Venica Crown

By Prudence1234

2.6K 134 35

Opowieść jest o pewnej wampirzycy, która pewnego dnia spotkała na swojej drodze pewną czarownicę, Melindę War... More

Początek
Przyjazd i kolejne spotkanie
Spotkanie po latach
Poród i niespodziewany, groźny gość
Rozmyślenia
Wprowadzenie do przeznaczenia
Złamane serce
Dosłownie znalazłeś mi za skórę! część 1
Dosłownie zalazłeś mi za skórę, cz.2 (+16)
Dziękuję za odwiedziny
Umawiać się z duchem
Zaklinacz snów
Marzenie Venici
Prawda zawsze wyjdzie na jaw
Zaproszenie
Rozmowa przyjaciółek
Bal 1
Bal 2
Powrót do domu
Zawód i wsparcie
Rozmyślenia,rozmowa i decyzja
Dalekie wsparcie
Powrót i diabelska muzyka
Stara dobra czarna magia
Wyznanie swojej miłości
P3 H2O
Konfrontacja i pożegnanie
Tajemnicza skrzynka
Prawda zawsze boli i prowadzi do złego.....
Pomoc
Walka o siebie
Astralna małpa
Apokalipsy nie będzie
Uważaj, czego sobie życzysz....
Co skrywa stary grób????
Odkrycie
Nowina
Zebrania i nauka
Ratunek przyjacielowi
Powrót Piper i Leo
Godzina magii
Dawno, dawno temu
Kłótnie
Szykowanie i Halloween
Spotkanie i niespodzianka
Kolejne Spotkanie
Ból I Strata
Piper Bierze Się Do Pracy
Powrót Do Pustego Domu
Oślepiony Przez Ducha Światłości.
" Bajka O Zarozumiałym Księciu..."
Pomóc Od Przyjaciół
Ślub Piper
Najwspanialszy Dzień Venici
Miesiąc Po Ślubie
Rodzinna konfrontacja
Goście i wątpliwości
Całe piekło drży
Kolejny początek
Znowu Czarodziejki
Mroczne tajemnice odkryte
Smutny koniec wampirzego przeznaczenia
Nowe przeznaczenie
Powrót Do Normalności
Przyjaciel i wizja
Wyprawa po Księgę
WIĘKSZA MOC
Nie wywołuj Ducha z lasu
Pogrzebanie prawdy
Czarnoksiężnik i wampir kocha najbardziej
Pranie mózgu
Wicca Davida
Mroczny pocałunek
Stary przyjaciel Rose
Kłamstwa rodziny

Odejście i powrót zapomnianych osób

74 2 0
By Prudence1234

28 luty 1978

Wracaliśmy z Elijah z polowania. Byliśmy wcześniej też u Paige, naszej chrześnicy. Trafiła w bardzo dobre ręce. Jej rodzice są bardzo mili. Kiedy się dowiedzieli, kim jesteśmy dla małej, to od razu pozwolili się z nią spotykać nawet 3 razy w tygodniu. Obejmował mnie ramieniem i chichotaliśmy z pewnej sytuacji, co Prue nam powiedziała.

 - O nie, nasze dzieci nie będą się tak nazywać. Tort może być, ale nie zgadza się na Ronalda i Emily? - zaśmiałam się.

 - A to niby czemu? To bardzo oryginalne imiona. Musisz sama to przyznać.  - odparł również ze śmiechem Elijah. - A już zwłaszcza Ronald. Brzmi tak bajecznie i magicznie. Czyżby ciocia nie wierzyła w magię imion

 - Nie, bo wierzę w inną magię a nie bajeczki - odparłam zgodnie z prawdą.

W połowie drogi poczuliśmy, że ktoś nas obserwuje. Wymieniliśmy między sobą porozumiewawcze spojrzenia. Przyspieszyliśmy kroku i rozglądaliśmy się uważnie. Po 3 minutach byliśmy przy naszej chatce i wtedy ich zobaczyłam. Przyszło rodzeństwo Jelenia oprócz Kol'a. Cicho westchnęłam i podeszłam do nich.

