Sprzedany - Jikook

By illshowyou_jk

562K 42.8K 13.7K

Jungkook trafia na licytacje gdzie zostaje kupiony przez bogatego biznesmena Jimina. Czy jego życie zmieni s... More

Zapowiedź
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
PYTANIE
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
INFO
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
NOMINACJA
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
PYTANIE
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
REKLAMA
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Nowe fanfiction
Rozdział 58
Informacja
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Halooo jest tu ktoś?
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział specjalny - 6 lat temu
Rozdział specjalny 2 - 6 lat temu

Rozdział 62

424 17 15
By illshowyou_jk


Tak jak obiecałam, proszę o to rozdział. Zdaję sobie sprawę, że napisałam go po kilku latach i pewnie część z was już nie będzie tego czytać lub nie pamięta co to. Szczerze mówiąc przestałam pisać, bo byłam w nie najlepszym momencie swojego życia plus zaczęłam uważać to opowiadanie za cringe. Kilka dni temu coś mnie natchnęło, aby przeczytać to co napisałam. Nie ukrywam momentami nieźle się uśmiałam, są fragmenty, gdzie to fanfiction jest trochę komedią. Jednak jest to zwykłe opowiadanie, nie ma być mądre albo jakieś wybitne. Sprawia, że można się pośmiać, sprawia, że można się zaciekawić lub posmucić. Takie oderwanie od życia i to jest dobre. Postanowiłam, że chcę dalej to kontynuować, bo jednak daje mi to w jakiś sposób odprężenie i zabawę. Zrobiło mi się bardzo miło czytając wasze komentarze albo wiadomości na priv żebym wróciła. Jesteście kochani. Jeśli chodzi o mnie, dalej jestem ARMY, chcę dalej dla was pisać - nie ważne czy cringe czy poważne rzeczy, ważne żeby dawało to radość. 

Nie przedłużam, zapraszam do czytania :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



- Jesteś pewien, że możesz prowadzić w takim stanie? - Jungkook obserwował Jimina, który od kilku minut nerwowo ściskał kierownicę. Wciąż stali przed domem, właściwie był to już ich był dom. Chłopak wciąż patrzył przez okno, jak ekipa przeprowadzkowa wynosi jego rzeczy.

- Jimin? - młodszy położył dłoń na jego ramieniu. - Możemy zamówić taksówkę...

- Nie - odpowiedział stanowczo. - Zaczekaj tu, muszę zabrać parę rzeczy osobistych.

-Może lepiej nie teraz... Ja pójdę po nie. - Widząc zdenerwowanie starszego, chciał mu jakoś pomóc. Jednak nie wiedział jak, czuł się winny widząc, co się dzieje. Zdawał sobie sprawę, że to dopiero początek.

-Spakuj parę moich ciuchów i przynieś proszę walizkę z mojego biura, powinna być pod biurkiem. - odpowiedział, ciągle ściskając kierownicę. Jungkook przytaknął skinieniem głowy i wysiadł z auta. Najgorsze było to, że w tym momencie musiał skonfrontować się z ojcem Jimina, który stał przy drzwiach wejściowych do domu.

-Zabiorę tylko coś i zaraz nas nie ma. - rzucił szybko chłopak. Starał się uniknąć kontaktu wzrokowego z tym popaprańcem. O dziwo mężczyzna nic nie odpowiedział i przepuścił go przez drzwi. Nastolatek pobiegł na górę i udał się do sypialni. Wyciągnął z szafy walizkę i spakował pierwsze lepsze ubrania. Następnie poszedł do biura Jimina, pod biurkiem leżała walizka, o której wspomniał. Szybko ją zabrał i już miał ruszyć do wyjścia, gdy do pokoju wszedł ojciec. Jungkook chciał go zignorować i przejść obok bez słowa, jednak ten pokrzyżował mu plany.

-Zaczekaj proszę. Tak jak mówiłem, będę chciał się z tobą skontaktować.

-Nie jestem zainteresowany, spieszy mi się. - Jungkook sam był zaskoczony tonem, w jakim to powiedział. Dotychczas był dość nieśmiały i cichy, a teraz zabrzmiał bardzo stanowczo. Tak naprawdę był bardzo zestresowany.

-Mam przeczucie, że sam szybciej będziesz prosić o spotkanie. No cóż, proszę oto moja wizytówka. Jest na niej numer telefonu, gdyby wrócił ci rozsądek. - Widząc, że chłopak miał zajęte obie ręce walizkami, podszedł do niego i wrzucił mu wizytówkę do kieszeni w bluzie. - Miłego dnia życzę.

Jungkook zignorował go i szybko udał się na zewnątrz. Nie chciał, aby jego chłopak za długo czekał i był sam w takim momencie. Chciał jak najszybciej znaleźć się przy nim. Zapakował walizki do bagażnika i wsiadł do auta.

-Odwiozę cię do domu. - powiedział od razu Jimin, gdy młodszy wsiadł do auta.

-A co z tobą?

-Pojadę do hotelu. - Jimin, trzęsącą się ręką, przekręcił kluczyki. Jungkook widząc stan, w jakim znajduje się chłopak, złapał go za rękę.

-Oppa, spójrz na mnie. - powiedział czule, a starszy podniósł na niego wzrok. - Jestem przy tobie, nie jesteś sam w tym. Nie pojedziesz do hotelu, gdzie będziesz rozmyślać o tym wszystkim, a potem przepadniesz w alkoholu. Nie pozwolę ci na to, i mam do tego prawo. Pojedziemy do mnie.

-Do ciebie? Będzie lepiej, jeśli dzisiaj będę sam. - Jimin był zaskoczony jego słowami. Z jednej strony bardzo się cieszył z jego propozycji, z drugiej strony był trochę przygnębiony minionymi wydarzeniami. Spełniło się jego największe marzenie, miał przy sobie kogoś, na kim mu zależy. Mimo to jego myśli krążyły wokół jego aktualnej sytuacji. Nie wiedział, do czego może jeszcze posunąć się jego ojciec, i to go wściekało. Właśnie... czuł się wściekły, a gdy był wściekły, nie umiał nad sobą panować. Bał się, że zrobi coś, czego może żałować. Nie mógł na to pozwolić, nie teraz, gdy go odzyskał.

-Nie, Jimin. Jedź do mnie. - powiedział stanowczo. - Posłuchaj mnie, ten jeden raz, posłuchaj mnie. Pozwól mi dzisiaj się tobą zaopiekować, bez żadnych sprzeciwów. A jutro wspólnie zastanowimy się, co dalej.

Jimin westchnął i kiwnął głową. Nie miał siły się kłócić i nie chciał tego robić. Przekręcił kluczyki i ruszył w stronę domu chłopaka. W czasie jazdy żaden z nich się nie odezwał. Jungkook zastanawiał się, jak oderwać chłopaka od złych myśli. Przyszło mu coś do głowy, jednak nie był pewien, czy uda mu się to wprowadzić w życie. W głowie pomysły zawsze wyglądają lepiej niż kiedy się zabiera się do nich w prawdziwym życiu. Gdy dojechali na miejsce, Jungkook wziął się za odwagę.

-Jimin, mam prośbę. Słuchaj mnie dzisiaj, tylko dzisiaj. Odpędzę od ciebie złe myśli. - chciał zabrzmieć stanowczo, jednak powiedział to bardzo niepewnym głosem.

-No... dobrze - Jimin uśmiechnął się blado. Od razu pomyślał, że cały wieczór spędzą na graniu i jedzeniu."

********************

Po rozpakowaniu rzeczy Jimin udał się pod prysznic. Mieszkanko, które wynajmował młodszy było bardzo malutkie, więc dobrze, że nie miał przy sobie za dużo ciuchów i innych pierdół. Już teraz miejsca było dość mało. Gorąca woda spływająca po jego ciele powoli go odprężała. Zamknął oczy i stanął pod strumieniem. Nagle poczuł dłonie na swoich ramionach. Gwałtowanie odwrócił się, przed nim stał nagi Jungkook. 

- Odwróć się.. - Jungkook lekko się zarumienił i odwrócił go. Powoli zaczął masować mu ramiona.

- Jungkook... - starszy był nieco zdezorientowany. 

- Ciii, odpręż się. - zaczął składać na jego ramionach niepewne pocałunki. Jimin przymknął oczy i oddał się chwili. Jednak nie trwało to długo, bo zapragnął więcej. Odwrócił się, złapał chłopaka za ręce i przyparł do ściany. Spojrzał mu w te jego piękne oczy, w tym momencie były takie błyszczące. 

- Na co czekasz? - na twarzy nastolatka malował się zadziorny uśmieszek. Nie czekając na ruch starszego, sam go pocałował. Jimin uśmiechnął się na to i oddał pocałunek. Pocałunki zaczęły stawać się coraz bardziej namiętne, gdy nastolatek odsunął się. 

- Do sypialni. - powiedział pewnie cały czas patrząc chłopakowi prosto w oczy. 

- Jesteś tego pewien? - Jimin mimo wielkiego podniecenia, zawahał się. - Byłem dzisiaj podenerwowany.. Nie chcę cię skrzywdzić.

- Za dużo myślisz. - Jungkook uśmiechnął się i pocałował go. - Nie będziesz mieć możliwości mnie skrzywdzić, nie pozwolę ci na to. - wyciągnął do niego rękę, a starszy złapał ją. Szybko wytarli się ręcznikiem i udali do sypialni. Młodszy delikatnie pchnął chłopaka w stronę łóżka. Gdy Jimin się położył, nastolatek wyciągnął z szafki wstążkę. Niepewnie usiadł na nim okrakiem.

