*Miaraculum* Życie to prawdzi...

Bởi Cleopatra1812

121K 6.6K 1.2K

Ona Królewska Córka, której rodzice zaginęli. Nowe miejsce, ludzie i wydarzenia. Jak zmienią wpłyną na przysz... Xem Thêm

Prolog
1
2
3
4
5
6
7
8
9
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
Epilog
Ogłoszenia Parafialne
Ogłoszenie
Ogłoszenia 2
Ogłoszenie 3
Uwaga
Nominacja ;)
18 Faktów
Ogloszenie

10

3K 181 21
Bởi Cleopatra1812

*Marinette*

Nie nie nie nie Michael mnie zabije, już nie wspomnę o Adrienie. Po winnam już tam być 15 minut temu zabija mnie za to. Dobrze że w domu się przebrała w sukienkę do tańca. Niestety  nie pojechałam swoim autem, tylko Tom mnie podrzucił bo akurat jechała na spotkanie limuzyna. Jak ja wrócę, o to  później będe się o to martwiła. Wbiegłam do sali tańca oni już czekali.

- Panna Mari znowu spóźniona. Co ja mam z tobą zrobić panienko. 
Dupek. Przystojny ale dupek.

- Ja bym wiedział co.- Zwróciłam swoje spojrzenie na niego.- Dobry wieczór królewno wspaniała kreacja myślałem, że będziesz na czas w końcu twoje ferrari jest szybkie.

-Bardzo ale to bardzo przepraszam.- Zwróciłam się do swojego trenera, po czym podeszłam do niego.- Bardzo śmieszne wiesz, nie jestem swoim autem. Akurat To.. znaczy Tata  mnie podrzucił. A teraz do pracy idioto, trzeba nad tobą popracować.
Uśmiechnęłam się słodko i puściłam oczko. 

- Jestem cały twój kochanie.- Też się uśmiechnął i puścił oczko.

- Miałam na myśli taniec.- Tak po woli wyczuwam tą jego dwuznaczność.  

- No cóż ja nie.- Nasze przekomarzanie przerwał z irytowany trener. 

- Jeśli już skończyliście zabieramy się do pracy. To ma wyjść perfekto.

-  No już dobrze, dobrze. Nie denerwuj się tak, tylko włącz muzykę. 

I znowu to samo ta postawa i jego spojrzenie, wygląda tak jak by zaliczał wszystko co ma ręce, nogi i biust.  I pewnie nic w głowie, jeśli myśli że na niego po lecę to gruba się myli. Na parkiecie rządzę ja, nie on chociaż to on prowadzi.

- O czym tak myślisz moja księżniczko.- Szepnął mi delikatnie na ucho. 

- Jeśli zaraz nie zabierzesz tej ręki z mojego tyłka, to dostaniesz w pysk. Na razie mamy postawę wstępną a nie ciąg dalszy.

- Ciężko mi się powstrzymać przy takiej kreacji na tobie.- Mruczy jak kotek.

- Och wiesz co zamknij tę swoja jadaczkę i może się skup. Może dla ciebie to jest zabawa, ale dla mnie to coś więcej.

- Ocho kocica pokazuje pazurki no ładnie.

-Uspokójcie się i zaczynajmy.

Zaczęliśmy tańczyć, ale co chwila nam przeszkadzałam Michael. Nie tak, albo popraw to, albo tamto, albo się nie starasz. Doprowadzał mnie do gorączki Adriena chyba też. To nie było to co w tedy nie mogliśmy się wyczuć, zawsze któreś z nas coś pomyliło. Po woli zaczęłam się załamywać, przez tego typa . W końcu po 10 próbie Michael powiedział, że już wystarczy i nas odesłał.
Czekałam przed wejściem do budynku na Toma, ale się spóźniała. Nagle podjechało czarne Audi myślałam, że już pojechała widać jak bardzo się pomyliłam. Otworzył okno od strony pasażera.

