Drugiej szansy nie będzie ( B...

Por smiec12

1.4K 117 27

Spotkałem ją pewnego słonecznego popołudnia, siedziała pod drzewem w parku. Wtedy nic o niej nie wiedziałem... Más

Prolog
1
2
3
4
5
Informacja!
6
7
8
9
10
Informacja!
Zawieszam

11

75 12 1
Por smiec12

Reader pov.
-Więc... Trzeba cie lepiej poznać z Bakugou!-... Co? Wiedzialam ze nie grzeszy intyligencją ale ze aż tak?
-Mina, przestań swatać mnie z chłopakami z klasy, proszę?
-Przecież z nikim cię nie swatam! To ty coś sobie wymyślasz!- mówiąc to zrobiła nadasana minę.
-Ugh... Poprostu zapomnij o tej konwersacji- zlapalam się za głowę i zaczęłam iść dalej.
-Jesteś niemożliwa (t.i), przecież moglibyście się zaprzyjaźnić a może-
-Nawet nie kończ Mina, proszę- mówiłam z trochę zaczerwienionymi policzkami. Zmarszczyłam brwi i głośno wypuściłam powietrze ustami.
-Dobra, dobra ale nie dasaj się już- mówiąc to objęła mnie jednym ramieniem. Uśmiechnęłam się lekko i tak szłyśmy już dalej.

Dwa następne dni minęły dość... Normalnie? Tak chyba można powiedzieć. Zaczęłam więcej ćwiczyć a w szkole nie działo się nic ciekawego. Ale... Mina zachowywała się trochę dziwnie. Często na przerwach wychodziła gdzieś z Kirishimą. Nie chciałam ich śledzić czy coś więc nie interesowałam się nimi za bardzo. Lecz dzisiaj niechcący gdy szlam kupić sobie coś do jedzienia w sklepiku, zauważyłam że rozmawiają za rogiem więc, niczym prawdziwy ninja zakradłam się niedaleko nich tak, abym usłyszała ich rozmowę.
-... To co dzisiaj o 17 plan wchodzi w życie?- powiedziała Mina.
-Eh, dalej nie jestem tego pewny...- powiedział Kirishima. O co tutaj chodzi. Na pewno coś ukrywają. Może są razem? Jezu, tyle pytań tak mało odpowiedzi.
-Kirishima! Proszę!
-No dobra, dobra...
-Yay! Dziękuję!- Zaczęła krzyczeć Mina i rzuciła się na Kirishimę. Wolałam się już z tąd ulotnić, jeszcze by mnie zauważyli czy coś.

Tym razem Mina wyszła ze szkoły beze mnie. Mam złe przeczucia... Muszę się czymś zająć. Dopiero wróciłam do domu ze szkoły. Hm... Może bym coś zjadła? Hm, chyba poprostu zrobię sobie jakieś kanapki. Zeszłam ze swojego pokoju do kuchni i zaczęłam robić kanapki z serem i pomidorem gdy nagle dostałam głośne powiadomienie na telefonie. Ugh, znowu nie wyciszyłam telefonu. Szybko odblokowałam telefon i zobaczyłam że to wiadomość od Miny.

mina<3
(T.I)!!!!

(t.i)-chan
co tam Mina?

mina<3
Masz teraz czas spotkać się w parku?

(t.i)-chan
no... mogę wyjść za jakieś 15-20 minut, a coś się stało?

mina<3
Tak, tak!!! Jest jedną bardzo ważna sprawa, która muszę Ci powiedzieć!

(t.i)-chan
okej to będę za 20 minut w parku

mina<3
Tylko się nie spóźnij!

Uh, a chciałam ten wieczór spędzić w domu i trochę poćwiczyć a później pooglądać jakieś anime. Ale czego nie robi się dla przyjaciółki? Szybko zjem te kanapki ogarnę się i wychodzę.

