Bezwzględny (+18) - ZAKOŃCZONA

By relax_with_a_book

194K 4.4K 282

UWAGA !!!! UWAGA !!!! Opowiadanie zawiera treści i sceny nie odpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia !!! P... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Epilog

Rozdział 18

5.7K 123 20
By relax_with_a_book

Majka

Kończąc prace, biorę do ręki telefon i dostrzegam nieprzeczytanego SMS-a od Bartka. Nie widzieliśmy się od momentu, gdy opuściłam jego mieszkanie. Nie to, żebym nadal się gniewałam. Jest mi źle z faktem, że pieprzył inną, ale wiedziałam na co się godzę wchodząc z nim w układ. Bartek już raz zaufał kobiecie i skończył w więzieniu, chociaż każdy dobrze wiedział, nawet sędzia wydający wyrok, że tak nie powinno być. Prawa jednak nikt nie zmieni, tak samo jak faktu, że raz sparzony człowiek, będzie dmuchał już nawet na zimne. Dlatego też jest mi smutno i gdzieś na dnie serca czuję żal, przez to co się stało, wiem jednak, że muszę zachować się jak dorosła kobieta i przyjąć na klatę to, w co sama się wpakowałam.

Dlatego też otwieram wiadomość od niego.

Dziś kolejna lekcja.
Wymagać będzie ona od ciebie pełnego zaufania i wiary,
że wszystko co robię, robię dla twojego dobra.
Zastanów się dobrze, czy jesteś w stanie mi to dać.
Czekam u siebie o dziewiętnastej
.

Jego wiadomość wprawia mnie w konsternację, ale wzbudza też silną ciekawość. Co on mógł wymyślić takiego, bym musiała mu w pełni zaufać. Miedzy wierszami zawarty był przekaz, bym, jeśli się zdecyduję, była gotowa powierzyć mu się w całości i bez dyskusji. Tylko czy potrafię? To zależy, co mnie dziś czeka. Bo oczywiście nie ma innej opcji i udam się dzisiaj do niego. Nie ważne, co się wydarzyło ostatnio, moje lekcje nadal trwają. Chyba nie byłabym w stanie teraz tego przerwać, Bartek daje mi wszystko to, czego żaden inny mi nie potrafił dać. Nadal zastanawiam się, co on robi takiego, czego nie robili inni. Dochodzę do wniosku, że to jego dominowanie i brutalność tak bardzo mnie przyciągają. Od zawsze byłam niezauważana. Młodsza siostra Michała, który swoją drogą, również traktował mnie jak powietrze. Teraz, będąc z Bartkiem, czuję jego pełne skupienie na mojej osobie. On nie tylko wymaga ode mnie posłuszeństwa, przede wszystkim daje mi poczucie, że przez tych kilka chwil jestem tylko ja na tym świecie. Jeśli chodzi zaś o jego brutalność i badanie moich granic...

W tym momencie przypomina mi się pewna noc, parę lat temu.

Wraz z przyjaciółmi ze studiów byliśmy na dyskotece, wszyscy bez wyjątku nieźle nawaleni. Jeden z kupli z roku, który już nie raz próbował się ze mną umówić, wyciągnął mnie na świeże powietrze. Myślałam, że chce zajarać, on zamiast tego wciągnął mnie w ciemny zaułek, by mnie zerżnąć. Czy się broniłam? Zawzięcie. Czy mi się podobało? No właśnie, i tu pojawia się problem. To właśnie wtedy okryłam, że przemoc mnie rajcuję i to właśnie w tamtej chwili zmieniłam się na zawsze. Nie mogę pojąć jak bicie i poniżanie może mi się podobać, przecież ja nie jestem jakąś dewiantką. Do dziś pamiętam, jak rzucałam się pod nim i mnie uderzył. Pierwszy raz mocno mnie zaskoczył, drugi raz przeraził, a gdy zorientowałam się, że jego przemoc mnie podnieciła, załamałam się kompletnie. Stara Majka umarła, budząc do życia mnie, nową Mikayę.

Zgłosiłam gwałt na policji jeszcze tej samej nocy, debil nie użył gumki, więc sprawa była banalnie prosta. Jednak nie dla mnie...

