, patrząc na mnie i Niall'a. - Jestem Harry. - przedstawił się. Uścisnęliśmy sobie ręce, a on usiadł obok Louis'a.

Rozmawialiśmy, przy okazji się poznając.

-Więc, jak się poznaliście? - zapytałam.

Louis spojrzał na Harry'ego, trzymając go za rękę.

-Pracowałem jako kelner i obsługiwałem Louis'a. Był ze swoją siostrą, a ja potknąłem się i rozlałem wodę na jego prywatne miejsce. - powiedział Harry i uderzył swojego chłopaka w wiadomo co. - Tak, no i wytarłem go. - uśmiechnął się. - I zanim wyszedł z restauracji, zapytałem go o jego numer. Bardzo romantyczna historia. - zażartował Harry, patrząc na Louis'a.

-A jak Wy się poznaliście? - zapytał zwracając się do mnie i Niall'a.

-Coż. - zaczął blondyn. - Na początku mnie nienawidziła, bo wszyscy mnie kochali i miałem wszystko co chciałem. Ona, ja i nasi znajomi poszliśmy do baru. Powiedzmy, że schlała się jak cholera, zabrałem ją z powrotem do jej pokoju i zasnęła w moich ramionach... Po tym byliśmy na kilku randkach, zaczęliśmy się sobie naprawdę podobać i mieliśmy iść na kolejną, szedłem po nią do jej pokoju. Poczułem zapach dymu i zorientowałem się, że u niej się pali, więc rozwaliłem drzwi, zrobiłem jej RKO i wszystko, i zabrałem ją do szpitala. Kiedy leżała na szpitalnym łóżku, zapytałem czy zostanie moją dziewczyną. - chwycił moją rękę i splótł nasze palce.

-To jak historia z filmu romantycznego. - zaśmiał się Harry, obejmując Louis'a ramieniem.

_______________________________________________________

Helloł gajs! Pamiętacie jak Was pytałam czy wolicie, żeby następne opowiadanie było z Niall'em czy Zayn'em? (tak tak, wiem, może to nie najlepsza pora na fanfiction z Zayn'em, ale on nie zniknie z naszego życia, pamiętajcie!) No i większość z Was wybrała Niall'a, chociaż i tak pod koniec tego ff zapytam Was o to jeszcze raz. W każdym razie do czego zmierzam: zaczęłam tłumaczyć to opowiadanie z Niall'em (w dodatku znalazłam jeszcze milion innych, ale nieważne) i muszę Wam powiedzieć, że tłumaczy mi sie je o niebo lepiej niż to. Także jak to się skończy, to zabieramy się za tamto, co?
Kocham Was! xx

Something New (Niall Horan FanFiction - Polish)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora