Siostra mojego kumpla

De YntexX

1.6M 85K 13.9K

Sky wprowadza się do domu swojego brata i poznaje jego najlepszego przyjaciela, na którym robi dobre pierwsze... Mai multe

#1
#2
#3
#4
#5
#6
#7
#8
#9
#10
TYLKO TWOJA
#11
#12
#13
#14
#15
#16
#17
#18
#19
#21
#22
#23
#24
#25
#26
Ogłoszenie
#27
Przeczytaj
#28
#29
#30
#31
#32
#33
#34
#35
#36
#37
#38
#39
#40
#41
#42
#43
#44
#45
#46
#47
#48
#49
#50
#51
Siostra mojego kumpla #2

#20

32.9K 1.8K 252
De YntexX

*SKY

Jack całował namiętnie, ale jednak delikatnie. Jego usta były takie..

Chwila, co?!

-Nie Jack - odsunęłam się od chłopaka i spuściłam wzrok.

-Sky, o co chodzi? - chłopak patrzył na mnie zawiedziony.

-Jack ja.. Nie mogę. Ja przecież nadal czuję coś do Nate'a - tłumaczyłam.

-Ale ja też coś do Ciebie czuję, a on Cię po prostu oszukał Sky - Jack złapał moją dłoń.

-Rozumiem, ale gdyby miał mnie gdzieś to by mnie olał, a on jednak się stara. Chyba muszę to sobie z nim wyjaśnić.

Chłopak westchnął i popatrzył na mnie po czym położył dłoń na moim policzku i zaczął gładzić go kciukiem.

-Dobrze Sky, tylko nie rób głupstw i zastanów się - złożył pocałunek na moim czole.

Aha?

-Dobranoc piękna.

I odszedł, a ja stałam jeszcze przez chwilę przed drzwiami, w jego koszulce i nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć.

Weszłam do domu i głośno wypuściłam powietrze. To był mega zaskakujący wieczór.

Zdjęłam buty i od razu pokierowałam się na górę.

Zostawienie komórki w domu to był jednak zły pomysł, ponieważ miałam 10 połączeń nieodebranych oraz 7 sms-ów.

Sprawdziłam kto jest tak nienormalny, żeby nie zrozumieć, że nie mam ze sobą telefonu i już po chwili wszystko stało się jasne.

Nate..

No plus 2 nieodebrane od Chrisa, ale to się nie liczy.

Zaczęłam odczytywać sms-y.

Od Nate :
Sky, odbierz, proszę.

Od Nate :
Sky, nie bądź dziecinna, odbierz ten telefon.

Od Nate :
Mogłabyś odebrać ten cholerny telefon?

Od Nate :
Sky, wszystko wporządku?

Od Nate :
Sky, proszę. Napisz chociaż, że wszystko dobrze..

Od Nate :
Kochanie..

Od Nate :
Dobrze się bawisz kiedy ja tęsknię i się martwię? :))

Kiedy przeczytałam ostatniego sms-a poczułam się strasznie..

Oraz zastanawiałam się jak można siedzieć u mnie w domu i nie słyszeć, że mój telefon dzwoni?

Mimo iż była 2:17 postanowiłam, że zadzwonię do Nate'a.

-Obyś nie spał - powiedziałam szeptem do telefonu i kliknęłam zieloną słuchawkę.

Po trzech sygnałach usłyszałam jego głos.

-Tak? - mówił pozbawiony emocji.

-Nate, jak dobrze, że Cię słyszę - mówiłam odczuwając wewnętrzną ulgę.

-Coś ważnego?

-To znaczy.. A jesteś zajęty?

-Tak, właśnie się pieprzę.

Co?

Co?! Co?! Co?!

Chyba się przesłyszałam.

Proszę, niech ktoś powie, że to nieprawda.

-Halo? - usłyszałam głos Nate'a.

-Ja.. Już nic. Miłej zabawy.

-Sky! - zdążyłam usłyszeć i rozłączyłam się.

Rzuciłam telefon na łóżko i po prostu zaczęłam płakać kładąc się. Łzy leciały mi strumieniami. Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział Nate.

Płakałam długo, aż wreszcie zasnęłam. Obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Zobaczyłam, że jest 3:27 i zaczęłam poszukiwania mojego telefonu. Okazało się, że był zawinięty w koldrze. Oczywiście zanim zdążyłam odebrać osoba rozłączyła się. Zanim zobaczyłam kto dzwonił dostałam sms-a.

Od Nate :
Skky, potrdzebijr cue.

-Co? - powiedziałam do siebie i wybrałam numer chłopaka.

Podczas wybierania numeru rozbolał mnie brzuch, a moje ręce strasznie się trzęsły.

-Taaaak? - Nate przeciągnął drugą literkę.

-Nate, godzinie jesteś? - mówiłam szybko.

-Sky? Sky.. Sky, ja nie wiem - co chwilę zmieniał tom głosu.

-Jak to nie wiesz? Nate?!

-W klubie.

Sygnał się urwał. Po prostu Nate pewnie przez przypadek kliknął policzkiem czerwoną słuchawkę.