Idę właśnie w stronę parku i nie mogę dodzwonić się do Miny. Coś się stało? Telefon jej się rozładował? Znów dużo pytań mało odpowiedzi. Napisalam do niej jeszcze kilka wiadomości co się z nią dzieje. Oczywiście brak odpowiedzi. Eh... Byłam już niedaleko miejsca, w którym ostatnio się spotkałyśmy i na ławce, w której czekałam ostatnio ja zauważyłam siedzącego... Bakugou? Hm, ciekawe co tu robi. Chyba pisze z kimś i jest trochę... Wkurzony? Ale on chyba zawsze jest trochę wkurzony. Nie zauważył mnie więc usiadłam na lawce oddalonej od niego o jakieś kilka metrów. Usiadłam i dalej zaczęłam wypisywać do Miny. Dalej nie odczytywała więc znów zaczęłam do niej dzwonić. Postanowiłam nagrać się na jej pocztę głosową więc zaczęłam tak trochę... Serio trochę krzyczeć "gdzie ty jesteś" itd. Gdy skończyłam swój wywód i wyslalam nagranie do Miny zauważyłam że Bakugou patrzy się w moja stronę. No tak zapomnialam ze on tutaj też jest. Zrobiło mi się trochę głupio i szybko odwróciłam głowę w przeciwną stronę. Spóźnia się już prawie piętnaście minut, a przecież pisała ze to jakaś ważna sprawa. Trochę podejrzane... Czekaj, czekaj, która jest godzina? 17:15... Czy Mina i Kirishima o siedemnastej nie mieli "wprowadzic swojego planu" w życie? Ugh, czy to ma coś wspólnego z Bakugou? Jeśli tak to Mina i Kirishima nie dożyją następnego dnia. Poczekam jeszcze 10 minut a potem idę do domu.

Odblokowałam telefon i sprawdziłam godzinę. Siedemnasta dwadzieścia cztery... Zaraz serio ide do domu. Nagle zobaczyłam cień na ekranie telefonu więc podniosłam głowę aby zobaczyć kto stoi obok mnie. Może Mina w końcu raczyła się pojawić? A więc, powoli podniosłam głowę i zobaczyłam... Bakugou.
-Ugh, wiesz co się dzieje z rymy idiotami Kirishimą i Miną? Kazali mi tu przyjść a spóźniają się już pół godziny- mówił dość bardzo zirytowany. Więc teraz to pewne, Kirishima i Mina nie dożyją następnego dnia.
-Oh, więc ciebie też tutaj "zaprosili"... Tak się składa że miałam się tutaj spotkać z Miną dokładnie trzydzieści minut temu i też mnie wystawiła- powiedziałam też dość zirytowana.
-Idę ich zabić- powiedział i ruszył w stronę wyjścia z parku.
-Ej, ej poczekaj- powiedział i wstałam z ławki a on zwrócił się w moja stronę- na początku przydałoby się zapytać po co nast tu sprowadzili a potem ich "zabić"... Albo przygotować jakiś plan i się zemścić- powiedziałam to z morderczym uśmiechem.
-Huh, a masz jakiś plan?- powiedział to z zaciekawieniem.
-Moglibyśmy coś wymyśleć. Przecież to nie może być takie trudne co nie? A z chęcią skopalabym im obu tyłki- gdy to powiedziałam chyba trochę go zaciekawiłam ponieważ tak jakby uśmiechnął się? Nie jestem jeszcze w stanie rozszyfrować jego mimiki.

