✔ Another Way || Miraculous K...

By FullOfIrony

149K 8.9K 2.8K

Najprostsza droga do serca dziewczyny? Przez jej telefon oczywiście! 1. Another Way ✅ 2. Right Way ✅ Najwyższ... More

Prolog
1 - Czy Aż Taki Nieznajomy?
2 - Zagrajmy w Kotka i Biedronkę
3 - Zaczekam, My Lady
4 - Flirt? Jednostronny
5 - Adam? Poważnie?
6 - Odwiedzić Cię?
7 - Przerwałeś sen
8 - Zakład?
9 - Randka?
10 - Koty zawsze spadają na cztery łapy
11 - Spotkanie
12 - Przepraszam
13 - Będę szczera
14 - Bardzo dziwny związek
15 - Zamiana ról?
16 - Inne Miracula?
17 - Kim jest Marinette?
18 - Kino
19 - Smutna Prawda
20 - Co to za choroba?
21 - Pixelizerka
22 - Za blisko
23 - Razem
24 - Normalni?
25 - Chemia
26 - Trochę za słodko
27 - Potrzebuję cię
28 - Znowu Marinette
29 - Agreste tu, Agreste tam...
30 - Jesteście podobne
31 - Siostry?
32 - Oszalałem?
33 - Pamiętaj, że Cię kocham
34 - Ufałam ci
35 - Nie maska robi z ciebie bohatera
36 - Adrien i gastronomia
37 - Adrien piecze pizzę, czyli jak rezydencja Agrestów prawie poszła z dymem
39 - Wspomnienia
Epilog
WAŻNY UPDATE

38 - Mamy takie są

2.4K 180 97
By FullOfIrony

Po kąpieli wyszłam z łazienki, przyodziana w t-shirt i szorty mojego chłopaka. Pachniały oczywiście właścicielem, co tylko bardziej mi się podobało. Pokierowałam się od razu do jego pokoju.

Matko, ten pokój jest ogromny.

Bywałam tu już parę razy, ale nigdy nie przyglądałam się temu pomieszczeniu uważniej. To, co najbardziej przykuło moją uwagę, znajdowało się na ścianie nad sporym łóżkiem i było to wielkie zdjęcie Biedronki. To znaczy, moje zdjęcie. Ciekawe, skąd je miał. Wydawało mi się, że nigdy do takiego nie pozowałam. Niemniej jednak było to trochę... dziwne. A może nawet na swój sposób niekomfortowe, chociaż miłe. Wielki model, Adrien Agreste, za którym szalał świat, a przynajmniej Francja, trzymał w swoim luksusowym pokoju marzeń moje zdjęcie. Moje zdjęcie!

To w sumie było poniekąd zabawne, bo przecież jego zdjęciami również swego czasu był obklejony cały mój pokój. Aż do czasu, kiedy zakochałam się w Czarnym Kocie i to jego zdjęcia zastąpiły wszystkie wycinki z gazet i okładki magazynów.

Chociaż w sumie... na jedno wychodziło.

Nagle usłyszałam chichot. Odwróciłam się gwałtownie, by zobaczyć Adriena... bez koszulki.

Chyba... chyba zapomniałam, jak się oddychało.

– Wybacz za to. – Skinieniem głowy wskazał obraz. – Nie mogłem się powstrzymać od powieszenia tu tego...

– Nawet nie próbowałeś! – Czarne Kwami się uniosło, obracając się na biurku z kawałkiem camemberta w małych rączkach.

Zaczęłam się śmiać. No proszę, kto by pomyślał, że Adrien Agreste ma w swoim pokoju ogromne zdjęcie Biedronki? Bardziej spodziewałabym się tego po Czarnym Kocie... A, no tak.

– Idę po naszą pizzę. – Pocałował mój policzek. Chciał zmierzać już do drzwi, jednak zatrzymałam go, łapiąc za nadgarstek.

– Lepiej ja to zrobię. – Uniosłam złośliwie kąciki ust, a następnie sama wybrałam się do kuchni.

