*Miaraculum* Życie to prawdzi...

By Cleopatra1812

121K 6.6K 1.2K

Ona Królewska Córka, której rodzice zaginęli. Nowe miejsce, ludzie i wydarzenia. Jak zmienią wpłyną na przysz... More

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
Epilog
Ogłoszenia Parafialne
Ogłoszenie
Ogłoszenia 2
Ogłoszenie 3
Uwaga
Nominacja ;)
18 Faktów
Ogloszenie

20

2.6K 166 19
By Cleopatra1812

*Adrien*

Wstałem rano i ogarnąłem się do szkoły ,ciekawe czy będzie dziś moja Księżniczka.Już wychodziłem z domu ,ale matka mi kazała zawrócić czego ona znowu chce.

Ad-Czego znowu?!

L-Jak ty się odzywasz ,zresztą nie ważne mam prośbę?

Ad- Tak! Niby jaką?

L- Chciała bym byś,przekazał Marinette tą paczkę.Nie musisz nic wiedzieć ona ma to, przekazać swoim rodzicom czy my się rozumiemy.

Ad- Tak! Mogę już iść muszę coś, jeszcze załatwić przed szkołą.

L- No dobrze.Miłego dnia synu.

Wyszedłem z domu,podjechałem jeszcze do kwiaciarni i zamówiłem te 100 róż.Jedna z dwóch ostaniach róż była biała a druga fioletowa.Podałem adres naszej szkoły i powiedziałem ,na która godzinę lekcyjną je przynieść.Napisałem jeszcze na bileciku.

"Dla Księżniczki od cudownego Playboya"

Ja to mam jednak bardzo dobre pomysły.Podjechałem pod szkołę,ale jej auta nie było. Może limuzyną przyjedzie ,mam nadzieje że będzie  bo będę miał wtopę na wychowawczej.Ruszyłem do klasy ,a ona już siedział na ławce tyłem do tablicy. Musiałem to wykorzystać ,ale jednak coś jej obiecałem nie mogłem się jednak powstrzymać.Złapałem ją za ramiona i pociągnąłem do tyłu ,ale się wystraszyła.

Ad-No dzień dobry księżniczko.( nadal trzymałem ja za barki by nie zleciała z ławki) -Gdzie buzi dla swojego księcia.?

M- Po marzyc możesz a teraz mnie puść.

Ad-Wedle życzenia.( Myślałem że spadnie a ona podparła się rękoma o podłogę, i zrobiła pół salto z ławki ) -Nie mogę się doczekać jak będziesz to robiła ze mną w łóżku.

Uśmiechnąłem się do niej chytrze i puściłem oczko.Ona przewróciła oczami udała , się do swojej ławki na moje szczęście siedzę za nią.Podążyłem za jej śladem rzuciłem torbę, na podłogę i wydała głośniejszy huk.Kurwa na śmierć zapomniałem mam tam ,pieprzona paczkę od rodziców dla niej.

Ad-(nachyliłem się nad nią i szepnąłem, w ucho na co ona podskoczyła.)-Mam coś dla ciebie od rodziców , masz to przekazać swoim.

M- Acha teraz robimy ,za ich prywatnych listonoszy.! Dobra dzięki.

Pierwsza lekcja to Matma spoko wytrzymam. Druga  wychowawcza nie mogę się doczekać ,miny mojej Księżniczki jak dostanie przesyłkę.

*Marinette*   

Zaraz umrę na tej pieprzonej matmie ,ale zaraz dzwonek dam radę.Jest wreszcie wolność teraz wychowawcza nie mogę się doczekać,będziemy omawiać wigilie klasową i kto co robi i przynosi. Nawet będziemy  losować komu robić prezent na wigilie,mam nadzieję że nie wylosuje tego dupka.

Al- Marinette czy ty mnie słuchasz??

M-(Oj tak oddałam się myślą, że przestałam słuchać Alya)-Przepraszam Cię,co mówiłaś?

Al-Że nasz pan bad boy cały czas cię obserwuję.

M-Pffffff żeby mi to jeszcze robiło.

Al- Uważaj mała,wiesz że on jest niebezpieczny.

M- Tak wiem więc postanowiłam, nie wchodzić mu w drogę.

I oczywiście cudowna ja musiała ,się potknąć i polecieć na schody.Za 3,2,1 ....i będzie  po mnie chwila ja nie spadam ,za to poczułam czyjeś ręce na talii. Wiedziałam kto to ,zawsze teraz rozpoznam ten dotyk.Podniósł mnie wyżej i trzymała w jednej ręce, cudownie wiedziałam że jest na pakowany ale aż tak.

