*Miaraculum* Życie to prawdzi...

By Cleopatra1812

121K 6.6K 1.2K

Ona Królewska Córka, której rodzice zaginęli. Nowe miejsce, ludzie i wydarzenia. Jak zmienią wpłyną na przysz... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
Epilog
Ogłoszenia Parafialne
Ogłoszenie
Ogłoszenia 2
Ogłoszenie 3
Uwaga
Nominacja ;)
18 Faktów
Ogloszenie

36

2.3K 143 41
By Cleopatra1812

Hey kochanni myślałam ostatnio i mam pomysł na nową książkę.Będzie ona związana z wampirami które kocham.Bohaterowie Mari ,Adrien i Christ. Co o tym myślicie,na razie mam szkic,niedługo ją wstawię.

A tu wasz rozdzialik ;)));**

***************************************************************************************

*Adrien*

Położyła mi swoją drobną dłoń ,na moim ramieniu przykryłem ją swoja dłonią.Dalej Opierałem się drugą ręką o ścianę i czołem. Staliśmy tak w ciszy. Nie wiem co się działo między nami ,ale musiałem to przerwać .Musiałem być zimny,nie dać nic po sobie poznać,muszę ja do siebie zrazić,żeby znowu zaczęła mnie nienawidzić. Bo nie mogę pozwolić na to by się zakochała, żebym ja się zakochał. Miłość za dużo kosztuje, a mnie nie stać na miłość .

- Po co tu przyszłaś??

-Sprawdzić co z tobą.

-Nie o to pytałem-Odwróciłem się do niej , z moich oczu biła wsieciekłośc -Po jaka cholerę,przyjechałaś do Paryża,po chuj przyszłaś do naszej szkoły.Po co sprowadzasz pieprzony mętlik w moim życiu. Bez Ciebie było mi Kurwa najlepiej. Więc pytam po co kurwa mieszasz w moim idealnym życiu 


*Marinette*

Nie wiem co się stało, ale przeraził mnie. Jego spojrzenie zawierało tyle nienawiści, że się przestraszyłam na dokładkę  dobił mnie swoimi słowami. Nie wiedziałam co powiedzieć do moich oczu zbierały się łzy, odgoniłam je.Muszę być twarda, ale jestem też zmęczona jego humorkami. To nie mam sensu ta walka między nami nie mam sensu.

-O co ci chodzi?-Spróbowałam być pewna siebie,ale nie wiem czy mi wyszło bo głos mi się łamał n. - Z czym ty znowu masz problem?

-DOBRZE WIESZ O CO MI CHODZI KURWA!!!!!!

-Nie krzycz proszę, nie możesz spokojnie.- Wiem, że łzy leciały już mi ciurkiem.

-Nie kurwa nie mogę.Ja pierdole jak ty jesteś kurwa  pojebana.- Uderzył ręką w ścianę i zaczął się do mnie zbliżać.- Nie widzisz tego co kurwa robisz?

-Wiesz co jesteś zwykłym chamem i dupkiem. Ja nic takiego nie robię, znowu sobie coś ubzdurałeś.

- Ja sobie kurwa ubzdurałem tak? Odezwała się jebana  świętoszka!Gdyby nie ja....

-Zamknij się!!! Po co to robisz? - Uwięził mnie przy ścianie, z moich oczu leciały łzy, a on bardziej się zbliżył i położył swoje obie dłonie przy mojej głowię. Już wiedziałam co się szykuje.

-Nie!!!!!!!!! Kochanie posłuchaj mnie uważnie.Jesteś tylko zwykłą szmatą nie różnisz się niczym od innych. Jesteś tak samo łatwa jak one,przyznam może jednak nie aż tak łatwa, ale jednak.JESTEŚ ZWYKŁĄ KURWĄ!!! Nic nie wartą szmatą,jesteś taka sama jak inne laski które przeleciałem.I ciebie tez przelecę,rozkocham i złamie twoje biedne serduszko.BO JESTEŚ TYLKO ZWYKŁĄ DZIWKĄ!!!