Nawet zapamiętałam już drogę, jest sukces.

Podeszłam do piekarnika, ubrałam ochronne rękawice kuchenne, po czym uchyliłam drzwiczki. Fala ciepła uderzyła w moją twarz. To dziwne, ale lubiłam to uczucie.

– Ale pachnie! – Tikki zaćwierkała, wychylając się zza mojego ramienia, gdy ja wyjęłam plech.

– I wygląda! – śmiałam się, odstawiając pizzę na blat.

– Camembert!– pojawiło się Kwami Czarnego Kota, od razu podlatując do naszego wypieku. – Moje kochane serki!

Blondyn odgarnął malca jedną ręką, totalnie go lekceważąc. Następnie pomógł mi pokroić pizzę i ułożyć jej kawałki na talerzu, a później przeniósł je do swojego pokoju.

Chwała mu za to, że tego nie rozbił.

Przesadzam?

Ledwo co postawił talerz na szklanym stoliku przed białą, skórzaną kanapą, a już Plagg porwał kawałek, na którym sam ułożył sobie kilka rodzajów sera.

– To na jaki film moja księżniczka ma ochotę? – Objął mnie jednym ramieniem.

– A jaki film preferujesz? – Uśmiechnęłam się zadziornie, chociaż w duchu błagałam, żeby nie był to horror. Na dworze było już coraz ciemniej, a ja miałam po wszystkim jeszcze wracać do domu. Sama.

– Hmm... – Udał zastanowienie, ale ja już wiedziałam, co zaraz zacznie wymieniać. – „Obecność”, „Lśnienie”, „Underworld”, „Twarzą w Twarz”...

– Może obejrzyjmy komedię romantyczną. – Przerwałam mu.

– Słyszałem kiedyś o filmie "Czarny Kot, Biały Kot"! – śmiał się, na co ja odpowiedziałam tym samym.

– Błagam, ten film jest chyba starszy od ciebie.

Po długich debatach w końcu zdecydowaliśmy się na jeden z filmów. Oglądaliśmy go wszyscy w czwórkę. Ja i Adrien przykryci kocykiem, a nasze Kwamis na naszych kolanach, z czego Plagg wtulony – oczywiście – w kawałek camemberta. Doprawdy, Tikki też uwielbiała ciastka, ale w całym moim życiu jeszcze nie widziałam, żeby ktoś tak kochał jedzenie, jak robiło to Kwami Czarnego Kota.

Gdzieś w połowie filmu przerwał nam dzwonek mojego telefonu, który uprzednio położyłam obok pustego już talerza.

Połączenie przychodzące: Mama

Sięgnęłam po telefon i odebrałam.

– Halo?

– Marinette! – Usłyszałam. – Gdzie ty siedzisz?! Nie mówiłaś, że wychodzisz, a teraz nie wracasz. Ty wiesz, która jest godzina?

Sprawdziłam zegarek.

Co? Już druga w nocy?!

– Mamo, przepraszam, przepraszam! Straciłam poczucie czasu, ja...

– Gdzie ty właściwie jesteś?! – Przerwała mi.

– U Adriena – odpowiedziałam bez zastanowienia.

No, świetnie to rozegrałam. Mama nie odpowiadała.

– Mamo?

– Spokojnie, tylko wróć na obiad. Nie przeszkadzam wam już, pozdrów Adrienka! – zaćwierkała słodkim głosem, po czym od razu się rozłączyła, pewnie wyobrażając sobie nie wiadomo co.

– Co? – powiedziałam sama do siebie, patrząc na telefon, jak na jakiś przedmiot z dalekiego kosmosu i jakbym właśnie rozmawiała z jego posiadaczem, czyli zapewne dalekim kosmitą.

– Co jest? – Adrien spojrzał na mnie lekko zdziwiony.

Odruchowo puściłam telefon, jakbym się go wystraszyła, gdy dotarlo do mnie to, o czym moja mama prawdopodobnie musiała pomyśleć.