- Podwiesić  cię księżniczko.- Ach ten jego uśmiech.- Wiesz  to dość niebezpiecznie dla takiej dziewczyna jak ty, sama tu po nocy szczególnie jeszcze takiej ubranej.

- Nie dzięki.- Przewróciłam oczami, nagle zauważyłam dwóch typów którzy szli w moja stronę jeden z nich oblizała usta na mój widok. Przestraszyłam się już wole użerać się z nim, po nim wiem miej więcej czego mogę się spodziewać. Po tamtych nie. - Wiesz co. Jednak zmieniłam zdanie chętnie z niej skorzystam.- Od razu wskoczyłam do jego samochodu i zamknęłam drzwi a on ruszył z piskiem opon. W akompaniacie jego śmiechu. 

*Adrien*  

 Jechałem w kierunku jej domu, o niczym nie rozmawialiśmy. Ona wpatrywała się w okno wyglądała na załamana musiałem przerwać tą cisze.

- Coś nie tak księżniczko, nie mów że przejmujesz się tym tańcem. Może jednak  tymi kolesiami których zauważyłaś się przejmujesz. 
Od razu przypomniała mi się jej mina, więc się znowu zaśmiałem. Zwróciła na mnie swoje spojrzenie, jej mina była zawzięta och coś się szykuje. 

- Chce spróbować jeszcze raz.- Zerknąłem na nią.- Czemu nam nie wyszło, w tedy było tak jak powinno. Czemu nie wyszło teraz.
Nie byłem przygotowany na taki jej wyznanie. Zamurowało mną, nie spodziewałem się tego po niej. Na pewno nie w takiej chwili, nie teraz i o takiej porze. Dopiero po sekundach się ogarnąłem. 

- Poczekaj, chwila.  Czego chcesz jeszcze raz spróbować, bo się zgubiłem się.- Boże laski są zmienne jak pogoda. 

- Zatańczmy. Jeszcze raz, jeszcze dziś proszę Cię. 
Było słychać tą błagalną nutę w jej głosie. Westchnąłem i znowu na nią zerknąłem. 

- Aż tak na tym ci zależy. To tylko taniec księżniczko.- Nie wiem czemu, ale zawsze jak zwracam się do niej księżniczko delikatnie drga. Będę musiał może o to kiedyś zapytać. 

-To nie prawda. Może dla ciebie, ale dla mnie jest to coś więcej. Proszę cię Adrien. 

-A znasz zasadę coś za coś.- Uśmiechnąłem się dwuznacznie, chce zobaczyć co jest w stanie poświęcić. 

- Co!- Szok wypisany na jej twarzy był aż zbyt zauważalny. Widać jak zagryza wargę i walczy samą z sobą. W końcu ze świstem wypuszcza powietrze. Po czym patrzy na mnie dość dziwnym spojrzeniem.- Dobrze czego chcesz.

Teraz u mnie był widoczny szok, myślałem ze od razu na mnie na wrzeszczy. A tu proszę taka niespodzianka. Taniec aż tak dla niej ważny, aż tak bardzo jej zależy. Już się głupio uśmiechałem  i miałem powiedzieć. Coś jednak po chwili mnie tknęło i tego nie powiedziałem, tym czymś był Plagg. Zerknąłem na niego i przełknąłem ślinę i znowu zerknąłem na nią. 

-Nic nie chcę.- Po czym szybko uciekłem wzrokiem.  

- Co ale przed chwilą mówiłeś. - Szok, szok i jeszcze raz szok jeszcze trochę a zostanie jej taka mina. 

- Zapomnij okej. To gdzie chcesz to zatańczyć, bo u nas w domach to nie bardzo no nie.

- Znam idealne miejsce i ty też je znasz 

- Lepiej bym nie trafił.- Uśmiechnąłem się na to i dodałem więcej gazu i pojechaliśmy szybciej. 

Skierowałem się na miejsce widokowe nad Sekwaną. Wysiedliśmy słońce w połowie już zaszło idealna pora,nawet romantycznie.Włączyła melodie tanga na swoim telefonie i podeszła do mnie dzieliło nas tylko pięć kroków.

