7

101 8 3
                                    

Reader pov.
Jestem właśnie w drodze do U.A. Wyszłam dzisiaj dość wcześnie. Jest dopiero siódma a ja jestem już prawie na miejscu. Może pójdę jeszcze do sklepu żeby kupić sobie coś do jedzenia? To chyba dobry plan. Więc szybko wchodzę do najbliższego sklepu i idę coś kupić. Tylko co? Wezmę paczkę pocków (nie wiem jak to się odmienia), i kilka kulek ryżowych. Chwyciłam swoje przyszłe jedzenie i udałam się w kierunku lady. Idąc między alejkami kątem oka zauważyłam... Bakugou? Nie jestem pewna, nie chciałam się przyglądać czy coś. W końcu dotarłam do kasy. Położyłam przedmioty na ladę a kasjerka szybkim ruchem je skasowała.
-Poproszę 550¥- po tych słowach szybko wyjęłam z portfela usłyszałam sumę.
-Proszę- powiedziałam z uśmiechem.
-Dziękuję-powiedziała po czym chwyciła pieniądze i włożyła je do kasy.
-Do widzenia!- powiedziałam po czym wyszłam że sklepu. Nie usłyszałam odpowiedzi od kasjerki. Pewnie ktoś już podszedl zapłacić za swoje zakupy. Lepiej będzie jak włożę swoje zakupu do torby. Przecież nie będę ich trzymać w rękach. Zatrzymałam się przy drzwiach do sklepu i włożyłam jedzenie do torby. Jak już grzebie w torbie to znajdę telefon. Tylko gdzie on jest? Eh, gdy wrócę do domu muszę zrobić porządek z tą torbą. O chyba znalazłam-
Nagle poczulam uderzenie w plecy po czym zaczęła upadać na chodnik. Nie zdążę już zareagować. Niestety czeka mnie upadek na beton.
-Auć- syknęłam gdy miałam bliskie spotkanie z chodnikiem.
-UWAŻAJ JAK CHODZISZ IDIOTKO!- o to Bakugou. Czyli jednak nie wydawało mi się gdy widziałam go w sklepie.
-To ty powinieneś uważać jak chodzisz! Chyba powinieneś mnie zauważyć gdy stoję...- no właśnie. Stałam w drzwiach do sklepu. Centralnie na środku wejścia do sklepu. W tym momencie chciałam strzelić sobie face palma. Przecież to moja wina. W tym momencie spojrzałam na Bakugou. O Jezu. Miał bardzo dziwny wyraz twarzy jakby... Połączenie złości i zdziwienia w jednym? Trochę niezręcznie się zrobiło. Szybko podniosłam się i wytrzepała spódnicę z kurzu, który znajdował się na chodniku.
-Jednak to moja wina więc, przepraszam- po tych słowach odwróciłam się i szybkim krokiem poszłam w stronę szkoły. Gdy oddalałam się usłyszałam jeszcze jakieś obelgi w moja stronę. No cóż taki już jest Bakugou Katsuki.

-Jezu, co się dzieje na tym korytarzu?- ledwo usłyszałam co mówi Mina gdy przepychałyśmy się przez tłumy na szkolnym korytarzu. Co się dzieje? Czemu wszyscy się tak pchają? Jezu, samo utrapienie. Starałam się nie stracić Miny z oka ale... Właśnie ją straciłam. Wolę ja odnaleźć albo chociaż kogoś z mojej klasy. Hm, rozejrzyjmy się... Widzę głowę Iidy, kawałek włosów Kirishimy oraz głowę Shojiego. Najbliżej mnie jest Kirishima więc najszybciej będzie się do niego dostać. Spróbuję jak najszybciej przecisnąć się między ludźmi, to chyba najlepszy wybór. Więc zaczęłam "biec" między ludźmi aby dotrzeć do celu. W końcu po kilku chwilach zauważyłam Kirishimę.
-Hej Kirishima, wiesz co się dzieje?- zapytałam chłopaka.
-Nie za bardzo... Podobno ktoś wszedł do szkoły bez pozwolenia, ale niczego nie jestem pewien!- co? Jak ktoś mógł się tu dostać? Pewnie to jakieś bzdury. Nagle usłyszałam świst nad moja głową. Spojrzałam w górę i zobaczyłam że Iida coś kombinuje. Pewnie użył quirku żeby dostać się do wyjścia. A jednak nie. Stanął na znaku  wyjścia tuż nad drzwiami. Zaczął gadać coś o tym żebyśmy nie panikowali. Typowy Iida. Nadaje się na przewodniczącego czy coś. Ale głosowanie w klasie wygrał Midoriya. Na poprzedniej lekcji wybieraliśmy przewodniczącego. Moim zdaniem Iida się do tego bardziej nadaje. Midoriya jest za bardzo nieśmiały. Faktem jest ze Izuku jest miły ale jakoś nie pasuje mi do roli przewodniczącego. Po przemowie Iidy ludzie trochę się uspokoili. Na szczęście.

-Tak się złożyło że dzisiejsze podstawy bohaterstwa będą prowadzenie przez trzy osoby w tym mnie i All Mighta- powiedział Pan Aizawa. "Tak się złożyło"? To jakiś wyjątek czy coś?
-A co dokładnie będziemy robić?-zapytał Sero.
-Katastrofy i różne takie. Trening ratunkowy.
Nagle cała klasa się poruszyła i prawie wszyscy zaczeli szeptac coś sobie nawzajem.
-Ratunkowy? Znów będzie dużo roboty- powiedział Denki.
-No nie?- odpowiedziała Ashido.
-To główne zadanie bohatera więc taki trening bardzo nam się przyda- odpowiedzialam. Aizawa mówił coś jeszcze o kostiumach, ale mój i tak był w "naprawie". Wzielam szkolny strój i poczekałam na Minę. Razem wyszłyśmy z klasy i udałyśmy się do autobusu.