Ofiary gwałtów zazwyczaj czują się brudne, złamane, skażone. Ja przez pierwszy rok czułam się dokładnie tak samo, tyle że podwójnie. Wszystko przez fakt, że podobała mi się jego przemoc. Zdradliwe reakcje mojego ciała sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać, czy to faktycznie był gwałt, skoro było mi dobrze i nawet doszłam.

Nadal nie mogę się z tym wszystkim pogodzić, czuję się brudna z każdym kolejnym orgazmem dostarczanym przez ból. Dlatego też potrzebowałam tego układu. Wiedziałam, że po tylu latach spędzonych w więzieniu Bartek będzie zły i sfrustrowany, a dzięki temu bardziej brutalny. Miałam nadzieję, że pieprząc się z kimś, komu ufam, odkryję, dlaczego to lubię. Jeszcze nie wiem, gdzie tkwi mój problem, za to udało mi się dowiedzieć, że mój kochanek zna się na rzeczy, ale też zna mnie. Nawet lepiej niż ja sama.

Dlatego też równo z zegarkiem, o godzinie dziewiętnastej pukam do jego drzwi.

Bo nie ważne, co dla mnie przygotował, czym mnie dziś uraczy, wiem, że dzięki temu będę kolejny krok do przodu, by odkryć swoje skrzywienie.

-Jesteś. Cześć – odzywa się mężczyzna, jak tylko otwiera mi drzwi.

-Jestem. Nasz układ się nie zmienia, nadal chce się uczyć – odpowiadam pewnie i ściągam kurtkę. Bartek bierze mnie za rękę, a następnie prowadzi do swojej sypialni, która teraz oświetlona jest delikatnie. Zatrzymujemy się na środku pomieszczenia. Spoglądam na niego i odkrywam, że przygląda mi się intensywnie. Od tej intensywności przechodzi mnie dreszcz, mam wrażenie, jakby sam diabeł czytał w tej chwili moją duszę.

-Jesteś gotowa zaufać mi w pełni? Pamiętaj, że jeśli się zgodzisz, nie będzie odwrotu, Mika. Mogę cię zapewnić, że nie pożałujesz. Zaufaj mi, oddaj pełną władzę i wyłącz myślenie, a dzisiejsza noc dostarczy ci niezapomnianych wrażeń.

-Mówisz tak, jakbyś miał zamiar mnie skrzywdzić. – Komentuję, przełykając głośno ślinę. Zauważam w rogach łóżka skórzane kajdany, w mojej głowie powoli pojawia się zrozumienie.

-Nie zrobię ci krzywdy, to jedno mogę ci obiecać. Będziesz zmuszona jednak wyjść ze swojej strefy komfortu, poddać się temu co się stanie i przyjąć to takim, jakie ci ofiaruję.

-Czy ty mnie próbujesz przestraszyć? - odwracam się w jego stronę skonsternowana.

-Nie. Chcę tylko byś w pełni pojęła, że to co się dzisiaj wydarzy, będzie niecodzienne i dla ciebie mocno niekomfortowe, za to jak najbardziej przyjemne. Musisz podjąć świadomą decyzję, bo jeśli przypnę cię do łóżka, nie będzie już odwrotu.

-Czyli wyjdę stąd w jednym kawałku? - upewniam się, spoglądając w stronę łóżka.

-W jednym. Jeśli dobrze pójdzie to nawet siniaka nie będziesz miała – obiecuje Bartek, przykładając dłoń do mojego policzka.

-Zatem jestem cała twoja – decyduję, zahipnotyzowana obietnicą zawartą w jego oczach.

-Nasza. - dodaje mężczyzna.

-Nasza? - pytam zdziwiona.

-Tak, nasza. Dziś dołączy do nas pewna osoba. Dlatego tak ważne jest, byś mi zaufała. - Tłumaczy mi, cały czas dotykając mojej twarzy.

-Czyli dzisiaj będzie trójkąt, coś jak ostatnio z tym wibratorem? - patrzę na niego, nie do końca wiedząc, czy się ciesze, czy jednak nie.