– Mari, no co jest? – Blondyn, lekko już zmieszany, zapytał po raz drugi, uśmiechając się trochę, chociaż nadal zdziwiony.

– Moja mama chyba myślała, że my...

Sądząc po jego minie, nie załapał. Chyba zrozumiał dopiero wtedy, gdy Plagg i Tikki zaczęli śmiać się w głos.

Popatrzyłam na nich wściekła.

Bardzo śmieszne.

Zdjęłam z siebie koc, tym samym przykrywając Kwamis i zagłuszając trochę ich śmiech.

Oni jednak nie przestali.

– Wybacz, Adrien, ale chyba muszę już iść. – Zarumieniłam się, wymuszając uśmiech. Pomyślałam, że chyba spalę się ze wstydu, jak tylko wejdę do domu.

– Odprowadzę cię. – To raczej nie było propozycją, a poinformowaniem.

Szybko poszłam przebrać się w swoje suche już rzeczy (przeprałam je w rękach), a następnie wyszliśmy.

Dosyć szybkim krokiem zmierzaliśmy do mojego domu. Po kilkunastu minutach znaleźliśmy się wreszcie pod drzwiami piekarni moich rodziców.

– Dziękuję za udany wieczór. – Przytuliłam chłopaka. W odpowiedzi ucałował moje czoło.

Patrzyłam przez chwilę, jak jego wysoka i szczupła sylwetka powoli znikała w mroku, a gdy już nie mogłam jej dostrzec, weszłam do domu.

– O, Marinette, już jesteś? – Moja zdziwiona mama odłożyła książkę, którą zapewne właśnie czytała.

– Tak, mamo. I dla twojej wiadomości, robiliśmy pizzę według przepisu taty, a potem oglądaliśmy film. – Patrzyłam na nią karcąco, ale byłam pewnie przy tym strasznie zarumieniona.

Uśmiechnęła się do mnie złośliwie.

– To dlaczego masz bluzkę założoną na odwrót?

Przestraszona spojrzałam na ubranie. Mama miała rację. Jak miałam się wytłumaczyć, żeby rzeczywiście mi uwierzyła?

– Mamo, naprawdę, musiałam przeprać ubrania, bo były całe brudne, oczywiście od mąki, a jak do mnie zadzwoniłaś, musiałam szybko się przebrać, bo miałam ubrania Adriena...

Usłyszałam powstrzymywany śmiech z mojej torebki.

– Zmykaj na górę, pewnie jesteś wymęczona. – Kobieta oparła się, wracając do czytania książki.

– Od pieczenia pizzy! – Podkreśliłam, po czym poszłam do pokoju. Czy tylko z moimi rodzicami dyskusja nigdy nie miała większego sensu?

Położyłam się do łóżka i nawet nie zauważyłam, kiedy zasnęłam.

____________________________

Hej!

W końcu domęczyłam wątek z pizzą... 😶

Tikki i Plagg to rzeczywiście niezłe towarzystwo 😎😂

Poza tym jeszcze parę rozdziałów i mamy koniec książki! 😭 Ale spokojnie, mam w planach jeszcze drugą, a może nawet trzecią część 😎

Trzymajcie się, do następnego! 😘

Continue Reading

You'll Also Like

1.9K 205 24
Eliza Lily Amidala jest młodą 17-letnią senatorką,która powróciła po 3 latach na planetę Coruscant aby odwiedzić swoją straszą siostrę Padme.Pewnego...
9.3K 743 43
Czy dwojga osób, które w średniej szkole byli wrogami i po długim czasie o sobie zapomnieli, mogą się pogodzić i się w sobie zakochać? Książka może z...
84.7K 2.9K 47
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
7.5K 193 9
Gdy Akademie opanował chaos, na pomoc została zesłana pewna dziewczyna o imieniu Layla. Lecz przeszkodził jej w tym pewien wilkus. Czy uda jej sie ur...