Wykrzykną mi to prosto w twarz. By po chwili brutalnie wbić się w moje usta, całował brutalnie i mocno. Gdy tylko się odsunął, od razu  strzeliłam mu z liścia i  uciekłam stamtąd. Zamknęłam się w pokoju i co pierwsze zrobiłam zaczęłam się pakować. Jutro z rana zniknę. Nie pójdę do tej szkoły nigdy więcej, będę idealną udawaną córką, jestem przecież następczynią tronu. Usiadłam na parapecie okna i patrzyłam w niebo. Jednak się poddaje, ale nikt z nas nie wygrała tej wojny. To boli najbardziej.

*Adrien*

 Chyba przesadziłem i to ostro. I tak będzie dla nas najlepiej, więc dlaczego czuję się jak skończony dupek. Nigdy nie zniknie mi widok jej łez. Przyznam umie przywalić, bo policzek aż mnie piecze. Ostani raz zasmakowałem jej ust i nigdy ich nie zapomnę. Wszedłem na górę i udałem się do pokoju, słyszałem jak coś tam robi i jak płaczę. Olałem to i walnąłem się na łóżko. Obudziłem się koło 15, załatwiłem poranną  toaletę i wyszedłem. Jej drzwi były uchylone zajrzałem do środka i się przeraziłem. Pokój był pusty wyglądał tak , jak by nigdy tu jej nie było.

-Kurwa mać, nie o to mi chodziło. Plagg gdzie jesteś do kurwy nędzy?- Przestraszyłem się, zacząłem sobie kłaki wyrywać, i zacząłem szukać tego kota.

-No już lecę czego się drzesz.- Spojrzałem na niego, wyglądał mizernie.

-Gdzie ona jest?

-Nie powiem ci , co mi powiedziała.Ale powiem ci tak jesteś dupkiem,bo straciłeś prawdziwy skarb.

-Nie wkurwiaj mnie.- Byłem zły, kurwa byłem zły i to na siebie.- Co ja kurwa zrobiłem. 

-Sam powiedziałeś że chcesz by zniknęła i tak się stało.- Odpowiedział obojętnie, nawet na mnie nie patrząc.

I odleciał sobie tak po prostu.Stałem jak ten debil w pustym pokoju i patrzyłem. Kurwa co ja napierdoliłem, jak nie wróci rodzice mnie zabiją na miejscu.

-Plagg rodzice mnie zabiją.

-Z pewnością, ona juz zawiadomiła i twoich i swoich.

-Gdzie ona jest ?Pojechała do domu tak?- Łudziłem się, by mi odpowiedział, ale nadzieja matką głupich.

-Nie powiem ci. 

Tak ja obstawiałem nie powie mi, za bardzo mu na niej zależało. Nie wiedziałem co mam robić, więc wlazłem do kuchni wziąłem wódkę i się na walę będzie dobrze. Zadzwonię po panienki w ten sposób zapomnę. Rodzicom to jakoś wytłumaczę, a jak wrócę do szkoły to w tedy sobie z nią pogadam, o tak na tę myśl uśmiechnąłem się diabolicznie.

*Marinette*

Jak tylko wstałam,spakowałam wszystkie swoje rzeczy i zaniosłam do auta. Weszłam ostatni raz i dałam jeść plaggowi on jak zawsze przychodzi jak mam problemy. Przytuliłam i powiedziałam mu parę rzeczy on spojrzała na mnie smutno. Od łożyłam go na blat, pocałowałam w pyszczek i powiedziałam żeby mnie odwiedzał. Ruszyłam do domu. Gdy byłam na miejscu zaparkowałam w garażu i go zamknęłam. Jak weszłam do domu zadzwoniłam, do rodziców jego i moich i powiedział miej więcej jak wygląda sprawa. Nie spodobało się to żadnemu z nich. Ale rodzice się ucieszyli jak powiedziałam że wracam do prywatnych lekcji. Nie wiem jak to będzie ale mam nadzieję że dobrze.