Ad- Wolał bym ,że byś tak leciała na mnie.

M- Ehhh możesz mnie już postawić,i przestań  się puszyć jak kot.

Ad- Jak chcesz.(puścił mnie tak szybko , że nie zauważyłam powinnam leżeć tyłkiem na korytarzu.A tak nie było bo mnie trzymał)- I jak lepiej w moich ramionach co nie.

M- Już wolę podłogę ,od tych twoich ramion i cudownych mięśni-( on się zaśmiał czy ja to powiedziałam na , głos schowałam całą czerwona twarz w jego tors).Zabij mnie proszę.

Ad-(Nadal się śmiał i pogłaskał mnie po główce) -Oj biedna dziewczynka pokazała swoja słabość oj niedobrze.

M-(postawił mnie w końcu na korytarzu i ruszyliśmy do klasy. Wyprzedziłam go i tylko rzuciłam za ramienia)- I co teraz bd chodził bez koszulki bym sama ci się rzucała w ramiona??

Ad- Oj Mari! Dałaś mi niezły pomysł.

M-( Usiadłam w ławce i automatycznie położyłam się.Schował twarz w rękach)- Błagam zabijcie mnie.

Al- Co się stało??

M-( Już chciałam powiedzieć ale zadzwonił dzwonek)  - Powiem ci na przerwie.

Weszła nasza wychowawczyni zaczęła nas pytać, co dokładnie chcemy zrobić na wigilie klasową. Bo zastało do niej tylko tydzień, nagle ktoś zapukała do drzwi.

P.B-Proszę.

Kurier- Dzień dobry jestem z firmy DPD .Czy jest to może Pani Marinette Dupaing-Cheng.

Każdy na mnie spojrzała więc wstałam.

M- Tak to ja o co chodzi??

Kurier-Mam dla panie przesyłkę. Proszę tu podpisać a ja zaraz przyjdę.

Wzięłam od niego tablet i się podpisałam,po chwili on wszedł z wielkim bukietem róż.A mi szczęka opadła

Kurier- Proszę bardzo.( postawił mi róże na mojej ławce) -Ktoś musi panią bardzo kochać.Jest wedle zamówienia 40 różowych,40 czerwonych,18 herbacianych i jedna biała a druga filetowa.

Al- A od kogo to.

Kurier- Przedstawił się jako cichy wielbiciel w różach jest bilecik. Dowiedzenia.

M- Dowiedzenia.One są cudowne.

Al- O tu jest bilecik.

Julenka- No czytaj Marinette ten kto ci zrobił taka niespodziankę ,musi bardzo cię kochać. 

M-Już cytuje."Dla Księżniczki od cudownego Playboya".

Rose- Jakie to romantyczny.

Nagle mi coś przyszło do głowy tylko jedna osoba wiedział o tym i dwie są inne .......

*Adrien*

Jej mina była warta tych pieniędzy,muszę przyznać że to dość spory bukiet. Strasznie się nim zachwycała,po chwili się do mnie odwróciła.Ja się tylko uśmiechnąłem i puściłem oczko,wyjęła jedna różę ta fioletowa i wąchała przymknęła delikatnie oczy ale uśmiech nie schodził jej z twarzy.Nagle poczułem wibracje w telefonie.    

Od Księżniczki.

Do Prostaka.

A nie mogłeś ich przesłać do mnie do domu.Ale dziękują są piękne,nie myśl sobie że wybaczyłam.Wybaczyłam tylko w połowie a kiedy bd klęczał??

Od Prostaka.

Do Księżniczki.

Oj kochanie dostałaś róże ,trzeba było zobaczyć swoją minę. Będę klęczał tylko przy moim łóżku jak będziesz leżała na min nago.I to tylko po to by ,ci zrobić przyjemność Księżniczko .

Od Księżniczki.

Do Prostaka.

Wiesz co jesteś obleśny.Nie chcę już tych róż weś je sobie.Jak zawsze wszystko musisz popsuć ,a było tak pięknie i magicznie  dzięki idioto.

Od Prostaka.

Do Księżniczki.

No już zemnie taki zimny drań co poradzić. Nie denerwuj się bo zdejmę koszulkę zaraz specjalnie i usiądę przed tobą.Jak myślisz co się stanie.

Od Księżniczki.

Do Prostaka.