- Chcę mieć dzisiaj kontrolę - młodszego oblał rumieniec. Widząc zdziwioną minę chłopaka jeszcze bardziej się zestresował, jednak nie chciał tego po sobie pokazać. Delikatnie wziął dłonie Jimina i przywiązał mu je do ramy łóżka. 

- Nie wiem czy to... -  nie zdołał dokończyć, bo Jungkook zaczął całować go po szyi. Jimin poddał się i zaczął cicho pojękiwać. 

Młodszy widząc, że chłopak przestał się opierać, stres zaczął z niego uchodzić. Wyłączył myślenie i oddał się chwili, nie zastanawiając się czy dobrze robi. W końcu Jimin sprawił mu dużo bólu, jednak w tej chwili chciał o tym zapomnieć, chciał aby poprostu było dobrze. Przeniósł się z powrotem na usta, oddał się namiętnemu pocałunkowi. Na chwilę oderwał się od chłopaka, aby się mu przyjrzeć. Jimin miał lekko rozchylone wargi a jego oczy całe błyszczały. Wyglądał bardzo pociągająco. Jungkook przegryzł wargę i wrócił do pocałunków, przeniósł się na tors i schodził coraz niżej. Gdy znalazł się na wysokości krocza delikatnie zaczął pieścić go ręka i całować uda starszego. Jimin trochę się kręcił i coraz głośniej wzdychał. 

- Jungkook... jeśli nie chcesz nic więcej to lepiej...przestań... - powiedział cicho, próbując rozwiązać ręce. Jungkook podniósł się i odwiązał ręce chłopaka.

- Chcę tego. - spojrzał mu w oczy.

- Jesteś pewien? - Jimin usiadł i przybliżył chłopaka do siebie. Młodszy tylko kiwnął głową i nieśmiało się uśmiechnął. 

Jimin nie potrzebował więcej zapewnień. Był już bardzo podniecony i chciał go posiąść. Delikatnie położył nastolatka na łóżku a sam zawisł nad nim. Złączył ich wargi w pocałunku. Jungkook owinął swoje nogi wokół jego bioder. Szybkim ruchem wsunął swojego członka w chłopaka i przytulił go mocno.

- Zaraz przejdzie - powiedział widząc grymas na twarzy młodszego.

- Jest... okej. - odpowiedział.

Jimin nie należał do cierpliwych osób, starał się jak mógł aby ten pierwszy raz jako para był delikatny . Powoli zaczął się poruszać, całując obojczyki młodego. Gdy Jungkook zaczął pojękiwać przyśpieszył ruchów. 

- Przyjemnie? - na to pytanie Jungkook tylko kiwnął głową z zamkniętymi oczami, ciągle wzdychając. 

Ten widok był dla Jimina cudowny. Prawda jest taka, że od bardzo dawna z nikim nie uprawiał seksu, tak aby dla drugiej osoby też był przyjemnością. Szybkim ruchem odwrócił chłopaka na brzuch i wszedł w niego ponownie. Jungkook krzyknął i zacisnął ręce na kołdrze. 

- Szybciej.. -wysapał. Jimin słysząc to uśmiechnął się. Przygniótł plecy chłopaka do łóżka a jego ręce złapał z tyłu na plecach. Trzymając go w takiej pozycji zaczął szybko się poruszać. Słysząc coraz głośniejsze jęki, wiedział, że chłopak jest już bliski szczytu. Po paru ruchach Jungkook głośno krzyknął i wygiął się, Jimin wykonał kilka mocnych pchnięć po czym sam doznał spełnienia. Oboje zdyszani opadli na łóżko. Jungkook przytulił się do torsu starszego, leżeli tak kilka minut czekając aż ich oddechy się wyrównają. Po paru minutach starszy utkwił wzrok w chłopaka. 

- Kocham cię. Pomóż mi się zmienić. - powiedział Jimin i czule go pocałował. W tym momencie był szczęśliwy. Czuł, że może faktycznie przy Jungkooku zmieni się. Chciał w to wierzyć. 

Continue Reading

You'll Also Like

106K 8.1K 52
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
4.4K 316 23
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w ktorym mieszkal cale swoje zycie, wiec m...
11K 543 18
Bo takie "zing" zdarza się tylko raz... w większości to jest FLUFF, lecz wystąpują wrażliwe tematy, te rozdziały będą oznaczone ! BRAK scen 18+, mogą...
198K 4K 19
Wojna została wygrana, a Hermiona Granger powraca do Hogwartu na "Ósmy rok" nauki. Jest zdeterminowana, aby raz na zawsze zmienić swoją łatkę mola ks...