ClaimedPL

By ClaimedPL

688K 31.3K 4.8K

"Kojarzycie ten typ dziewczyny, która jest ładna i ma mnóstwo znajomych i... adoratora? Cóż, ja byłam jedną z... More

ClaimedPL
Rozdział 1 - Claimed
Rozdział 2 - Yours
Rozdział 3 - Bieber
Rozdział 4 - Find Me
Rozdział 5 - Be Good
Rozdział 6 - Vulnerable
Rozdział 7 - Love
Rozdział 8 - Not Likely
Rozdział 9 - Anything
Rozdział 10 - Sing
Rozdział 11 - Thought Of You
Rozdział 12 - Progress
Rozdział 13 - Change
Rozdział 15 - You Were Supposed To Love Me
Rozdział 16 - You Can't Leave Me
Rozdział 17 - Truce
Rozdział 18 - Protect Me
Rozdział 19 - Brooke?
Rozdział 20 - Hold On
Rozdział 21 - NYU
Rozdział 22 - Nice House
Rozdział 23 - This Is Your Fault
Rozdział 24 - Queen
Rozdział 25 - I Do Care
Rozdział 26 - Reckless
Rozdział 27 - 99 Tattoos
Rozdział 28 - Coming Home Early
Rozdział 29 - I'm Not Scared Of Love
Rozdział 30 - Neither I Would
Rozdział 31 - I'm Sorry
Rozdział 32 - Jamie and Brooke
Rozdział trzydziesty trzeci
Rozdział trzydziesty czwarty
Rozdział trzydziesty piąty
Rozdział trzydziesty szósty
Rozdział trzydziesty siódmy
Rozdział trzydziesty ósmy
Rozdział trzydziesty dziewiąty
Rozdział czterdziesty
Rozdział czterdziesty pierwszy
Rozdział czterdziesty drugi
Rozdział czterdziesty trzeci
Rozdział czterdziesty czwarty
Rozdział czterdziesty piąty
Rozdział czterdziesty szósty
Rozdział czterdziesty siódmy
Rozdział czterdziesty ósmy
Rozdział czterdziesty dziewiąty
Rozdział pięćdziesiąty
Rozdział pięćdziesiąty pierwszy
Rozdział pięćdziesiąty drugi
Rozdział pięćdziesiąty trzeci
Pytania & Claimed
Rozdział pięćdziesiąty czwarty
Rozdział pięćdziesiąty piąty
Rozdział pięćdziesiąty szósty
Rozdział pięćdziesiąty siódmy
Rozdział pięćdziesiąty ósmy
Rozdział pięćdziesiąt dziewięć
Rozdział sześćdziesiąt
Rozdział sześćdziesiąty pierwszy
Rozdział sześćdziesiąty drugi, pt I
Burning
Rozdział sześćdziesiąty drugi, pt II
Rozdział sześćdziesiąt trzy pt.I
Rozdział sześćdziesiąt trzy pt II
Rozdział sześćdziesiąty czwarty
Rozdział sześćdziesiąty piąty
Rozdział sześćdziesiąty szósty
Rozdział sześćdziesiąty siódmy
Rozdział sześćdziesiąty ósmy
Rozdział sześćdziesiąty dziewiąty pt I
Rozdział sześćdziesiąty dziewiąty pt II
Rozdział siedemdziesiąty, pt 1
Rozdział siedemdziesiąty, pt II

Rozdział 14 - Chase

11K 442 25
By ClaimedPL

Piosenki do tego rozdziału:

Change - Taylor Swift

Somebody That I Used To Know - Gotye

Hey Brother - Avicii

-------------------------------------------------

Brooke's POV

Ja i Justin wyszliśmy z łazienki, a następnie ruszyliśmy do miejsca, gdzie siedzieli Jessica i Blake. Blake spojrzał na nasze złączone ręce i popatrzył na mnie.

- Hej, Brooke, mogę chwilę z tobą pogadać? - na jego twarzy  zagościł sztuczny uśmiech.

Spojrzał na Justina, czekając na jego zgodę. Chłopak wzruszył ramionami, ale popatrzył na mnie ze zdziwieniem, kiedy zobaczył moją zestresowaną twarz.

- Nie- Nie, to nie jest potrzebne. Justin i ja mieliśmy pójść potańczyć, więc pa - spróbowałam złapać rękę Justina, ale przyciągnął mnie do siebie. Spojrzał na mnie w stylu „co było w tym martini, które wypiłaś?”. Zerknęłam na niego z prośbą pomocy, ale nie zauważył jej.

- Nie mogę się doczekać - uśmiechnął się. W tamtym momencie chciałam się na niego rzucić i bić do upadłego.

Podeszłam do Blake'a i zaczęłam podążać za nim przez tłum.

Parę razy się potknęłam z powodu moich nerwów, ale szybko się uspokoiłam. Jeżeli czegokolwiek nauczyłam się od Justina to to, że czuje strach i wydaje mi się, że Blake również.

