Mam taką prośbę otwórzcie mi drzwi.
Dajcie mi stąd uciec chodź na kilka dni.
Nie wiem czy też mieliście tak w domu,
Że o emocjach nie mówiliście nikomu.
I zamknęliście drzwi do serca swego,
I o emocjach nie mówiliście kolegom,
Ani nikomu kto z wami spędzał czas .
Serce wasze stało się jak emocjonalny las.
Każde drzewo w nim coś musi oznaczać,
Serce zaczyna się smutkiem otaczać.
Dlatego was proszę otwórzcie mi drzwi .
Niech emocje się pokażą a nie tylko mi się o nich śni.
To wszystko się przez lata tak we mnie zbierało,
I chcę by to się światu w końcu pokazało .
Ale te drzwi się chyba zastały,
A co gdy na emocje już jestem za stary ?
Nie wiem jakim kluczem otworzyć te drzwi,
A co gdy to wszystko rozleje się na dni
I nie będę przez to umiał normalnie już żyć?
Tylko smutek i smutek on będzie tu tkwić.
Mimo wszystko podejmę ten trud,
Otwierając te drzwi wyleję z serca brud.