*Plagg*

Był wieczór siedziałem na fortepianie w salonie.Bo ten się zabawia w alfonsa. Juz mi jej brakowało jej pięknej gry,śpiewu uśmiechu i pieszczot.Cały czas chodziły mi po głowie jej słowa.Oczy wyrażały tyle bólu a pomimo tego uśmiechała się do mnie. Zacząłem płakać jak małe dziecko.Każe jej słowo znałem teraz na pamięć.

-Przepraszam Cię Plagg,ale ja już muszę stąd odejść.To nie twoje winna kotku.Jesteś wspaniałym przyjacielem i towarzyszem,byłeś przy mnie jak miałam problemy. Kocham Cię wiesz, mam nadzieję że będziesz mnie odwiedzał,bo tylko przy tobie będę sobą. Zmienię  się plagg i to strasznie,nie będę już ta samą dziewczyną.Ale jak będziesz do mnie przychodził to będę tylko taka jak ja dla ciebie.Nie martw się zadzwonię do moich i jego rodziców. Postaram sie delikatnie to wyjaśnić by nie miała problemów. Prawdopodobnie później opuszczę nawet kraj , mam ważne zadania przed sobą więc, Żegnaj  Plagg mam nadzieję że mi wybaczysz.

Po tych słowach mnie pocałowała i wyszła. Martwiłem się o nią i tak strasznie tęskniłem za nią. Ale postanowiłem będę do niej przychodził, by chociaż dac jej trochę szczęścia i miłości. Ja chcę by nadal była taka jak jest a nie wyprana z uczuć marionetka.

-Też Cię Kocham Marinette i Wybaczam Ci.

Jak to powiedziałem skuliłem się na fortepianie i płakałem nie mogłem przestać.Nie wiem kiedy skończyłem, ale chyba wszystko wypłakałem, nawet zasnąłem. Obudziłem się w pokoju młodego leżałem na poduszkach. On stał na balkonie podleciałem do niego.

-Wyspany.

-Nie.- Nawet na niego nie spojrzałem, tylko obserwowałem gwiazdy.

-Na stole masz masz swój ser,wziąłem ci 5 krążków.

-Nie jestem głodny.

Spojrzał na mnie, jak by teraz dostał młotem to by też  nie zauważył. Wleciałem do środka i się położyłem. Miałem jeden plus tego wszystkiego. Przez to, że tyle razy leczyłem Mari jakoś sie z nią połączyłem, dzięki temu znam wszystkie jej humory. Jest teraz smutna i załamana może jej humor mi się udzielił. Nie wiem kiedy zasnąłem ale od płynąłem. Ale czułem, że nasza więź jest wyjątkowa i jak by wiedział kim naprawdę jestem.


Przepraszam że taki krótki.

Wybaczycie mi ??

Jak wam się podoba??

Bardzo sie starłam,by ta scena wyszła jak najlepiej.

Bo mam pewien pomysł jak by mogli być razem.

Ale tego dowiecie się w następnej części.

Liczę na wasze gwiazdki i komentarze ;)) 

Continue Reading

You'll Also Like

4.4K 258 10
Co jeśli policja, po ugaszeniu pożaru i przeszukaniu korytarzy kopalni, znalazłaby więcej, niż przypuszczała? Oprócz spalonej maski i wielu niezrozum...
73.2K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
28.7K 2.1K 106
Lavena i Lando od samego początku byli tylko przyjaciółmi. Ale i to się zawsze zmienia, prawda?
32K 1.7K 39
Opowieść toczy się po zakończeniu akcji gry Duskwood autorstwa Everbyte. Jak wielu innych graczy nie mogę pogodzić się z niedopowiedzeniami jakie poz...