-Nie do końca, ale wszystkiego się dowiesz w odpowiednim czasie. To jak, zgadzasz się, czy wychodzisz? Tylko pamiętaj, nie będzie odwrotu. - dodaje i ponownie wbija we mnie ten intensywny wzrok, pod wpływem którego drżę.

-Zostaje. – komunikuję, wkładając w to jedno słowo całą pewność siebie jaką posiadam. Gdzieś głęboko w sercu czuję lęk, w końcu wszystko, co do tej pory robiliśmy, nie było dla mnie tak nowe, teraz jednak, gdy dołączy do nas trzecia osoba, może się wydarzyć wiele. Ale ufam Bartkowi i wiem, że on mnie nie skrzywdzi, na pewno nie w zły sposób. Chce mojego dobra, daje mi to, o co go prosiłam, należy mu się za to moje zaufanie.

-Dobrze. W takim razie rozbierz się do naga i połóż na łóżku. - rozkazuje robiąc krok w tył. W moim podbrzuszu budzi się do życia pożądanie, krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach. Wykonuję szybko jego polecenie i układam się na wznak na łóżku. Bartek podchodzi wolno, cały czas obserwując moją twarz, jakby szukał oznak niepewności i zwątpienia. Nic jednak takiego nie zauważy, cała ja jestem skupiona już tylko na rozkoszy, która, jestem tego pewna, mnie czeka. Kilka minut później moje ręce i nogi zostają przypięte do boków łóżka skórzanymi kajdankami, które delikatnie trą moją skórę przy każdym ruchu, dostarczając dodatkowych doznać. Leżę jak rozgwiazda, milcząc jak zaklęta. Nie to że się boje, obserwuję po prostu skupienie Bartka, który lekko rozchylonymi ustami kusi, by się w nie wpić. Niestety jestem uziemiona i jedyne co mogę zrobić, to obserwować jego ruchy. W końcu podchodzi do mnie i jakby czytając w moich myślach, całuje mnie zachłannie. Niestety, wbrew moim modłom, równie szybko jak zaczął, kończy.

-Teraz poczekaj kilka minut, muszę wyjść. - informuję i już go nie ma. Leżę w półmroku, skrępowana i zdezorientowana. W mojej głowie w tej chwili przewija się miliony myśli, dopadają mnie też wątpliwości. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, zgadzając się na nieznaną mi atrakcję, w dodatku z udziałem osób postronnych. Całe dzisiejsze zachowanie Bartka jest dosyć oschłe, sama nie wiem jak mam to interpretować. Prawdą jednak jest, że jestem zbyt ciekawska, by odpuścić. Może i się trochę boję, ale moje serce wie, że mój kochanek nie zrobi nic, co by mnie skrzywdziło lub złamało. On tylko testuję moje granice, sprawdza na ile jestem w stanie pozwolić jemu i sobie. Co dziwne, sama również dopiero je odkrywam i jestem naprawdę w szoku, jak wiele potrafię znieść.

Moje rozmyślenia przerywa wejście dwóch osób. Ubranemu teraz tylko w jeansy Bartkowi towarzyszy kobieta. Kobieta, muszę dodać w samej bieliźnie. Otwieram szeroko oczy, zszokowana tym co widzę.

-Bartek? - pytam zwracając na siebie ich uwagę. Kobieta przygląda mi się uważnie, w końcu jestem naga i rozłożona jak na wystawie, więc nie jest to trudne. W jej wzroku błyska coś dziwnego, coś czego nie potrafię nazwać, nie mam też na to czasu, gdyż moja uwaga skupiona jest na moim kochanku.

-Mika, poznaj proszę Laurę, która będzie nam dziś towarzyszyć. - odzywa się pytany, a moje oczy robią się jeszcze większe.

-Chcesz pieprzyć się z inną i ja mam na to patrzeć? - czuję jak zaczyna ogarniać mnie złość, szarpię się w kajdankach, chociaż dobrze wiem, że uwolnienie się z nich jest niemożliwe.