 - Witajcie. Co was do mnie sprowadza po 300 latach nieobecności? - spytałam obojętnie chowając ręce do kieszeni spodni.

 - Przyszliśmy ciebie odwiedzić i przeprosić za to, że ciebie zostawiliśmy nie zostawiając żadnej wiadomości dla ciebie. Po prostu... Wybacz nam, proszę - powiedziała Frey'a. - Na swoje usprawiedliwienie powiem, że szukałam ciebie 40 lat.

 - Ja szukałem wraz z Bekhą 30 lat. - dodał Finn.

 - Przynieśliśmy też wino na przeprosiny. - rzekła Bekha wyciągając alkohol z torby.

Spojrzałam zamyślona na Elijah, on na mnie. Po chwili wzruszył ramionami.

 - A to wino chociaż dobre? - spytałam otwierając drzwi - Zapraszam.

Bekha szczęśliwa się do mnie przytuliła i weszła do środka. Jej rodzeństwo też się do mnie przytuliło i weszliśmy do środka. Jeleń wyciągnął kieliszki, Finn otworzył wino i zaczęliśmy powoli rozmawiać jak za dawnych lat. Oczywiście Bekha interesowała się sukienkami ze wszystkich wieków, Frey'a książkami o tematyce magicznej. Siedziałam z chłopakami przy stole i rozmawialiśmy na różne tematy.

 - To trochę niesprawiedliwe, że opiekowałaś się tylko kobietami z tego rodu. Przecież też są mężczyźni i też mogą być czarodziejami - powiedział oburzony Finn.

 - Też byli mężczyźni, ale bardzo mało. Szkoda, bo jaki jedyni słuchali za pierwszym razem moich rad i szybciej nauczyli się kontrolować moc - odparłam upijając duży łyk wina.

 - Dobra, koniec tego gadania, pokazuj ten jej podpis - zażądała Bekha odwieszając ostrożnie jedną moją suknię.

Uśmiechnęłam się pod nosem. Ściągnęłam bransoletki i czerwoną chustę okazując jej ładny i staranny podpis "Melinda Warren". Finn dotknął jej i syknął biorąc dłoń.

 - To jednak werbena. - odparł.

 - Faktycznie ci się poszczęściło, kochanie - powiedział Nik wznosząc z uznaniem kielich.

Elijah chrząknął ostrzegawczo. Zaczyna być zazdrosny. Upiłam łyk i nagle coś dziwnie serce mnie zabolało,że się skuliłam i chwyciłam za pierś.

 - Dobrze się czujesz? - spytał przerażony Elijah.

 - Nie wiem. Serce mnie zabolało, jakbym kogoś bardzo bliskiego straciła - przyznałam.

Nagle zobaczyłam coś strasznego w kącie chatki. Zobaczyłam ducha Patty. Uśmiechała się do mnie i powiedziała.

 - Do zobaczenia, Venico. Siostro i najlepsza przyjaciółko.

Po tych słowach zniknęła.

 - Patty. Tylko nie to. - szepnęłam przerażona.

Szybko wybiegłam z chatki i pognałam tam, gdzie nogi i serce mnie prowadziło. Czułam, że sama tam nie była, tylko z jedną z córek. To na pewno była Prue. Czułam to. Słyszałam zapłakany głos Prue i głosy policjantów jak rozmawia z właścicielką campingu. Po 3 minutach byłam w Camp Skylark. Było tu dużo policjantów i karetka. Szybko odnalazłam Prue i podeszłam do niej. Zauważyła mnie i podbiegła płacząc.

- Ciociu, mamę coś zaatakowało. Chyba woda - wyłkała przytulając się do mnie.

 - Ci, skarbie. Wszystko będzie dobrze. Już nie płacz - szepnęłam całując ją w policzek. - Zostań tutaj z wujkiem Elijah, dobrze, za chwilę przyjdę.