- Dobrze Brooke, powiem ci coś - powiedział Blake po tym, jak znaleźliśmy się na zewnątrz.

Zwęziłam oczy i wyprostowałam się. Musiałam wyglądać jak najpewniej.

- Justin jest dowódcą naszego gangu. Nie może zmienić się w jakąś babę dla ciebie. Jesteś zabawką Brooke, niczym ważnym - warknął. Nagle stałam się zdenerwowana.

- Justin może być miłą osobą, nie tak jak ty! - krzyknęłam.

Jego oczy zaświeciły z wściekłości. Trochę pożałowałam tego, że krzyknęłam.

- Słuchaj mała suko - splunął.

Jego duże ręce złapały moją szyję. Kaszlałam i splunęłam, desperacko łapałam jego nadgarstki.

- Weź te ręce z niej!

Blake natychmiastowo mnie puścił, przez co spadłam na ziemię. Kaszlałam dopóki nie miałam wystarczającej ilości powietrza w płucach. Kiedy podniosłam głowę zauważyłam Justina, który pchnął Blake'a na ścianę. Wydaje się wam, że będę tą typową dziewczyną i zacznę krzyczeć 'Przestańcie! Przestańcie!' Nie, bo Blake zasłużył na tyle bólu.

Justin w końcu wypuścił Blake'a ze swoich rąk i położył go na betonie, aby tam wymiotował krwią. Zmarszczyłam swój nos z powodu zniesmaczenia. Justin podszedł do mnie i podniósł mnie. Owinęłam swoje nogi wokół jego torsu.

- Wszystko dobrze, skarbie? Przepraszam, powinienem przewidzieć, że zrobi coś głupiego - szepnął Justin, po czym schował swój nos w mojej szyi.

- Wszystko dobrze.

Zerknął mi w oczy i uśmiechnął się, po czym pocałował mnie w usta. Złączyłam swoje usta w linię, aby nie nabrał jakiś pomysłów. Justin nie był smutny z tego powodu, ponieważ wiedział, że byłam przestraszona i niczym nie zasłużył na moje zaufanie.

- Gdzie Jess? - spytałam, kiedy postawił mnie w końcu na ziemię.

- Jest w samochodzie Blake'a. Kiedy w końcu będzie mógł pojedzie z nią - odpowiedział, bez żadnych emocji.

- Jak możesz być taki spokojny z tym? Kto wie, co on z nią robi? - powiedziałam, bojąc się o Jessicę.

- Kotku, nie możemy nic zrobić.

- Ale-

- Nie teraz, Brooke - powiedział surowo.

Natychmiast ucichłam. Justin może i przybył na ratunek parę razy, ale i tak jest dziesięć razy straszniejszy, niż wszyscy inni.

- Po prostu się boje - wytłumaczyłam.

Poczułam jak się rumienię, więc odwróciłam się. Dawno temu ze sobą ustaliłam, że nie będę mówiła, kiedy się boję, ale to był chyba dobry czas na to. Justin włożył dwa palce pod moją brodę, przez co mógł zobaczyć moje czerwone policzki.

- Wszystko dobrze. Jestem tutaj, aby ciebie bronić, dobrze? - Justin zawsze był nad opiekuńczy, ale teraz był na to odpowiedni czas.

- Jesteś moja i niczyja inna - warknął. 

- Dziękuje ci, za uratowanie mnie - mruknęłam.

Popatrzył na mnie zdziwiony po czym zmienił tę minę na śmieszny uśmiech.

- Myślałaś, że co zrobię? Pozwolę, aby Blake cię udusił? - dokuczał mi.

Lekko się uśmiechnęłam

- Chyba nie.

Jego ręka owinęła się dookoła mnie, a ja przytuliłam się do jego ciepłej klaty. Podeszliśmy do samochodu. Auto Justina był jednym z tych, które mogą zacząć jechać, kiedy naciśnie się jeden przycisk. Z powodu zimnego wiatru modliłam się, aby pojazd miał dobre ogrzewanie.

- Jaki masz samochód? -  spytał mnie Justin. Widziałam zabawny błysk w jego oczach.

- Mercedes - uśmiechnęłam się pod nosem.

Zauważyłam, że pokiwał głową. Tak naprawdę to nie mam samochodu. Miałam już wystarczająco pieniędzy i miałam pójść kupić, ale przyszedł Justin i... no znacie tę historię.

- Tak? – powiedział, przedrzeźniając mnie. Wiem, że wiedział, że kłamie, ale brnęłam dalej.

- Tak. Model z 2012 roku. Dostałam go na moje siedemnaste urodziny - odpowiedziałam bez emocji.

Justin podniósł brwi i pokiwał głową.

- Wiesz co?

- Co?