-Zobaczysz w swoim czasie. Na początku chciałem zasłonić ci oczy, doszedłem jednak do wniosku, że możliwość obserwowania sytuacji jest dzisiaj niezbędne. I w , jeśli Laura jesteś gotowa, będziemy zaczynać. - spogląda na zegarek stojący na szafce nocnej, potem na stojącą na środku pokoju kobietę, na końcu zaś na mnie. Przełykam ślinę i już chce zaprotestować i zażądać, by mnie odpiął, ale obietnica w jego wzroku i błysk pożądania mnie powstrzymują. Zamykam usta i odwracam wzrok, obserwując zbliżającą się do mnie kobietę. Laura wchodzi na materac i nachyla się nade mną, co pozwala mi nazwać ten błysk, który widziałam przed chwilą. Kobieta jest podniecona moim widokiem, widać, że nie może się doczekać. Czeka jednak grzecznie na moją reakcję, liczy pewnie, że zacznę protestować. Ponad jej ramieniem dostrzegam obserwującego nas Bartka, jego mina wyraża niepewność, ale też ciekawość i żądzę. Ponownie patrzę w karmelowe oczy kobiety, przełykam ślinę i dziwiąc się samej sobie, postanawiam zaspokoić ciekawość.

-Na co czekasz? - pytam, uśmiechając się delikatnie. Tylko tyle chciała ode mnie Laura. Zapewnienia, że zgadzam się na jej udział. Jej usta upadają na moje, całuje mnie delikatnie i namiętnie, tak inaczej niż mężczyzna. Naciska delikatnie na moje wargi, jej język tańczy powolny taniec, rozpalając ogień we mnie. Jedna jej dłoń wędruje na moją pierś, którą masuje raz mocniej raz lżej. Z moich ust pod wpływem nieznanych mi dotąd emocji, ucieka jęk, Laura pochłania go swoimi ustami i czuję jak na jej ustach pojawia się uśmiech. Nie wiem, co robi Bartek, w chwili, gdy kobiece usta zawładnęły moimi, zapomniałam o jego istnieniu. Laura przerywa nasz pocałunek, sunąc ustami niżej na szyję, obojczyki, a następnie piersi. Układa się między moimi rozłożonymi nogami, zasysa jeden z moich sutków, drugi ściska między kciukiem, a palcem wskazującym. Jednocześnie, gdy pieści moje piersi, ociera się o moją kobiecość, tak jakby sama potrzebowała tarcia. Jej oczy, od których nie potrafię się teraz oderwać, płoną ogniem namiętności. Nigdy nie podejrzewałam się o ciągotki do kobiet i chyba nadal nie jestem zainteresowana płcią piękną, muszę jednak przyznać, że to, co się teraz dzieje jest nie tylko nowe, ale i zaskakująco przyjemne. Nie mogę już powstrzymać westchnień, szybszego oddechu i jęków, które co jakiś czas uciekają z moich rozchylonych ust. Moje oczy napotykają rozpalony wzrok Bartka, w tych samym czasie też Laura schodzi ustami niżej i przysysa się do moje opuchniętej już łechtaczki. Mężczyzna podchodzi do mnie, całuje mnie zachłannie, połykając moje coraz głośniejsze jęki, a następnie rozkazuję Laurze:

-Pieść dłońmi jej cycki, ma jej być maksymalnie przyjemnie.

Dziewczyna wykonuje jego polecenie, teraz jestem stymulowana w trzech miejscach, jej język zahacza też czasem o moje wejście. Bartek w tym czasie staje za kobietą, ściąga spodnie i łapie swojego twardego jak stal fiuta w dłoń. Ten widok sprawia, że robię się jeszcze bardziej mokra, czuję też nadchodzący orgazm, a wibrujące jęki Laury, którą teraz przez bieliznę dotyka Bartek, jeszcze bardziej mnie rozpalają.

W pewnej chwili w mojej głowie pojawia się pewna wizja, która jest na tyle intrygująca i gorąca, iż postanawiam do niej doprowadzić.

-Bartek – sapię, unosząc lekko biodra, by kobieta między moimi nogami miała lepszy dostęp do mojej spragnionej i rozgrzanej kobiecości.

-Co tam? – pyta, przesuwając ręką w górę i w dół po swoim naprężonym członku.