Kiwnęła głową i rzuciła się w ramiona Jelenia. Była  tutaj też reszta gości. Podeszłam do policjanta, który kończył rozmawiać z właścicielką.

 - Przepraszam, ale jestem kuzynką Patricii Halliwell. Co się stało? - spytałam przejęta.

 - Cóż, właścicielka widziała jak przybiegła do niej córka tej kobiety. Mówiła coś, że woda ją zaatakowała i udusiła. Wiadomo, że dzieci mają bardzo bujną wyobraźnię. Podejrzewamy, że wpadła do wody i utonęła. - wyjaśnił policjant - Skąd się tu pani wzięła? Nie widziałem panią tu wcześniej?

 - Szybko biegam - skłamałam - Byłam z nią bardzo związana i poczułam, że jest coś nie tak. Mam bardzo dobrze rozwinięty instynkt.

- Niestety, sprawdził się tym razem - przyznał współczującym tonem - Proszę się pożegnać z kuzynką - dodał wskazując na most.

Tam pielęgniarze pakowali jej ciało do worka. Podeszłam ta powoli i na drżących nogach. Kiedy podeszłam bliżej, zobaczyłam ją. Cała sina na twarzy. Nic nie czułam. Ani krwi, ani bicia serca. Istna cisza. Kucnęłam obok niej i głaskałam po mokrych włosach. 

 - Tak mi przykro, Patricio. Obiecuję, że zaopiekuję się dziewczynkami najlepiej jak tylko umiem. I to wszystkimi. Masz moje słowo - szepnęłam płacząc.

Pocałowałam ją w zimne czoło i wstałam w klęczek Freya delikatnie mnie objęła i poprowadziła do reszty.

Po 4 godzinach Penny przyszła do mojego domku odebrać małą. Też była załamana i bardzo płakała. Przyszła sama. Dzieci zostawiła z Victorem. Popatrzyła na mnie smutno i mocno przytuliła. Obie płakałyśmy, a Prue siedziała cichutko na ławce ze spuszczoną główką. Po 10 minutach się ogarnęłyśmy i poszły do domu. Weszłam do chatki i usiadłam załamana przy stole. Reszta siedziała cicho.

 - To była moja najlepsza podopieczna. Zawsze chętnie słuchała moich opowieści z dawnych lat, moich zasad dotyczących jej mocy. Kiedy byłam smutna wiedziała jak mnie pocieszyć i na odwrót. Cieszyła się, ze zaakceptowałam jej związek z Vicotrem, a ona, że jestem z tobą - rzekłam zerkając na Elijah.- Ona była dla mnie więcej niż przyjaciółką. Była siostrą i to najlepszą - dokończyłam łamiącym się głosem.

Jeleń mnie przytulił i pocałował w czubek głowy. Freya cicho westchnęła i wzniosła kieliszek i powiedziała.

 - Za Patricię.

Wznieśliśmy toast. Obiecuję ci, Patty, że dziewczynki będą bezpieczne ze mną i nic im się nie stanie. Masz moje słowo. A twój sekret i Sama wyjdzie w odpowiednim momencie.

Continue Reading

You'll Also Like

742K 29K 41
Being a single dad is difficult. Being a Formula 1 driver is also tricky. Charles Leclerc is living both situations and it's hard, especially since h...
121K 4.9K 40
𝗜𝗡 𝗪𝗛𝗜𝗖𝗛 noura denoire is the first female f1 driver in 𝗗𝗘𝗖𝗔𝗗𝗘𝗦 OR 𝗜𝗡 𝗪𝗛𝗜𝗖𝗛 noura denoire and charle...
149K 3.9K 47
TAEKOOK STORY TOP : JUNGKOOK BOTTOM : TAEHYUNG In this story taehyung was purchased by biggest multi billionaire jeon jungkook rude cruel Taehyun...
633K 8.2K 42
You're rafe Cameron's girlfriend. He's controlling, manipulative, and insanely jealous over you. (13/01/24) #1-Rafecameron (12/03/24) #1-Outerbanks ...