Gdy tylko powiedział, że jest w klubie od razu wiedziałam o jaki mu chodzi. Jest to jego ulubione miejscie imprez. Szybko zmyłam makijaż rozmazany na mojej twarzy i poszłam obudzić Chrisa.

Po kilku minutach byliśmy już pod klubem.

-Poczekaj tu, ja po niego pójdę - powiedziałam do brata.

-To ja jestem jego kumplem - zatrzymał mnie.

-Serio? A czy do Ciebie zadzwonił? - Chris wywrócił oczami - No właśnie.

Wyszłam z samochodu i skierowałam się w stronę drzwi. Kiedy tam weszłam w środku nie było już wiele osób więc od razu zauważyłam chłopaka siedzącego przy barze.

-Nate, co Ty wyprawiasz? - zapytałam, gdy do niego podeszłam.

-Sky, to Ty - chłopak spojrzał nie mnie po czym zmarszczył brwi - Kogo to koszulka?

Serio? Przyjeżdżam po niego w środku nocy, a on zwraca uwagę na koszulkę?

-Chodź, wracamy do domu - chwyciłam chłopaka za rękę.

-Ja Cię tak bardzo kocham Sky, nic nie rozumiesz. Nawet nie wiesz jak bardzo mnie bolało, kiedy widziałem Cię z Jack'iem.

Szczerze? Bardzo mnie to zdziwiło. Nie żeby coś, ale Nate chyba częściej musi pić alkohol..

-Chodź, później sobie wyjaśnimy.

Razem ruszyliśmy w stronę samochodu.

***
*NATE

Obudziłem się około 17:15 i przeżyłem lekki szok. Znajdowałem się w czyimś łóżku. A raczej nie czyimś tylko w łóżku Sky.

Podniosłem się i od razu poczułem okropny ból głowy. Skierowałem się do łazienki i obmyłem twarz i umyłem zęby (tak, szczoteczką Sky), a następnie ruszyłem w kierunku kuchni.

Gdy ujrzałem Sky momentalnie się zatrzymałem. Miała na sobie ciemne, szare dresy oraz biały crop top, który odsłaniał jej piękny brzuch. Stała do mnie tyłem, a ja po prostu nie mogąc się powstrzymać podszedłem do niej i objąłem ją w pasie.

-Nate - dziewczyna powiedziała zaskoczonym głosem, a ja poczułem jak cała się spięła.

-Kochanie, chyba musimy pogadać - powoli i delikatnie zacząłem całować jej szyję.

-Nate.. - dziewczyna powiedziała ciszej oraz odchyliła lekko głowę.

-Sky - obróciłem dziewczynę w moją stronę.

Ona oplotła ręce wokół mojej szyi i widziałem jak jej wzrok na chwilę zatrzymał się na moich ustach.

-Nate, jaa.. Nie wiem. W nocy przez telefon mi mówiłeś, że Ty..

-Tak, wiem. Powiedziałem to tylko dlatego, bo byłem wkurwiony. Nie chciałem Cię zranić - położyłem dłoń na jej policzku.

-Sama nie wiem - widziałem, że dziewczyna nie może się skupić, ponieważ jej wzrok co chwilę zawieszał się na moich ustach.

Podniosłem dziewczynę za uda i posadziłem ją na blacie. Ona natomiast przeniosła swoje dłonie na moje ramiona.

-Mamy.. d-do pogadania - mówiła, kiedy ponownie składałem pocałunki na jej szyi oraz całowałem jej czuły punkt za uchem.

-To za chwilę, tęskniłem za Tobą Skyler - złączyłem nasze usta i przesunąłem dłonie na jej pośladki po czym przysunąłem ją bliżej siebie.

Dziewczyna od razu oddała pocałunek, a ręce zacisnęła mocniej na moich ramionach.

-Wróciłem! - usłyszeliśmy głos Chrisa.

No ja pierdolę...

*****

Siema! :D Mam nadzieję, że rozdział nie jest zbyt nudny :c Piszcie co myślicie!

Do tego dobra wiadomość dla czytelników "Tylko Twoja", ponieważ prawdopodobnie dziś pojawi się nowy rozdział także serdecznie zapraszam ;)

Komentujcie, lajkujcie ♡

Do następnego! :*

Continuă lectura

O să-ți placă și

Calle Roselló 310 De Rodzina Monet

Ficțiune adolescenți

45.9K 2.8K 3
Szesnastoletnia Nina przylatuje do Barcelony na wakacyjny kurs hiszpańskiego. To jej pierwszy samodzielny wyjazd, dlatego jest zdeterminowana, by sob...
failure in life De Julia

Ficțiune adolescenți

166K 3.9K 28
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em. W tym...
54.7K 3.5K 10
Gdyby ktoś zapytał Jimi, co chciałaby zmienić w swoim życiu, odpowiedziałaby niemal od razu: swoje imię, nadane po ulubionym gitarzyście taty i... ni...
83.9K 5.7K 29
Okładka została stworzona przy pomocy Kreatora Obrazów Microsoft. ˖⁺‧₊˚ 𓆏 ˚₊‧⁺˖ Nell Myers, nie cierpi Hero Westa, znacznie bardziej niż nie cierpi...