-Pieprz ją – rozkazuję z trudem, wskazując głową Laurę. Dziewczyna podnosi na mnie zdziwiony, ale i podniecony do granic wzrok, jej język podłużnym liźnięciem drażni moją łechtaczkę, przez co krzyczę zaskoczona. Bartek nie jest aż tak zdziwiony, na jego twarzy zaś pojawia się podziw i żądza tak wielka, jakiej jeszcze nigdy nie widziałam. Zsuwa majtki Laury i wykonuje moje polecenie, wchodząc w nią do końca. Ona w tym czasie pod wpływem jego ruchów, jeszcze mocniej ssie moją cipkę, a ja sama już nie wiem, czy odlatuję, czy jeszcze nie, kompletnie tracę orientację w ty, co się ze mną dzieje. Laura jęczy i liże moją cipkę, co jakiś czas zasysając łechtaczkę. Bartek pieprzy ją ostro, cały czas patrząc mi w oczy, dłońmi trzyma jej biodra, przez co, wraz z jego pchnięciami, poruszam się również ja. Obserwując ich w takiej sytuacji, czując usta Laury na swojej kobiecości i dłonie na cyckach, nie jestem w stanie już ukryć, jak bardzo jestem podniecona. Razem z kobietą jęczę i sapię, pod wpływem rozrywających mnie emocji, próbuję uwolnić dłonie z kajdanów. Mężczyzna klepie Laurę w pośladek, która pod wpływem uderzenia dochodzi, zaciskając usta i dłonie na moim ciele. Ból wymieszany z widokiem pieprzącego dziewczynę, Bartka, doprowadza mnie na skraj, dochodzę krzycząc jego imię i szarpiąc się jak dzikie zwierze. Zamykam oczy, delektując nieznaną mi dotąd intensywnością rozkoszy, otwieram je jednak po chwili, nie chcąc uronić ani sekundy z tego, co się dzieje. Laura dochodzi do siebie szybciej niż ja, Bartek zaś ściąga prezerwatywę, którą założył, by w nią wejść i odsuwając ją na bok, wsuwa się w moją nadal zaciskającą się cipkę. Od razu zaczyna mnie ostro pieprzyć, jego usta opadają na moje. Całuje mnie mocno, raniąc, przez co czuje metaliczny posmak krwi. To się jednak nie liczy, ogarnia nas taki szał, że chyba tylko śmierć może nas teraz powstrzymać. Choć jestem nadal przypięta, poruszam biodrami w rytm pchnięć mężczyzny, który pieprzy mnie jak szalony. Moje ciało jest napięte jak struna, płonę spalana pożądaniem i emocjami, których nie chce nazywać, a które z każdym oddechem wypływają ze mnie. Gdy dochodzę parę minut później, nadal pieprzona jak dziwka przez mojego kochanka, w mojej głowie pojawia się niepokojąca myśl, która przylepia się w moim umyśle, jak guma do żucia do buta. Bartek dochodzi chwilę po mnie, jego spocone ciało opada na mnie, przygniatając mnie do materaca. Oddycham z trudem, chociaż nie jest to wywołane dopiero, co skończonym stosunkiem. Ogarnia mnie panika, bo to, co się przed chwilą wydarzyło, nigdy nie miało mieć miejsca. Patrzę na leżącą cały czas obok Laurę, w której oczach widzę zadowolenie i w tej chwili załamuję się kompletnie. Nie tak to miało wyglądać!

Continue Reading

You'll Also Like

73.7K 2.2K 45
Współczesna opowieść o kopciuszku, w której książę okazał się być diabłem. On był samotnikiem, socjopatą i mordercą. Ona była tylko służącą w jego do...
119K 9.5K 40
Willow to 21- letnia studentka sztuki, która na co dzień prowadzi spokojne życie i póki co, nie zamierzała tego zmieniać. Wszystko jednak obraca się...
3.4K 112 13
Emily jako czternastolatka ucieka od brata i jego przyjaciół którzy się nad nią znęcali. Jak po latach dziewczyna się odnajdzie kiedy będzie musiała...
236K 22.8K 13
Historia Molly McCann i Aresa Hogana - spin-off dwóch dylogii: "Reguł pożądania" i "Związanych układem". Ostrzeżenie: Książka zawiera treści skierowa...