Dobra rozumiem aluzję.Teraz  będziesz mnie tym dręczył czy jak?Dobra róże zostawiam ,ale podrzucisz mnie do domu.

Od Prostaka .

Do Księżniczki. 

Z przyjemnością moje kochanie.I to z dużą przyjemnością.

Schowałam telefon i spojrzałam  na nią.Wyglądała dość dobrze nadal trzymała fioletową różę w ręce i co jakiś czas ja wąchała.Szeptała o czymś z Alya i chichotały ,no tak bukiet tak je zasłonił że nauczycielka ich nie widział.

P.B-A teraz kochani będziecie losować osoby którym zrobicie prezenty. Marinette ty pierwsza.

*Marinette*   

Wstałam i podeszłam do nauczycielki,włożyłam rękę do woreczka poszukałam trochę i wyjęłam. Zanim ją rozłożyłam pomodliłam się byle nie Adrien błagam boże.Usiadłam na miejsce i rozłożyłam kartkę. Przyłożyłam czołem o ławkę i po waliłam sie trochę.

M- Alya Bóg mnie nie kocha.

Al- Kogo masz.??

M- Zobacz sobie sama. Mówię bóg mnie nie kocha!!!

Al- Wy to chyba macie pecha do siebie.

M- A ty kogo masz?

Al- Rose.Nino kogo masz?

N- Alix. A ty Adrien?

Ad-ehhhh Chloe. Nic gorszego mogło mnie nie spotkać.A ty księżniczko.

M-(dalej pukałam czołem o ławkę)- No nie zgadniesz kogo mam?Ej czekaj powiedziałeś że wylosowałeś Chloe ,to cudowne może bóg mnie kocha no nie całkiem. 

Al- Oj Mari i tak tego nie ukryjesz przed światem.

M- Założymy się? Nie powiem kogo mam i ty tez tego nie zrobisz.Dowiecie się w wigilie klasową.

Al- To jak chcesz zrobić prezent,jak nie będziesz  pytała tej osoby co by chciała ?

N- No właśnie.

M- To moja słodka tajemnica.

Reszta lekcji minęła dość szybko,dalej rozmyślałam co dać temu dupkowi.Skończyliśmy lekcje udałam się jeszcze z Adrieniem do naszej klasy po moje róże od niego.

Ad-(Wziął kosz z różami i to w jedną rękę)-No to mów księżniczko kogo wylosowałaś ?

M- Nie powiem,to moja tajemnica.

Ad- Ej no chce wiedzieć jakiemu frajerowi robisz prezent?Będę mógł go później pobić albo nastraszyć.

M- A kto powiedział że to chłopak.

Szliśmy razem do jego samochodu,pomogłam mu zapakować kosz z różami do bagażnika. Wsiedliśmy do auta zapięłam pasy on nie dawał za wygrana.

Ad- Księżniczko powiedz proszę?

M- Nie ale mam pytanie do cb.

Ad- Jakie moja pani?

M- Nie mogę jeszcze prowadzić auta niestety.Rodzice są jutro cały dzień zajęci,pomyślałam czy może skoczył byś ze mną jutro na zakupy.

Ad- A co bym miał z tego? Mogę  sobie znaleźć zajęcie , na całą sobotę jeśli zechce.

M- Spędzisz ze mną cały dzień sam na sam w centrum handlowym.

Ad- Dobra przekonałaś mnie.Ale mam warunek.

M- Jeśli znowu coś z łóżkiem lub seksem to zapomnij!!

Ad- Nie tym razem nie.Pójdziesz ze mną na sesje zdjęciową w kolekcji świątecznej dobra.

M- Dobra umowa stoi.   


I jak może być teraz pilnował trochę interpunkcji i spójności zdań ale tylko tak trochę.

Mam nadzieję że wam się wam  spodoba?

Liczę na gwiazdki i komentarze pozytywnie;)) 

  




Continue Reading

You'll Also Like

28.7K 2.1K 106
Lavena i Lando od samego początku byli tylko przyjaciółmi. Ale i to się zawsze zmienia, prawda?
32K 1.7K 39
Opowieść toczy się po zakończeniu akcji gry Duskwood autorstwa Everbyte. Jak wielu innych graczy nie mogę pogodzić się z niedopowiedzeniami jakie poz...
16.9K 890 61
Talksy i inne no, co ja mogę więcej powiedzieć
172K 9.8K 127
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) ZASTRZEŻENIA • Proponuje czytać wszystko po kolei aby zrozumieć niektóre wątki, rozdziały tworzą his...