Prawie cała klasa miała na sobie swoje bohaterskie stroje. Tylko ja i Izuku mieliśmy stroje szkoły. No tak kostium Izuku też uległ zniszczeniu przez Bakugou. Gdy wszyscy byli na miejscu Iida kazał ustawić się wszystkim według numerków z dziennika aby usprawnić wchodzenie do autobusu.

Takiego rozkładu siedzeń się nie spodziewałam. Musialam siedziec obok Bakugou. Na szczęście był cicho i nie wypominał mi incydentu z rana. Nie za bardzo słuchałam co mówili inni. Ale w pewnym momencie Tsu powiedziała coś o Bakugou przez co ten się wściekł i zaczął krzyczeć.
-Że co?! Chcesz się bic?!
-Widzicie?- odpowiedziała Tsu.
-Niby nie znamy się zbyt długo ale i tak już każdy wie jaki masz gówniany charakter Bakugou-wtrącił się Kaminari.
-Co to za tekstu zasrancu?! ZABIJE CIĘ!- przydała by mu się melisa.
-Uspokuj się Bakugou, przecież widać że specjalnie cie prowokują- powiedziałam.
-Tch- tylko tyle masz do powiedzenia?
-Jesteśmy już na miejscu, przestańcie się wydurniać- w końcu odezwał się Aizawa. Wyszliśmy z autobusu i zobaczyliśmy... Trzynastkę?! Nie spodziewałam się go tutaj.
-Czekalem na was- powiedział -zapraszam do środka!
Wow wnętrze robi wrażenie.
-Wygląda jak USJ!- ktoś krzyknął. Zapewne Kirishima. Trzynastka w skrócie przedstawił nam wszystkie obszary, i okazało się że to naprawdę USJ. Trzynastka jeszcze wyjaśnił nam jeszcze kilka spraw i w końcu mieliśmy zaczynać. Ah, dopiero teraz zauważyłam że nie ma All Mighta. Pewnie się spóźni.
-W takim razie zaczyna...- zaczął Aizawa ale nagle światło, które oświetlało całe USJ zgasło. Coś zaczęło robić się przy fontannie.
-Stańcie za nami i nie ruszajcie się!- krzyknął Aizawa. Hę? Co się dzieje?
-Trzynastka, chroni uczniów- o co chodzi?
-Lekcja już się zaczęła?- nagle wypalił Kirishima. Midoriya chciał podejść bliżej ale Aizawa go zatrzymał.
-Nie podchodź. To... Złoczyńcy- co? Jak? Że też akurat teraz? Nie powiem, ale jestem trochę przerażona. Czyli włamanie na teren szkoły to też ich sprawka? Nie wierzę... Stałam na samym przodzie zaraz obok Uraraki i Izuku więc, wszystko dobrze widziałam. Aizawa nakazał Trzynastce poprowadzić nasza ewakuację, a sam ruszył do walki ze złoczyńcami. Prawie od razu ruszyliśmy w stronę wyjścia gdy nagle  przed nami pojawiła się... Jakaś czarna dziura? Zaczęła mowic coś o jakimś przymierzu złoczyńców i... O tym że chcą zabic All Mighta?! O nie, to napewno im się nie uda. Nagle Kirishima i Bakugou rzucili się na to coś. Gdy tylko to zrobili moje ciało z niewyjaśnionych mi przyczyn również podbiegło do przodu. Gdy tylko zaatakowali widać było chmurę kurzu, przez indywidualność Bakugou oczywiście. Zaraz po "ataku" cofnęli się i stali zaraz obok mnie.
-O nie. Odsuncie się!- krzyknął do nas trzynastka.
-Mam za zadnie rozproszyć was i zagwarantować wam bolesna śmierć!-  co? O co chodzi tej czarnej dziurze?! Nagle pochłonął mnie nas mrok.
-Co jest?!- krzyknął Kirishima, który stał tuż obok mnie. Nie wiem co się dzieje. Jakby mrok pochłaniał mnie coraz bardziej z sekundy na sekundę. Zamknęłam na chwilę oczy a gdy je otworzyłam byłam w... Jakimś budynku? Obok mnie stali Bakugou i Kirishima.
-Gdzie my jesteśmy?- zapytał Kirishima. Podeszłam do okna aby zobaczyć otoczenie obok nas. Zaraz obok nas był plac centralny, a na przeciwko nas strefa huraganu. Jesteśmy w budynku więc przypuszczam że jesteśmy w strefie ruin (ruins zone).
-Przypuszczam iż jesteśmy w strefie ruin- powiedziałam -musimy się jak najszybciej z tad wydostać i pomoc innym.
-Nie tak szybko-usłyszałam czyjś głos za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam jak jakiś mężczyzna stoi w wejściu do pomieszczenia. Bakugou i Kirishima byli już gotowi do walki. Zauważyłam że zza tego mężczyzny wyłaniają się inny złoczyńcy. Mam nadzieję że nikt nie będzie mieć podobnego quirku do mnie. Przybrałam bojową pozę z zamiarem ataku. Więc, wbilam się od podłoża tak aby szybko pobiec za jednego ze złoczyńców, następnie równie szybko wyskakuje do góry i daje mu kopniaka z pół obrotu. Serio? To było prostsze niż myślałam. Tylko teraz pokonać resztę. Już miałam ruszac do następnego złoczyńcy gdy nagle zauważyłam nóż lecący w moją stronę...








Niespodzianka! Nowy rozdział już dzisiaj! Ale następny będzie już w wyznaczony termin więc nie martwcie sie
Do następnego!

Drugiej szansy nie będzie ( Bakugou x Reader) Where stories live. Discover now