I tak z tego że mieliśmy wymyślić jakiś jakiś plan jak zemścić się na Minie i Kirishimie wylądowaliśmy w kawiarni, w której byłam ostatnio z Tsu i Miną. Dlaczego? Było dzisiaj dość chłodno i słońce powoli zaczęło zachodzić więc zrobiło mi się trochę zimno. Gdybym miała jakąś bluzę czy coś pewnie zostalibyśmy w parku. Ale... W końcu nie wymyśliliśmy tego planu. Na początku gdy weszliśmy i usiedliśmy do jakiegoś stolika było dość... Drętwo. Ale później jakoś zlapalismy razem kontakt i... "zagadaliśmy" się? Nie spodziewałam się ze można z nim normalnie rozmawiać. Serio... Nawet z nim żartowałam. I tak gadaliśmy prawię godzinę. To było... Nawet miłe. Mniej więcej pól godziny po osiemnastej zaczęliśmy się zbierać do domu. Wyszlismy z kawiarni i ruszyliśmy w tą samą stronę ponieważ, dopiero na jednym ze skrzyżowań rozdzielaliśmy się. Przez drogę za dużo nie rozmawialiśmy ale chyba nie było za bardzo o czym. Cisza nie była jakaś niezręczna a raczej przyjemna. Dopóki... Glupia ja, nie wyciągnęła na chwilę telefonu, aby sprawdzić czy Mina przypadkiem do mnie nie napisała czy coś i oczywiście musialam potknąć się o jeden z wystających kostek na chodniku. Z gracją upadłam na chodnik przy okazji czuć dość duży ból w kostce nogi, którą się potknęłam. Bakugou chyba nie za bardzo wiedział co się dzieje gdy nagle leżałam jak długa na chodniku i przez chwilę się nie ruszałam.
-Ej, żyjesz?- zapytał się a ja dopiero wtedy ogarnęłam co się stało. Jezu, jestem idiotką. Szybko wstalam do pozycji siedzącej i próbowałam wstać lecz ból w kostce mi przeszkodził przez co znów upadłam.
-Ugh- zagryzłam zęby z bólu, który sprawiała mi nieszczęsną kostka.
-Nie możesz wstać?- zapytał Bakugou. To napewno on? Dziwnie się zachowuje.
-Chyba zrobilam sobie coś w kostkę, ale chyba dam radę wstać-po tych słowach znów próbowałam się podnieść ale znów upadłam. UGH! Po tym razie zirytowany moja sytuacja Katsuki pomógł mi po czym zaczął prowadzić mnie do domu. Ponieważ oczywiście sama bym nie doszła. W tym momencie przeklinałam się w myślach za moją głupotę. Mojej mamy pewnie nie ma jeszcze w domu. Na szczęście. Ale... Przecież za kilka dni festiwal. A JA ZROBILAM SOBIE COŚ W KOSTKĘ?! Nie, nie, nie, nie... Czemu akurat kostka? Czemu nie nadgarstek albo palec?! Muszę wziasc udział 2 festiwalu! To jedyna taka okazja!

Gdy doszliśmy do domu pożegnałam się z Bakugou i podziękowałam mu.
-No to... Dziękuję że mi pomogłeś. I no... Do zobaczenia?
-Ta... Cokolwiek. Narazie- odpowiedział i ruszył w stronę domu. To było trochę niezręczne. Jakimś cudem doszłam na jednej nodze do pokoju i położyłam się na łóżku po czym napisalam do Miny.

(t.i)-chan
nienawidzę cie

mina<3
O czym ty mówisz (t.i)?

(t.i)-chan
o tym spotkaniu z Bakugou

mina<3
Oj tam, oj tam! Widziałam was razem w tej kawiarni

(t.i)-chan
gadaliśmy jak się na was zemscic
a tak przy okazji jak wracałam z domu to przewróciłam się i zrobilam sobie coś w kostke😫

mina<3
OMOJBOZESERIO?!?!JEZUPRZEPRASZAMTOWSZYSTKOPRZEZEMNIESERIOPRZEPRASZAM!!

(t.i)-chan
po pierwsze, istnieje takie coś jak spacja, po drugie jeśli nie będę mogła wziasc udziału w festiwalu... nie żyjesz serio.

mina<3
Okej, okej ale wybacz mi serio😩🙏

(t.i)-chan
zastanowię się, ale na dzisiaj daj mi spokój ide spać serio, papa

mina<3
Kto chodzi spać o 18? No ale ok papa!

Jezu, jestem bardziej zmęczona niż po całym dniu ćwiczeń i do tego ta kostka. Gdy mama przyjedzie do domu będzie musiała mi to jakoś... Zabandażować? Będę musiała się z nią chyba w końcu pogodzić. Ale kiedyś to musiało nadejść? No cóż, na razie ide spać. W końcu jutro kolejny dzień w U.A.



Hejka kochani! Nie wiem do końca czy ten rozdział wyszedł ale mam nadzieję że się wam podoba! I od razu mówię że od następnego rozdziału fabuła będzie posuwac się do przodu już trochę szybciej! A więc, do następnego!

Seguir leyendo

También te gustarán

722K 34.6K 58
Taehyung is appointed as a personal slave of Jungkook the true blood alpha prince of blue moon kingdom. Taehyung is an omega and the former prince...
979K 41.1K 82
Maddison Sloan starts her residency at Seattle Grace Hospital and runs into old faces and new friends. "Ugh, men are idiots." OC x OC
1M 17.3K 43
What if Aaron Warner's sunshine daughter fell for Kenji Kishimoto's grumpy son? - This fanfic takes place almost 20 years after Believe me. Aaron and...
413K 26K 90
Kira Kokoa was a completely normal girl... At least that's what she wants you to believe. A brilliant mind-reader that's been masquerading as quirkle...