- Przydałabyś się w gangu. Twoje umiejętności kłamania są bardzo dobre - uśmiechnął się do mnie, a ja wzruszyłam ramionami. - Czy nie mówiłem ci, że jedną z zasad było nie kłamać? - powiedział, puszczając mi oczko. Moje oczy rozszerzyły się i połknęłam ślinę.

- Uh-uhm nie wiem - zaśmiał się głośno.

- Kotku, nie bój się.

Wracaliśmy do domu w ciszy. Kręciłam się na moim fotelu. Wiedziałam, że Justina zaczęło to coraz bardziej denerwować. Nie mogłam przestać myśleć o Jessice. Kto wie, co Blake z nią robi. Złapałam fotel. Blake był potworem, wcale nie dbał o nią.

'Jesteś tylko zabawką Brooke. Niczym więcej.'

Pewnie traktuje ją, jak gówno. Jestem pewna, że już ją zgwałcił. Nie kochał jej, cholera, wydaje mi się, że nawet jej nie lubił'

- Brooke?

Przestałam się zadręczać i spojrzałam na Justina, który machał mi przed twarzą.

- Jesteśmy w domu - powiedział, po czym wyszedł z samochodu.

Nawet nie ruszył, aby otworzyć moje drzwi. Od razu kierował się do domu. Pokręciłam głową i wyszłam z samochodu, po cichu idąc za nim. Zostawiłam wystarczającą ilość miejsca między nami.

W domu było ciepło, nie za gorąco i nie za zimno. Było w sam raz. Justin nic nie powiedział, tylko rzucił swoje klucze na stół i poszedł do kuchni. Wywróciłam oczami.

Nie obchodzi mnie dlaczego zachowuje się, jak dzieciak.

Brooke, to twoja szansa.

Justin był zły, więc na pewno nie pójdzie przez jakiś czas na górę.

Pobiegłam po schodach i szybko zamknęłam drzwi do łazienki. Wyciągnęłam ołówek i kartkę papieru i zaczęłam pisać notkę.

Justin,

Będę szczera z Tobą. Te dwa ostatnie dni były naprawdę miłe. Zmieniałeś się, byłeś miły, śmieszny, wszystkim czym... chciałam.

Ale nie mogłeś zostać taki? Prawda? Masz przecież reputację 'bad boya'

Mam nadzieję, że wtedy, kiedy będziesz to czytał to będę już daleko od twojego psychicznego umysłu.

Brooke.

Westchnęłam i zostawiłam notkę na umywalce. Mogłam przecież siebie tak to wytłumaczyć, prawda? Odtworzyłam okno i wyskoczyłam. Szybko przebiegłam przez teren. Miałam nadzieję, że płot nie był podłączony do prądu. 

Biegłam przez znajomy las, znalazłam znane mi już miasteczko po drugiej stronie. Po pewnym czasie oparłam się o ścianę, aby móc trochę odpocząć.

Szłam przez miasto z rękami w kieszeni kurtki Justina. Zostawiłabym ją, ale było za zimno, aby chodzić bez kurtki. Po około pięciu minutach zobaczyłam biurowiec. Stwierdziłam, że ktoś na pewno będzie mógł mnie pokierować, więc szybko ruszyłam w tamtą stronę.

Nie zobaczyłam recepcjonistki, więc podeszłam do pierwszego biurka, jakie widziałam. Jakiś mężczyzna siedział na krześle. Był odwrócony plecami do mnie. Jego brązowe włosy były perfekcyjnie ścięte, przez co jego głowa wyglądała ładnie.

- Uhm, przepraszam. Czy mógłby mi pan dać jakieś wskazówki?

Odwrócił się na swoim skórzanym fotelu. Jego piękne brązowe tęczówki powiększyły się, kiedy mnie zobaczył.

- Brooke?

- Chase? 

_______________________________
Tłumaczenie: @ohmydanh
Ciekawi jesteście, kto to Chase?
Czekamy na Wasze komentarze! (UWIELBIAMY DŁUGIE KOMENTARZE!)
We wtorki nowe rozdziały.
Obserwujcie nas na twitterze @ClaimedPl
Do następnej! :)

Continue Reading

You'll Also Like

11.3K 324 38
Co, gdy na liście Jacoba Smitha, szefa mafii, pojawi się dość młody policjant? |Rozpoczęcie:10.12.2023r |Koniec:21.04.2024r...
4.2K 461 27
Miał to być tylko urodzinowy wyjazd - niespodzianka na tydzień, a pobyt wydłuża się 3-krotnie ze względu na powikłania podczas jednego z wypadów na s...
11.1K 467 41
Theodora Harrington to postać głęboko związana z dzieciństwem Płotek z Outer Banks, która opuściła grono swoich przyjaciół bardzo dawno temu w pogoni...
10.4K 804 25
Pomimo, że Vees byli dla ciebie jak rodzina (niektórzy) jako bliska przyjaciółka samej księżniczki piekła postanawiasz pomóc jej w prowadzeniu hotelu...