Ad- Na pewno tego chcesz.

M- Tak ..Gotowy

Zaczęliśmy tańczyć,było tak jak w tedy znowu było wszystko tak samo te uczucia ta walka.Sam zaczołem  się głowić czemu nam na sali nie wyszło ale to się tu i teraz nie liczyło. Liczyła się ona i ja i ta chwila.Gdy już skończyliśmy było tak samo te same płytkie oddechy ten sam pot i te same uczucia.Patrzyliśmy sobie w oczy a nasze usta dzieliło kilka milimetrów tak bardzo mnie kusiły tak bardzo chciałem ja pocałować on tez tego chciała widziałem to po jej oczach.Ale ona tylko mnie obieła  za szyje bardziej się przyciągnęła do mnie aż chyba jęknąłem b usłuszałem jej chichot   .

M-Dziękuję ci bardzo(wymruczała  tak uwodzicielsko i kusząca  mi na ucho aż dostałem ciarek i delikatnie musnęła moje ucho swoimi ustami zapewne zostały tam ślady szminki ale plagg się wkurzy.. z zamyśleń wyrwał mnie jej głos)-Możemy już jechać trochę mi zimno.

Ad-(skapnąłem się ze nadal tkwimy w ostatniej pozie a na jej rękach było widać gęsią skórkę od razu się podniosłem i przy okazji ją)-tak oczywiście chcesz może bluzę mam  na tylnym siedzeniu.

M-(myślałem że ona od mówi)- tak poproszę

Wsiadła do samochodu ja sięgnąłem jeszcze tylko dla niej bluzę założyła ja wyglądała uroczo,włączyłem jeszcze dla niej ogrzewanie,ruszyłem autem a ona już spała wyglądała przepięknie,była taka bezbronna i niewinna.Odwiozłem ja do domu wziąłem na ręce nie miałem serca by jej budzić może i jestem chamem i arogantem i bezczelnym typem który bierze sobie wszystko ale znam maniery.Drzwi otworzyła nam pokojówka wszystko jej powiedziałem kazała mi ja zanieść do jej pokoju.Ułożyłem ja delikatnie na łóżku i przykryłem kołdrą.Nie mogłem sie oprzeć i musnąłem jej usta delikatnie,Ona uniosła delikatnie powieki i spojrzała na moje oczy i coś wymruczała 

M- Umarłam i jestem w niebie...jeśli tak to chce tu zostać( i znowu zapadła w sen ale to co powiedziała to mnie szokowało)-Adrien.

Zachichotałem szczerze i tylko powiedziałem klękając przy jej łóżko,obserwując jej twarz.

Ad- Tak moja  księżniczko a teraz śpij dobrej nocy życzę my lade.

Wyszedłem z jej domu ucieszony ale nw czym może tym ,że po wkurzam plagga, albo tym że ona o mnie śni.Nie zamierzałem jej pytać stwierdziłem że po raz pierwszy zachowam  się jak gentlemen i zachowam to wszystko dla siebie,matka  była by ze mnie teraz dumna.



Tadam i co o tym myślicie   .....ale spokojnie zanim naprawdę on się zmieni to sporo rozdziałów  czeka nadal bd ja dręczył i próbował zaciągnąć do łóżka wbrew jej woli .....a może i nie jeśli chcecie się dowiedzieć zapraszam do czytania.

Nie zapomnijcie mi zostawić gwiazdki i komentarza;)))    


Đọc tiếp

Bạn Cũng Sẽ Thích

1.6K 230 9
AKTYWNE! W tym dziele zamieszczać będę okładki, które zostały przeze mnie sprzedane. Aby zamówić okładkę, wystarczy zwrócić się z tym do mnie we wiad...
44.8K 1.7K 108
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
629 166 31
Tytuł mówi już wszystko. Mam nadzieje, że razem ze mną przetrwasz te 30 dni :) Pomysł od @LisieFuterko ♡
73.2K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...